Witam wszystkich, jak widac to moj pierwszy post na forum.
Mam problem z rozrusznikiem. Wygląda to tak że jak przekrecam kluczyk to rozrusznik tak jakby nie moze sie zebrac, slychac takie delikatne wycie tak jakby nie mogl sie rozkrecic albo jakby nie mogl elektromagnes wypchnac zebatki, wycie to powoli ustaje z czasem i po jakis 5 sekundach rozrusznik sie zazebia z kolem zamachowym i elegancko ladnie, szybko kreci i silnik odpala. Czyli jeszcze raz: po przekreceniu kluczyka jest przestoj, slychac tylko ze "cos sie dzieje", ze prad dochodzi (akumulator na bank mam dobry, zebatka tez jest dobra bo zawsze sie zazebia bez zgrzytow) Moje pytanie jest takie co moze byc tego przyczyna ? ja osobiscie obstawiam elektromagnes ale chcialbym sie utwierdzic w moim przekonaniu. Myslalem tez o szczotkach no ale skoro potem szybko ladnie kreci to raczej odpada... moze jest jakos zanieczyszczony i warto go odkrecic i wyczyscic... Jesli macie jakies pomysly to prosze piszcie. Jeszcze chcialem zapytac jak jest z odkreceniem rozrusznika w silniku moim czyli PP, czy trzeba cos odkrecac zeby sie do niego dostac, czy raczej bez problemu dam sobie rade ??
Z gory dzieki za wasze pomysly, pozdrawiam
[80 B3 1.6PP]Rozrusznik ciezko zaskakuje,Ale kreci normalnie
-
- Forum Audi 80
- Posty: 19
- Rejestracja: 29 lip 2010, 21:05
wlacznik elektromagnetyczny ma w srodku przesuwny element, na koncu ktorego jest kotwica zwierajaca 2 sruby - plus - do rozrusznika
skoro sie zbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbiera a potem kreci
to wskazuje na to ze moze sie zaciera wewnątrz i nie podąza prawidlowo w kierunku stykow
trzeba to rozebrac , wyczyscic i ciut smarnąc lub wymienic
skoro sie zbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbiera a potem kreci
to wskazuje na to ze moze sie zaciera wewnątrz i nie podąza prawidlowo w kierunku stykow
trzeba to rozebrac , wyczyscic i ciut smarnąc lub wymienic
-
- Forum Audi 80
- Posty: 19
- Rejestracja: 29 lip 2010, 21:05
- piotrek 250279
- Forum Audi 80
- Posty: 358
- Rejestracja: 19 lut 2010, 18:00
- Lokalizacja: brzesko
witam ja niedawno wymienialem u siebie rozrusznik.Musisz podniesc przod auta do gory,wslizgnac sie pod niego i wtedy twoim oczom ukaze sie nieciekawy widok, ale spokojnie. Ja zrobilem to zwyklymi kluczami,rozrusznik trzyma sie na 2 sruby jedna odkrecisz bez problemu a druga pomalutku na macanego.Wniektorych rozrusznikach jest z tylu jeszcze taka podporka ktora jest on zlapany do bloku silnika,ale do tego jest latwy dostep.mosisz tez odkrecic taka podporke od silnika ,bo inaszej nie wyjmiesz rozrusznika,jest ona przykrecona do bloku sruba imbusowa.Nie zapomnij przed cala operacja zdjac klemy od akumulatora to wazne ,bo bedziesz lezal pod autem , a niechby tak jakies zwarcie bylo to strach pomyslec.Zycze milej pracy i pozdrawiam
-
- Forum Audi 80
- Posty: 19
- Rejestracja: 29 lip 2010, 21:05
witam chlopaki, ciag dalszy moich problemow:
otoz wyjalem ten rozrusznik rozkrecilem go, wyczyscilem (strasznie duzo jakiegos oleju i roznych syfow tam bylo) wymienilem przy okazji szczotkotrzymacz oczywiscie wraz ze szczotkami bo tamte juz sie konczyly no i poskladalem wszystko elegancko poszedlem do elektryka w celu sprawdzenia, gosciu mowi ze nie moze sprawdzic mi pod obciazeniem ale moze 'na sucho'. Tak wiec sprawdzil mi na sucho i elegancko wyrzuca zebatke, elegancko kreci, elekryk mowi ze wszytko ok. poszedlem do auta zamomtowalem, podpialem wszystkie kable (ten krotki od elektromagnesu do krotkiej sruby, dwa 'od auta' do dlugiej sruby no i taki na wtyk do jednego bolca (sa 2 bolce, jeden ma byc podobno pusty). Wchodze do auta przekrecam kluczyk i co slysze... jakies zgrzytanie jakby sie nie zazebialo, przed regeneracja rozrusznika ten odglos byl inny i po jakims czasie elegancko sie zazebial. Probowalem z 5 razy i to samo!! W koncu poszedl lekki dym chyba przy tych kablach zasilajacych od rozrusznika przy dlugiej srubie. Sprobowalem jeszcze raz zakrecic czy czasem nie spalil sie ale ok dzialal tak jak wczenisniej. Moja pierwsza mysl ze zęby w kole zamachowym poszly i teraz mam pytanie: z jakiego materialu sa zeby w kole zamachowym a z jakiego zebatka w rozruszniku ? Co sie powinno pierwsze zepsuć?? Bo logicznie myslac raczej zebatka rozrusznika... C.D. Wpadlem na pomysl zeby odkrecic sruby od rozrusznika wyjac go i na sucho zobaczyc czy wyrzuca i czy kreci. Przy okazji sprawdzilem zebatke w rozruszniku czy sie nie spieprzyla przez to zgrzytanie ale bylo wszystko ok. Wracając, rozrusznik wyjety tylko podpiete same kable jak przedtem, przekrecam kluczyk i nic... nie reaguje w ogole i teraz nie wiem czy on ma być przykrecony zeby masa jakaś byla czy co... bo juz zglupialem a na elektryce nie znam sie w ogole... mam pare pytan jeszcze: czy mozliwe ze cos zle podpialem ?? bo zamontowany napewno byl dobrze 2 sruby ladnie zakrecilem rozrusznik byl na swoim miejscu a mimo wszystko sie nie zazebialo... czy moze jest taka mozliwosc ze elektromagnes nie jest na tyle mocny by wyrzucic mocno zebatke i to sie nie zazebia... ?? Moze kable ktore doprowadzaja prad sa gdzies zasniedziale i takie to ma efekty no juz sam nie wiem, jak ktos ma jakis pomysl co w ogole mam zrobic bo teraz mam jedna wielka pustke w glowie...
