[b4 2.6 AAH + LPG] spala Benzyne i LPG na raz? Help!
[b4 2.6 AAH + LPG] spala Benzyne i LPG na raz? Help!
Witam w mojej Audicy pojawił sie pewien problem, wydaje mi sie ze pali bene i gaz na raz
nie dawno tankowałem lpg full i bene wskazówka była ponad rezerwa dość tak.
A po paru dniach świeci mi sie rezerwa benzyny, auto jakoś sie dziwnie nie zachowuje tzn. nie szarpie, silnik nie skacze i nie kopci z wydechu.
Czy to może być coś ze zegarami, czy spale bene i gaz na raz?
PS. Zbiornik paliwa nie jest dziurawy.
nie dawno tankowałem lpg full i bene wskazówka była ponad rezerwa dość tak.
A po paru dniach świeci mi sie rezerwa benzyny, auto jakoś sie dziwnie nie zachowuje tzn. nie szarpie, silnik nie skacze i nie kopci z wydechu.
Czy to może być coś ze zegarami, czy spale bene i gaz na raz?
PS. Zbiornik paliwa nie jest dziurawy.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 7334
- Rejestracja: 25 sty 2007, 08:37
- Imię: Andrzej Cz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
Masz zwykły gaz (I albo II generację)? Może zrób sobie odcięcie pompy paliwa przy jeździe na gazie.
Poza tym było: https://audi80.pl/b4-aah-coupespala- ... t42312.htm
Poza tym było: https://audi80.pl/b4-aah-coupespala- ... t42312.htm
proponuje sprawdzić membrane u mnie po kilku latach jeżdżenia na gazie była już tak ,,spróchniała,, ze samochód palił gaz i benzynę a do tego szalały obroty po wymianie membrany problemy znikły niestety dostanie membrany jest dość trudne.
Ostatnio zmieniony 23 gru 2010, 19:40 przez Siwy7, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak by tak było to byś od razu wiedział, że pali jedno i drugie. Ja tak miałem kiedyś jak mi przekaźnik padł od odcięcia beny. Na luzie strzelał z rury jak z pistoletu czarnymi chmurami i podskakiwał - myślałem, że się od ziemi oderwie. Jeździć się nie dało tak przerywał. W baku dziury możesz nie mieć, ale np. ja dawno temu miałem tak, że było przetarcie i mikrodziurki w 1 z takich 3 rurek metalowych co pompa naciąga do nich i tam się pociło delikatnie i powoli. Odparowywało i nie było żadnego śladu pod autem. Nie powiem Ci dokładnie gdzie to jest, bo to stary kiedyś wyczaił i zaklajstrował jakoś, a mnie nie było wtedy i nie widziałem. Powiedział mi tylko potem.
Witam,
Mam taki problem z tym że odwrotny do kolegi Pinex-a mianowicie jak tylko zapalam silnik czasem ale nie zawsze mam trudności z zapaleniem wtedy wyczuwalny jest mocno gaz w kabinie z trudem ale zapali... wiadomą rzeczą jest że silnik powinien zapalić zawsze z benzyny i dopiero przestawić się na gaz przy wyższych obrotach (przynajmniej u mnie tak jest a raczej było).
Pytanie mam takie jak sprawdzić czy podczas zapalania silnika leci od razu gaz? Jeśli dobrze dedukuję znaczyło by to że elektrozawór jest ciągle w pozycji otwartej prawda? W ramach walki z tym zanim wyłączę silnik to przełączam spowrotem na benzynę często jest też tak że nawet nie przełączy tylko od razu zdechnie (tu znowu twierdzę ze nie wyłącza gazu tylko puszcza wachę i zalewa całość) jak się do tego zabrać? Instalacja bongo-m tomasetto hp100 silnik ABK
Dodam że już kiedyś miałem problemu z wyczuciem gazu w aucie... usterką wtedy była uszkodzona uszczelka filterka gazu po otwarciu maski na parowniku była zima w środku lata, tym razem natomiast jest wszystko szczelne a przynajmniej nie ma syku tudzież oznak "zamrożenia" charakterystyczny dla wycieków gazu.
