[B3/B4 2.3E NG] wymiana oringów wtryskiwaczy
[B3/B4 2.3E NG] wymiana oringów wtryskiwaczy
W związku z tym że moje autko ma niestabilne obroty biegu jałowego, postanowiłem temu zaradzić. diagnozę zacząłem od sprawdzenia szczelności układu dolotowego. Test przeprowadziłem za pomocą spraju - samostartu, którym popsikałem wokół dolotu. Okazało się zę lewe powietrze dostaje się do silnika poprzez sparciałe uszczelki wtryskiwaczy. W silniku NG żeby dostać się do wtryskiwaczy trzeba zdjąć górną część kolektora dolotowego. Jest ona przykręcona na 5 imbusach, oczywiście trzeba też odpiąć kilka rurek podciśnieniowych, silniczek krokowy i kable/linki do przepustnicy.
po zdjęciu kolektora można już wyjąć wtryskiwacze - są one tylko wciśnięte w kolektor więc bez problemu wychodzą. Kolejne zdjęcie przedstawia dolną część kolektora po wyjęciu wtryskiwaczy, widać też wtryskiwacz w plastikowej fajce, z której trzeba go wyjąć.
to wyjmowanie idzie bardzo opornie, gdyż w środku jedna z uszczelek bardzo mocno się trzyma i trzeba ją trochę podważyć śrubokrętem, uważając przy tym żeby nie rozwalić tej plastikowej fajki. Na zdjęciu zbliżenie tej właśnie wrednej zielonej uszczelki
A oto wtryskiwacz już bez uszczelek...
i zupełne hard porno :mrgreen: - 5 gołych wtryskiwaczy w całej okazałości...
następnie trzeba było zabrać się za nakładanie nowych uszczelek - po 2 na wtryskiwacze i po 2 na każdą fajkę. Na zdjęciu widać też nową uszczelkę kolektora dolotowego, którą powinno się wymieniać przy każdym jego rozkręcaniu (15-17zł)
fajki wyczyszczone i gotowe do zamontowania uszczelek
nowe uszczelki założone na pierwszy wtryskiwacz - ta gruba wchodzi na prawdę bardzo opornie - trzeba sporej siły żeby wlazła na miejsce
Uszczelki na wszystkich wtryskach założone...
fajki z nowymi uszczelkami założone na wtryskiwacze. Wszystkie uszczelki zakładane na mokro, na oleju silnikowym.
kolejne zdjęcie przedstawia 2 pierwsze wtryski już wciśnięte spowrotem na swoje miejsce, pozostałe jeszcze w drodze...
No i w końcu wszystko na miejscu, zostaje tylko założyć kolektor spowrotem...
Robota w sumie była dość prosta, najbardziej uciążliwe było zakładanie tych grubych uszczelek na same wtryskiwacze. Koszt kompletu uszczelek razem z tą od kolektora to ok. 60-70zł. Roboty na kilka godzin - zależy od tego jak schodzą te stare uszczelki..
po zdjęciu kolektora można już wyjąć wtryskiwacze - są one tylko wciśnięte w kolektor więc bez problemu wychodzą. Kolejne zdjęcie przedstawia dolną część kolektora po wyjęciu wtryskiwaczy, widać też wtryskiwacz w plastikowej fajce, z której trzeba go wyjąć.
to wyjmowanie idzie bardzo opornie, gdyż w środku jedna z uszczelek bardzo mocno się trzyma i trzeba ją trochę podważyć śrubokrętem, uważając przy tym żeby nie rozwalić tej plastikowej fajki. Na zdjęciu zbliżenie tej właśnie wrednej zielonej uszczelki
A oto wtryskiwacz już bez uszczelek...
i zupełne hard porno :mrgreen: - 5 gołych wtryskiwaczy w całej okazałości...
następnie trzeba było zabrać się za nakładanie nowych uszczelek - po 2 na wtryskiwacze i po 2 na każdą fajkę. Na zdjęciu widać też nową uszczelkę kolektora dolotowego, którą powinno się wymieniać przy każdym jego rozkręcaniu (15-17zł)
fajki wyczyszczone i gotowe do zamontowania uszczelek
nowe uszczelki założone na pierwszy wtryskiwacz - ta gruba wchodzi na prawdę bardzo opornie - trzeba sporej siły żeby wlazła na miejsce
Uszczelki na wszystkich wtryskach założone...
fajki z nowymi uszczelkami założone na wtryskiwacze. Wszystkie uszczelki zakładane na mokro, na oleju silnikowym.
kolejne zdjęcie przedstawia 2 pierwsze wtryski już wciśnięte spowrotem na swoje miejsce, pozostałe jeszcze w drodze...
No i w końcu wszystko na miejscu, zostaje tylko założyć kolektor spowrotem...
