Witam, czy takie ciśnienie oleju dla silnika SB jest jeszcze dobre czy raczej trzeba się nastawiać na szlif wału? Ciśnienie ma wartość:
-temp oleju 80*
-na wolnych 1,1 bar
-przy około 2000 obrotów jest 2,2 bar
W książce pisze że minimum ma być 2 bary przy 2000 obr, ale dlaczego SB ma czujnik oleju 0,3bar (kontrolka) oraz czujnik 0,9 bar (ostrzeżenie o zbyt niskim ciśnieniu oleju powyżej 2000 obr) a np inne silniki benzyna czy diesel ma 0,3 i 1,4 bar. Wnioskuję więc z tego że dla SB minimalne bezpieczne ciśnienie przy 2000 obr może mieć wartość 1 bar i będzie ok. Czy dobrze rozumuję że to ciśnienie co mam teraz jest całkowicie ok i wróży jeszcze długą przyszłość panewkom i wałowi? Chcę robić remont motora i nie wiem na jakie kwoty się nastawiać, w planach szlif cylindrów na 1 lub 2 nadwymiar, zależy jak wyjdzie, nowe tłoki pierścienie, docieranie zaworów i masa innych rzeczy aby doprowadzić do tego żeby miał fabryczne ciśnienie sprężania po 34 bar a nie tak jak mam teraz po 26. Teraz to muł, żre 10/na 100, dymi mimo że wtryski ok i turbo, w zime nie bardzo chce gadać,a moje marzenie to mieć nowy motor jak z fabryki. Nie chcę innego silnika wolę remont bo nie wiem czy drugi 20 letni silnik nie będzie lepszy.
[B3 1.6 TD SB] Ciśnienie oleju a planowany remont silnika
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Powiem ci tak. Ja nie bawiłbym się w żadne szlifowania cylindrów itp bo koszty kilka razy przerosną wartość samego silnika. Jeśli masz czas to ja rozebrałbym silnik i zobaczył jak sprawy wyglądają. Jeśli gładzie cylindrów będą ok to może wystarczyłoby wymienić pierścienie - tylko tu znowu jest problem bo słyszałem że cylinder może wycierać się tak że robi się z niego jajo i po wymianie pierścieni przez pewien czas może być ok, a później pojawia się duży problem. W każdym bądź razie trzeba byłoby to rozebrać i obejrzeć. Ewentualnie jeśli cylindry nie będą wyglądać dobrze typu duże progi, rysy itp to szukałbym innego bloku a nie bawił się w szlifowanie. Ewentualnie szukałbym innego motoru. Z SBkiem z Audi może być ciężko bo to rzadki model. Ale można byłoby poszukać czegoś od Golfa II jeszcze w aucie co pozwoliłoby na sprawdzenie tego silnika pod kątem kompresji, ciśnienia oleju itp.
Labiel, na oko niczego nie sprawdzę, jestem mechanikiem i wiem co nie co na ten temat, problem jest w tym że kupując drugi silnik mogę wdepnąć w jeszcze gorsze bagno niż mam. I tu nie ma co się oszukiwać że kupie silnik co będzie miał 1-2 bary więcej na cylindrach... To że silnik trzeba rozebrać i zobaczyć co jest do wymiany/naprawy to rzecz oczywista, nic się w ciemno nie robi. Cylindry na pewno owalne są to raz a progi też już są takie że nie wiem czy nie trzeba będzie robić na drugi nadwymiar. Moje Audi piękne nie jest, jest malowane tu i tam, ale buda zdrowa i od strony technicznej jest cacy, prócz motoru ale wszelki osprzęt mam zdrowy , sporo w nie zainwestowałem czasu i pieniędzy i szkoda mi go sprzedać czy wsadzić silnik co po roku zdechnie. Robiąc remont mam praktycznie samochód z nowym silnikiem, który zrobi następne 300000 km, tani w utrzymaniu, w sam raz na moje potrzeby. Ale nie o tym była mowa, na chwilę obecną muszę się dowiedzieć czy takie ciśnienia są ok czy trzeba brać się za wał czy nie.... Aha co do kosztów wsio bez szlifu wału i panewek to coś w granicach 1700 zeta ale robię sam.
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Co do ciśnienia to powiem tak. U wujaszka u którego motor zaczynał powoli zdychać (też SB) na rozgrzanym motorze ciśnienie spadało do 0,9 na jałowym przy 90 stopniach - na tym pomiar skończyliśmy bo ciśnienie spadało nadal wraz z coraz większym rozrzedzeniem oleju. Więc jeśli u Ciebie ciśnienie zatrzymywałoby się na tym 1,1bara i nie spadało niżej to nie powinno być tragicznie. W moim SB zatrzymywało się na 1,2 z tego co pamiętam (gdzieś kiedyś o tym pisałem na forum :roll: ) a autko chodziło bardzo dobrze.