Mam taki problem z tym że odwrotny do kolegi Pinex-a mianowicie jak tylko zapalam silnik czasem ale nie zawsze mam trudności z zapaleniem wtedy wyczuwalny jest mocno gaz w kabinie z trudem ale zapali... wiadomą rzeczą jest że silnik powinien zapalić zawsze z benzyny i dopiero przestawić się na gaz przy wyższych obrotach (przynajmniej u mnie tak jest a raczej było).
Pytanie mam takie jak sprawdzić czy podczas zapalania silnika leci od razu gaz? Jeśli dobrze dedukuję znaczyło by to że elektrozawór jest ciągle w pozycji otwartej prawda? W ramach walki z tym zanim wyłączę silnik to przełączam spowrotem na benzynę często jest też tak że nawet nie przełączy tylko od razu zdechnie (tu znowu twierdzę ze nie wyłącza gazu tylko puszcza wachę i zalewa całość) jak się do tego zabrać? Instalacja bongo-m tomasetto hp100 silnik ABK
Dodam że już kiedyś miałem problemu z wyczuciem gazu w aucie... usterką wtedy była uszkodzona uszczelka filterka gazu po otwarciu maski na parowniku była zima w środku lata, tym razem natomiast jest wszystko szczelne a przynajmniej nie ma syku tudzież oznak "zamrożenia" charakterystyczny dla wycieków gazu.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 7334
- Rejestracja: 25 sty 2007, 08:37
- Imię: Andrzej Cz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
Weź sobie kogoś do pomocy odpal samochód powiedź drugiej osobie aby go zgasiła w tym momencie słuchasz czy nie syczy gaz w parowniku.
Druga sprawa to słuchaj gdy włączasz zapłon czy nie słychać otwierających się zaworów LPG.
Druga sprawa to słuchaj gdy włączasz zapłon czy nie słychać otwierających się zaworów LPG.
A jak zgasisz na benzynie to później nie ma problemu z zapalaniem?W ramach walki z tym zanim wyłączę silnik to przełączam spowrotem na benzynę często jest też tak że nawet nie przełączy tylko od razu zdechnie (tu znowu twierdzę ze nie wyłącza gazu tylko puszcza wachę i zalewa całość) jak się do tego zabrać?
tzn z tym zapalaniem jest różnie zależnie od sytuacji najłatwiej opisać można w ten sposób:
zgaszę silnik na gazie -> od razu spróbuje zapalić idzie trudno opornie po kilku sekundach zapali ale z wyraźnym wyczuciem gazu...
zgaszę silnik na benzynie to już zależy czy zdechnie przy przełączaniu czy przejdzie na benzynę... tzn jak przechodzi to rzuca obrotami do min i albo zdechnie albo nie... jak zdechnie to problem odpalenia taki sam jak przełączy na benzynę to zapali z lekkim dotknięciem pedału gazu... zakręciłem ale chyba wiadomo o co chodzi...
samochód z tego co mi wiadomo posiada 2 elektrozawory gazu jeden w butli w kole drugi przy parowniku coś mi po prostu mówi po zachowaniu auta że ten przy parowniku się przy zapłonie otwiera albo przy gaszeniu nie zamyka i w dolot wali gazem...
doszła jeszcze taka ewentualność ostatnimi czasy że bardzo szybko wykańcza mi się akumulator (napisałem o tym w innym poście) wytrzymuje po ładowaniu prostownikiem ok miesiąca ostatnio nawet 2 tyg bo zimniej jest. Zrobiłem pomiar pobierania prądów w stanie spoczynku i wynosi 0,06-0,07A niby niewiele ponad normę 0,02A ale jednak. Nawiązuje do tematu ponieważ wyciągałem wszystkie bezpieczniki żeby zlokalizować prądożerce i okazuje się że skala spada na 0,02A dopiero kiedy odepnę brązowy bezpiecznik centrali gazu (jest jeszcze drugi różowy oba w kabinie obok zbiornika z płynem chłodzącym). Nie wiem czy mam rację ale czyżby przez ten skok do 0,07A mój aku wykańcza się powoli i przez to też może być problem z gazem?