Robota w sumie była dość prosta, najbardziej uciążliwe było zakładanie tych grubych uszczelek na same wtryskiwacze. Koszt kompletu uszczelek razem z tą od kolektora to ok. 60-70zł. Roboty na kilka godzin - zależy od tego jak schodzą te stare uszczelki..
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2007, 12:27 przez foxbat, łącznie zmieniany 2 razy.
Pełen podziwu jestem pełne fotostory, nieźle
Napisałeś:
Napisałeś:
U mnie nie wystarczyło zdjąć kolektora. Wtryski przykręcone były jeszcze takimi dwoma czarnymi listwami na dwie śrubki M6 u ciebie widzę jest to imbus. Jedna listwa nałożona jest na drugą i obie przytrzymują wtryski żeby się nie wysunęły. Nie wiem czy zapomniałeś o tym napisać czy poprostu nie masz tych listew.foxbat pisze:po zdjęciu kolektora można już wyjąć wtryskiwacze - są one tylko wciśnięte w kolektor więc bez problemu wychodzą.
witam
jestem nowy na forum i mam pytanie mam problem z moja audica?
[ Dodano: 2010-08-30, 12:11 ]
mam cabrio 2.3benzyna gdy sinik jest nie dokonca rozgrzany podczas jazdy jakies 50 stopni podczas przyspieszania zacina sie najczesciej na 3 tys obrotow i po jakis 3-5sekundach puszcza oczywiscie szarpiac niebezpieczne podczas wyprzedzania bo praktycznie staje w miejscu a pedal gazu do spodu
pozdr
jestem nowy na forum i mam pytanie mam problem z moja audica?
[ Dodano: 2010-08-30, 12:11 ]
mam cabrio 2.3benzyna gdy sinik jest nie dokonca rozgrzany podczas jazdy jakies 50 stopni podczas przyspieszania zacina sie najczesciej na 3 tys obrotow i po jakis 3-5sekundach puszcza oczywiscie szarpiac niebezpieczne podczas wyprzedzania bo praktycznie staje w miejscu a pedal gazu do spodu
pozdr
- marcin6666n
- Forum Audi 80
- Posty: 27
- Rejestracja: 05 cze 2009, 16:25
- Lokalizacja: Lubelskie
Mam pytanko bo mój NG jest zagazowany.
Odpiąłem gaz i złożyłem bez miksera cały dolot.
I mam problem bo jak odpali to cały czas jakby gazuje obrotami tak od 1000 do 1200 .
I doszedłem że jak trochę ścisnę wąż idący od gumy przepływomierza do kolektora gdzie po drodze jest taki duży silnik krokowy biegu jałowego to w pewnym momencie ścisku tego węża obroty są stabilne po czym jak ścisnę go całkiem to auto gaśnie.
Występuję też taki świst jakby gdzieś ssało lewe powietrze i myślę że to przy wtryskach.
Na chwilę obecną ścisnąłem ten wąż lekko drutem i przejechałem odcinek żeby zobaczyć jak radzi sobie silnik bez elementów instalacji gazowej i jest o niebo lepiej.
Już wiem co było przyczyną a mianowicie ten zawór biegu jałowego się zaciął i cały czas był otwarty.
Odpiąłem gaz i złożyłem bez miksera cały dolot.
I mam problem bo jak odpali to cały czas jakby gazuje obrotami tak od 1000 do 1200 .
I doszedłem że jak trochę ścisnę wąż idący od gumy przepływomierza do kolektora gdzie po drodze jest taki duży silnik krokowy biegu jałowego to w pewnym momencie ścisku tego węża obroty są stabilne po czym jak ścisnę go całkiem to auto gaśnie.
Występuję też taki świst jakby gdzieś ssało lewe powietrze i myślę że to przy wtryskach.
Na chwilę obecną ścisnąłem ten wąż lekko drutem i przejechałem odcinek żeby zobaczyć jak radzi sobie silnik bez elementów instalacji gazowej i jest o niebo lepiej.
Już wiem co było przyczyną a mianowicie ten zawór biegu jałowego się zaciął i cały czas był otwarty.
Witam,
mam takie pytanie. Jakiego rozmiaru jest ten dolny oring na wtryskiwaczu??Na fajkach mam już nowe oringi a tych grubych zielonych mechanik mi nie założył bo nie wiedział gdzie ale mam je kupione i zamierzam sie sam za to zabrac tylko chce juz to zrobić dobrze.musze tylko dokupić te dolne oringi na wtryskiwacz.
Pozdrawiam
mam takie pytanie. Jakiego rozmiaru jest ten dolny oring na wtryskiwaczu??Na fajkach mam już nowe oringi a tych grubych zielonych mechanik mi nie założył bo nie wiedział gdzie ale mam je kupione i zamierzam sie sam za to zabrac tylko chce juz to zrobić dobrze.musze tylko dokupić te dolne oringi na wtryskiwacz.
Pozdrawiam
- mayday2001
- Forum Audi 80
- Posty: 190
- Rejestracja: 29 sty 2011, 19:55
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki