Siemanko wszystkim:)
Słuchajcie, mam mały problem.
Wczoraj strzelił mi wężyk hamulcowy przy kole, ten gumowy.
W porządku, kupiłem nowy za parę dyszek, poczytalem na forum co i jak.
Spsikalem WDkiem, jedenastka w dłoń, ale śruba stoi i czuje, że zaraz łepek się ukręci, no to żaba w dłoń. Z czego oni zrobili te śruby? Z mosiądzu? Ona się normalnie kruszy i zostaje na kluczu:(
Pojadę do znajomego mechanika wieczorem i pytanie: czy od razu kupić ten wężyk metalowy?
Czy można osobno kupić takie nakrętki co polecaiały? Wieczorem nic juz nie kupię a tak to się zaopatrzę najwyżej w to co trzeba, żeby autko nie stało.
Dzięki i pozdrawiam:)