Tzn najprościej mówiąc po pomiarach i po zachowaniu auta możliwe jest że mam zwarcie w centrali które wykańcza mi aku i kontrolę nad gazem?
zgaszę silnik na gazie -> od razu spróbuje zapalić idzie trudno opornie po kilku sekundach zapali ale z wyraźnym wyczuciem gazu...
zgaszę silnik na benzynie to już zależy czy zdechnie przy przełączaniu czy przejdzie na benzynę... tzn jak przechodzi to rzuca obrotami do min i albo zdechnie albo nie... jak zdechnie to problem odpalenia taki sam jak przełączy na benzynę to zapali z lekkim dotknięciem pedału gazu... zakręciłem ale chyba wiadomo o co chodzi...
samochód z tego co mi wiadomo posiada 2 elektrozawory gazu jeden w butli w kole drugi przy parowniku coś mi po prostu mówi po zachowaniu auta że ten przy parowniku się przy zapłonie otwiera albo przy gaszeniu nie zamyka i w dolot wali gazem...
doszła jeszcze taka ewentualność ostatnimi czasy że bardzo szybko wykańcza mi się akumulator (napisałem o tym w innym poście) wytrzymuje po ładowaniu prostownikiem ok miesiąca ostatnio nawet 2 tyg bo zimniej jest. Zrobiłem pomiar pobierania prądów w stanie spoczynku i wynosi 0,06-0,07A niby niewiele ponad normę 0,02A ale jednak. Nawiązuje do tematu ponieważ wyciągałem wszystkie bezpieczniki żeby zlokalizować prądożerce i okazuje się że skala spada na 0,02A dopiero kiedy odepnę brązowy bezpiecznik centrali gazu (jest jeszcze drugi różowy oba w kabinie obok zbiornika z płynem chłodzącym). Nie wiem czy mam rację ale czyżby przez ten skok do 0,07A mój aku wykańcza się powoli i przez to też może być problem z gazem?
Tzn najprościej mówiąc po pomiarach i po zachowaniu auta możliwe jest że mam zwarcie w centrali które wykańcza mi aku i kontrolę nad gazem?
W moim aucie mam już 4 lata centrę future 62 Ah i pobór prądu 0,09A i nie mam problemu z aku.Na twoim miejscu sprawdziłbym prąd ładowania, a co do odpalania to radziłbym jechać na porządną regulację gazu.Jeśli attuator nie jest w stanie zubożyć dawki gazu to zawsze silnik po zgaszeniu zostanie zalany.Też to przerabiałem i w końcu kupiłem interfejs do swojej centralki bo wizyty u gazowników kończyły się stwierdzeniem "przecież wszystko jest w porządku, tu nie ma co regulować".
hmm czyli pozostaje mi w takim razie stwierdzić ze aku mi szlag trafił ;\ mam go właśnie w domu na parapecie stoi ładuje się... zajrzałem do niego latarką w te otwory jest że tak powiem "biało" nie znam się na tyle ale coś mi się wydaje że to jak to gdzieś czytałem "zasiarczenie" aku. Mój to Centra Standard 62Ah ma coś koło 3ch lat... chociaż żebym miał pewność że on tak sam z siebie... mówisz że twój 4rty rok jedzie i bez problemu. Co mogło mój załatwić?
Ostatni raz ładowałem go jakiś miesiąc temu czytałem gdzieś że spokojnie powinien pod prostownikiem ponad 10h być. Mam co prawda prostownik firmy krzak 12V6A... Za długo/krótko ładowany? Uszkodzenie samoczynne czy w jakiś sposób ugotował się w aucie? O.o przez ostatnie pół roku robię 2-3 razy w tygodniu kurs 30km + co drugi weekend kurs kozienice -> radom jakies 70km w obie strony także jeżdżę mało ale nie na tyle żeby mi aku wysiadł do tego stopnia, przez ostatni miesiąc się cyrki robią z nim.... Nie chce kupować drugiego aku dopóki nie będę miał pewności że wszystko w aucie jest ok. Co mam do sprawdzenia? Regulator napięcia jak sądzę ? Jest jakiś schematyczny sposób jego sprawdzenia?