Natomiast co do tej twojej kompresji (w ramach ciekawostki) to powiem Ci że na forum były opisywane przypadki gdzie ludzie mieli po 25 bara na cylinder a autka paliły na dotyk nawet w duże mrozy - ale podstawa to działanie całego układu wtryskowego jak w szwajcarskim zegarku. Jeśli chodzi o SB to ma on bardzo małą tolerancję jeśli chodzi o ustawienie konta wtrysku. No ale zdarzają się i takie przypadki.
PS: Mam nadzieje że udokumentujesz swoją pracę <ok>
Natomiast co do tej twojej kompresji (w ramach ciekawostki) to powiem Ci że na forum były opisywane przypadki gdzie ludzie mieli po 25 bara na cylinder a autka paliły na dotyk nawet w duże mrozy - ale podstawa to działanie całego układu wtryskowego jak w szwajcarskim zegarku. Jeśli chodzi o SB to ma on bardzo małą tolerancję jeśli chodzi o ustawienie konta wtrysku. No ale zdarzają się i takie przypadki.
PS: Mam nadzieje że udokumentujesz swoją pracę <ok>
Właśnie to ciśnienie to zagadka, wg mnie na wolnych mogłoby być i 0,5 bara i kontrolka by nie migała i równie dobrze przy 2000 mogłoby być 1 bar i też by było ok. Takie są czujniki w SB, więc chyba takie wartości jw 0,5 i 1 bar oznaczały by że zaczyna kończyć się wał i panewki lub że gdzieś ciśnienie ucieka.
W ramach ciekawostki to powiem że znałem typa co miał kadeta opla starego 1,7 D miał takie ciśnienie jak benzyniak, o dziwo palił od strzała ale ledwo co się toczył. Ja u siebie kąt mam ustawiony ok na zegar, wtryski zrobione cacy, pompy mam dwie i na dwóch takie same efekty, w tym jedna jest po regeneracji i żadnej różnicy nie ma w mocy czy paleniu w zimę. Świece żarowe rzecz jasna sprawne.
Mam też pewne porównanie pomiędzy moim Audi 1,6 td a znajomego 1,9 1Y. Wrażenia takie że jego goły diesel słabszy bodajże o 16 koni z mniejszym momentem zapierdziela jak szalony a moje to tak jakby chciało a nie mogło, zastanawia się podymi, turbo trochę podpompuje to troszkę się ożywi, jednym słowem padaczka. Czy np golf II 1,6 D i golf III 1,9 D żaden bez turba silniki słabsze waga podobna a zapierdzielają jak głupie. Nawet Tico lepiej idzie he he :mrgreen:
Co do dokumentacji to coś będzie na pewno, w tej chwili muszę się dowiedzieć co i jak z cenami, dostępem do części, czasem no i kasiorą. Na pierwszy ogień pompa wtryskowa do sprawdzenia a potem na 90% remont.
W ramach ciekawostki to powiem że znałem typa co miał kadeta opla starego 1,7 D miał takie ciśnienie jak benzyniak, o dziwo palił od strzała ale ledwo co się toczył. Ja u siebie kąt mam ustawiony ok na zegar, wtryski zrobione cacy, pompy mam dwie i na dwóch takie same efekty, w tym jedna jest po regeneracji i żadnej różnicy nie ma w mocy czy paleniu w zimę. Świece żarowe rzecz jasna sprawne.
Mam też pewne porównanie pomiędzy moim Audi 1,6 td a znajomego 1,9 1Y. Wrażenia takie że jego goły diesel słabszy bodajże o 16 koni z mniejszym momentem zapierdziela jak szalony a moje to tak jakby chciało a nie mogło, zastanawia się podymi, turbo trochę podpompuje to troszkę się ożywi, jednym słowem padaczka. Czy np golf II 1,6 D i golf III 1,9 D żaden bez turba silniki słabsze waga podobna a zapierdzielają jak głupie. Nawet Tico lepiej idzie he he :mrgreen:
Co do dokumentacji to coś będzie na pewno, w tej chwili muszę się dowiedzieć co i jak z cenami, dostępem do części, czasem no i kasiorą. Na pierwszy ogień pompa wtryskowa do sprawdzenia a potem na 90% remont.
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
A sprawdzałeś jak turbina daje ciśnienie? Jeśli ona będzie wysrana to 1,6TD będzie szedł gorzej niż 1,6D.
