Witam
W sobotę przy okazji zdjętego zderzaka, próbowałem naprawić klakson, natknąłem sie na dziwną sprawę, mianowicie:
1-klakson podpięty na krótko do akumulatora działa prawidłowo
2-przy odpiętym klaksonie na przewodach(przy kierownicy i klaksonie) jest napięcie
3-kiedy podłącze klakson nie ma napięcia ani na przewodach ani na kierownicy
Czy ktoś wie co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Wygląda to w ten sposób ze jak podłączam klakson gdzieś robi sie zwarcie, tylko jak zdiagnozować gdzie? <osohozi>