[ Dodano: 2010-10-02, 16:20 ]
ok problem w polowie rozwiazany... przyczyna byl spieprzony bendix, zebatka krecila sie w dwie strony, stad jak to sie zazebialo to chyba stalo w miejscu a rozrusznik sie normalnie krecil... ale mam nastepny problem, dzis po wymianie bendixu zamontowalem i w ogole tak jakby nie doprowadza pradu do rozrusznika, ani nie drgnie... rozrusznik napewno dobrze poskladany, elektromagnes jest dobry bo jeszcze dzis byl sprawdzany i mam pytanie na co teraz patrzec ?? aku jest dobry swiatla swieca wszedzie prad jest tylko do tego rozrusznika tak jakby nie dochodzi. Bezpieczniki w skrzynce sprawdzilem wszystkie. Jak przekrecam kluczyc przygasają kontrolki.. co moze być przyczyną ? Bardzo prosze pomozcie mi!!!
otoz wyjalem ten rozrusznik rozkrecilem go, wyczyscilem (strasznie duzo jakiegos oleju i roznych syfow tam bylo) wymienilem przy okazji szczotkotrzymacz oczywiscie wraz ze szczotkami bo tamte juz sie konczyly no i poskladalem wszystko elegancko poszedlem do elektryka w celu sprawdzenia, gosciu mowi ze nie moze sprawdzic mi pod obciazeniem ale moze 'na sucho'. Tak wiec sprawdzil mi na sucho i elegancko wyrzuca zebatke, elegancko kreci, elekryk mowi ze wszytko ok. poszedlem do auta zamomtowalem, podpialem wszystkie kable (ten krotki od elektromagnesu do krotkiej sruby, dwa 'od auta' do dlugiej sruby no i taki na wtyk do jednego bolca (sa 2 bolce, jeden ma byc podobno pusty). Wchodze do auta przekrecam kluczyk i co slysze... jakies zgrzytanie jakby sie nie zazebialo, przed regeneracja rozrusznika ten odglos byl inny i po jakims czasie elegancko sie zazebial. Probowalem z 5 razy i to samo!! W koncu poszedl lekki dym chyba przy tych kablach zasilajacych od rozrusznika przy dlugiej srubie. Sprobowalem jeszcze raz zakrecic czy czasem nie spalil sie ale ok dzialal tak jak wczenisniej. Moja pierwsza mysl ze zęby w kole zamachowym poszly i teraz mam pytanie: z jakiego materialu sa zeby w kole zamachowym a z jakiego zebatka w rozruszniku ? Co sie powinno pierwsze zepsuć?? Bo logicznie myslac raczej zebatka rozrusznika... C.D. Wpadlem na pomysl zeby odkrecic sruby od rozrusznika wyjac go i na sucho zobaczyc czy wyrzuca i czy kreci. Przy okazji sprawdzilem zebatke w rozruszniku czy sie nie spieprzyla przez to zgrzytanie ale bylo wszystko ok. Wracając, rozrusznik wyjety tylko podpiete same kable jak przedtem, przekrecam kluczyk i nic... nie reaguje w ogole i teraz nie wiem czy on ma być przykrecony zeby masa jakaś byla czy co... bo juz zglupialem a na elektryce nie znam sie w ogole... mam pare pytan jeszcze: czy mozliwe ze cos zle podpialem ?? bo zamontowany napewno byl dobrze 2 sruby ladnie zakrecilem rozrusznik byl na swoim miejscu a mimo wszystko sie nie zazebialo... czy moze jest taka mozliwosc ze elektromagnes nie jest na tyle mocny by wyrzucic mocno zebatke i to sie nie zazebia... ?? Moze kable ktore doprowadzaja prad sa gdzies zasniedziale i takie to ma efekty no juz sam nie wiem, jak ktos ma jakis pomysl co w ogole mam zrobic bo teraz mam jedna wielka pustke w glowie...
[ Dodano: 2010-10-02, 16:20 ]
ok problem w polowie rozwiazany... przyczyna byl spieprzony bendix, zebatka krecila sie w dwie strony, stad jak to sie zazebialo to chyba stalo w miejscu a rozrusznik sie normalnie krecil... ale mam nastepny problem, dzis po wymianie bendixu zamontowalem i w ogole tak jakby nie doprowadza pradu do rozrusznika, ani nie drgnie... rozrusznik napewno dobrze poskladany, elektromagnes jest dobry bo jeszcze dzis byl sprawdzany i mam pytanie na co teraz patrzec ?? aku jest dobry swiatla swieca wszedzie prad jest tylko do tego rozrusznika tak jakby nie dochodzi. Bezpieczniki w skrzynce sprawdzilem wszystkie. Jak przekrecam kluczyc przygasają kontrolki.. co moze być przyczyną ? Bardzo prosze pomozcie mi!!!