Ostatnio miałem okazję jechać sąsiada mondeo 1,8TDi 90PS. Jeździłem nim już jakieś dwa lata temu kiedy turbina zaczynała gwizdać, ale jeszcze chodziła - jakoś dało się tym jechać, aczkolwiek moje 1,6TD+ objechałoby go w tamtych czasach. Natomiast ostatnio jak jechał (turbina już nie gwizdała :lol: ) to była masakra. 1,6D 54PS u mojego starszego w 22letnim passacie z 400tyś przebiegu ciągnie lepiej. ja mu gaz a on zero reakcji. Dopiero po 20sekundach zaczynał przyśpieszać i to na drugiem biegu przy 2tyś obrotów :shock: Maluch mnie wyprzedził :shock:
Wracając jednak do ciśnienia oleju. Trzeba wziąć pod uwagę jedną rzecz - w miarę wzrostu temperatury (ciecz nie powinna przekraczać 90stopni, ale olej może nagrzewać się bardziej) zmniejsza się gęstość oleju, a mniejsza gęstość to mniejsze ciśnienie (szczególnie odczuwalne przy słabych olejach typu minerał). Dla tego przy sprawdzaniu ciśnienia w warunkach garażowych kiedy ciecz ma 90stopni olej może mieć mniejszą temperaturę (turbo tak go nie nagrzewa itp) i pokazywać ciśnienie 1,1 bara. Natomiast kiedy go trochę pomęczysz, szczególnie w lecie, korki, gaz do dechy ito ciecz również będzie miała 90 stopni, natomiast olej może mieć 100, albo i więcej i nagle się okaże że ciśnienie na jałowym będziesz miał znacznie niższe niż to 1,1 bara. Dlatego ja mierząc u siebie w SB ciśnienie na jakiś czas zamontowałem ciśnieniomierz na stałe. W trasie dawałem mu ostro w palinik, jak się tylko dało, podjechałem pod domu, otworzyłem maskę i sprawdziłem ciśnienie po takim wycisku - wtedy właśnie było 1,2. i dopiero po takim badaniu byłem pewien że wszystko jest ok.
Starszy w swym zabytku kiedyś miał problem z ciśnieniem oleju. Poszła mu panewka na wałku pośrednim. Na trasach do 40km nie było problemu. Robiło się więcej to zaczynała odzywać się kontrolka oleju - a 90 stopni na blacie miał po przejechaniu pierwszych 5km, natomiast w miarę jazdy olej nagrzewał się i robił się coraz rzadszy (szczególnie że starszy lał byle co ) Pół silnika rozebraliśmy, za nim okazało się że poszła panewka wałka pośredniego za 20zł
Ostatnio miałem okazję jechać sąsiada mondeo 1,8TDi 90PS. Jeździłem nim już jakieś dwa lata temu kiedy turbina zaczynała gwizdać, ale jeszcze chodziła - jakoś dało się tym jechać, aczkolwiek moje 1,6TD+ objechałoby go w tamtych czasach. Natomiast ostatnio jak jechał (turbina już nie gwizdała :lol: ) to była masakra. 1,6D 54PS u mojego starszego w 22letnim passacie z 400tyś przebiegu ciągnie lepiej. ja mu gaz a on zero reakcji. Dopiero po 20sekundach zaczynał przyśpieszać i to na drugiem biegu przy 2tyś obrotów :shock: Maluch mnie wyprzedził :shock:
Wracając jednak do ciśnienia oleju. Trzeba wziąć pod uwagę jedną rzecz - w miarę wzrostu temperatury (ciecz nie powinna przekraczać 90stopni, ale olej może nagrzewać się bardziej) zmniejsza się gęstość oleju, a mniejsza gęstość to mniejsze ciśnienie (szczególnie odczuwalne przy słabych olejach typu minerał). Dla tego przy sprawdzaniu ciśnienia w warunkach garażowych kiedy ciecz ma 90stopni olej może mieć mniejszą temperaturę (turbo tak go nie nagrzewa itp) i pokazywać ciśnienie 1,1 bara. Natomiast kiedy go trochę pomęczysz, szczególnie w lecie, korki, gaz do dechy ito ciecz również będzie miała 90 stopni, natomiast olej może mieć 100, albo i więcej i nagle się okaże że ciśnienie na jałowym będziesz miał znacznie niższe niż to 1,1 bara. Dlatego ja mierząc u siebie w SB ciśnienie na jakiś czas zamontowałem ciśnieniomierz na stałe. W trasie dawałem mu ostro w palinik, jak się tylko dało, podjechałem pod domu, otworzyłem maskę i sprawdziłem ciśnienie po takim wycisku - wtedy właśnie było 1,2. i dopiero po takim badaniu byłem pewien że wszystko jest ok.
Starszy w swym zabytku kiedyś miał problem z ciśnieniem oleju. Poszła mu panewka na wałku pośrednim. Na trasach do 40km nie było problemu. Robiło się więcej to zaczynała odzywać się kontrolka oleju - a 90 stopni na blacie miał po przejechaniu pierwszych 5km, natomiast w miarę jazdy olej nagrzewał się i robił się coraz rzadszy (szczególnie że starszy lał byle co ) Pół silnika rozebraliśmy, za nim okazało się że poszła panewka wałka pośredniego za 20zł
Turbo jest ok 1 bar bez problemu dmuchnie. Dziś jeździłem golfem III 1,9 D to normalnie aż się nie chciało z niego wysiadać w porównaniu z moim to rewelacja. I właśnie jest tak jak mówisz Labiel, ciśnienie na silniku b. gorącym spada do 0,9 bar. Dziś to zobaczyłem dopiero. Tak że robię generalkę od samego dołu do góry. Fotostory będzie jakieś ale dopiero we wrześniu bo wtedy zamierzam ruszyć z remontem.