Co do gazu sprawdzę centralę po niedzieli na weekendzie jakoś muszę na zjazd do szkoły się doczłapać. Posłucham zaworów jak pykają i woltomierzem kostkę elektrozaworu sprawdzę kiedy załącza kiedy nie. No i w miarę możliwości może sam zawór wyczyszczę. Wątpię czy to kwestia samego attuatora ponieważ problem z zapłonem miałem od zawsze rzadko auto paliło na dotyk zawsze musiałem w jakiś sposób stymulować go pedałem gazu. Zazwyczaj wystarczało dotknięcie gazu żeby zapalił. Teraz to czysta zabawa we flintstona i smród lpg w kabinie i to przed zapaleniem auta także pierwsze co to zawory. Muszę coś jeszcze zrobić z obrotami na pb bo na zimnym buja mi od 200 do 2000 obr trochę mniej jak się rozgrzeje podejrzewam przepływkę bo mam dość mocno ścieżki wytarte podnosiłem odrobinę potencjometr trochę odmuliło auto natomiast mocniej zaczęło obrotami bujać na jałowym do tego czyściłem z bratem przepustnicę więc podejrzewam że i adaptacja by się przydała ale wszystko po kolei się jakoś zrobi na razię muszę zasilanie naprawić i pozbyć się nieszczelności gazowej bo jedzie lpg niemiłosiernie sporo w aucie do zrobienia jak widać chyba często będę forum odwiedzać w kwestii pomocy mam nadzieję że pomożecie
Przepraszam troszkę za oftop czasem za dużo gadam także pytanie na teraz jak sprawdzić po ludzku ten regulator napięcia?
Ostatni raz ładowałem go jakiś miesiąc temu czytałem gdzieś że spokojnie powinien pod prostownikiem ponad 10h być. Mam co prawda prostownik firmy krzak 12V6A... Za długo/krótko ładowany? Uszkodzenie samoczynne czy w jakiś sposób ugotował się w aucie? O.o przez ostatnie pół roku robię 2-3 razy w tygodniu kurs 30km + co drugi weekend kurs kozienice -> radom jakies 70km w obie strony także jeżdżę mało ale nie na tyle żeby mi aku wysiadł do tego stopnia, przez ostatni miesiąc się cyrki robią z nim.... Nie chce kupować drugiego aku dopóki nie będę miał pewności że wszystko w aucie jest ok. Co mam do sprawdzenia? Regulator napięcia jak sądzę ? Jest jakiś schematyczny sposób jego sprawdzenia?
Co do gazu sprawdzę centralę po niedzieli na weekendzie jakoś muszę na zjazd do szkoły się doczłapać. Posłucham zaworów jak pykają i woltomierzem kostkę elektrozaworu sprawdzę kiedy załącza kiedy nie. No i w miarę możliwości może sam zawór wyczyszczę. Wątpię czy to kwestia samego attuatora ponieważ problem z zapłonem miałem od zawsze rzadko auto paliło na dotyk zawsze musiałem w jakiś sposób stymulować go pedałem gazu. Zazwyczaj wystarczało dotknięcie gazu żeby zapalił. Teraz to czysta zabawa we flintstona i smród lpg w kabinie i to przed zapaleniem auta także pierwsze co to zawory. Muszę coś jeszcze zrobić z obrotami na pb bo na zimnym buja mi od 200 do 2000 obr trochę mniej jak się rozgrzeje podejrzewam przepływkę bo mam dość mocno ścieżki wytarte podnosiłem odrobinę potencjometr trochę odmuliło auto natomiast mocniej zaczęło obrotami bujać na jałowym do tego czyściłem z bratem przepustnicę więc podejrzewam że i adaptacja by się przydała ale wszystko po kolei się jakoś zrobi na razię muszę zasilanie naprawić i pozbyć się nieszczelności gazowej bo jedzie lpg niemiłosiernie sporo w aucie do zrobienia jak widać chyba często będę forum odwiedzać w kwestii pomocy mam nadzieję że pomożecie
Przepraszam troszkę za oftop czasem za dużo gadam także pytanie na teraz jak sprawdzić po ludzku ten regulator napięcia?
A attuatorem chodzi mi o to że parownik może być tak "rozkręcony" że podaje gaz pod takim ciśnieniem że attuator pod wpływem danych z sondy o zubożeniu mieszanki nie jest w stanie jej zmniejszyć a co za tym idzie jazda z takim ustawieniem "zarżnie" sondę i konieczna będzie wymiana.U mnie wszystko działało pięknie ale w programie do ustawień centralki było widać że dawka jest zbyt bogata i stoi zbyt długo w miejscu.