[All] Stosunek jakosci do ceny, opony nowe czy bieznikowane?

Spetsnaz · Post autor: **Spetsnaz** » 27 lis 2010, 18:47

Nie ma co oszczędzać na oponie, tym bardziej zimą. Będziesz gdzieś jechał, rozleci się opona i drzewo murowane lub coś jeszcze gorszego. W lato to jeszcze jest jakieś tarcie(chociaż i prędkości wyższe) mimo to lepiej kupić nową oponę lub dobrą jakąś używana. Ja ostatnio kupiłem po 80zł za sztukę prawie nówki opony FULDA, może z pół sezonu przejeździły. Tak więc wystarczy poszukać.

czaki99 · Post autor: **czaki99** » 27 lis 2010, 19:00

Ja tez smigam na używkach FIRESTONE'a po 70zł za sztuke i nie narzekam. Ale kolo chcial zaoszczedzic i kupil do swojej e32 bieznikowane u jakiegos magika i niech sie cieszy chopok, ze wolno jechał, bo sie opona rozpierdzieliła na czesci pierwsze w takcie jazdy...

Fanthom · Post autor: **Fanthom** » 27 lis 2010, 21:26

Widze ze bede musial sie szarpnac na komplet nowych , jakies 5 min temu jechalem po osniezonym ubitym sniegu i masakra , droga hamowania z 40km/h to jakies 1,5km xD

ysiul · Post autor: **ysiul** » 27 lis 2010, 22:35

Padre (LDZ) z tym szybszym zużywanie się łożysk to bym nie przesadzał, no chyba że opona jest nie wyważona to wtedy owszem całe zawieszenie dostaje bo koło ma wibracje. Fanthom, tak coś wiem o tym na wiosnę pośpieszyłem się z wymianą opon i spadł śnieg i na nowych Kleberach jak jechałem na parkingu 20-30km/h to kręciło mną na zakrętach jak nie wiem co.

Fanthom · Post autor: **Fanthom** » 27 lis 2010, 22:41

To moze jeszcze powiem jak opony beda uzywane , quattro brak :oops: wiec po zaspach snieznych latac nie bede.Ogolnie to miasto Szczecin , czyli przez wieksza czesc zimy powinienem jezdzic po odsniezonych ulicach , raz na jakis czas trasa i jakies osniezone drogi do wiosek...Ale nie mam sie zamiaru wpierdzielac w swiezy 40 centymetrowy snieg zeby sie pobawic bo brakuje i mocy i slusznego napedu:P

marianb · Post autor: **marianb** » 27 lis 2010, 23:51

Przecież tu się nie ma nad czy zastanawiać. Lepiej dołożyć te 50zł od sztuki i kupić nowe nawet chińskie niż jakiś bieżnikowany badziew

Jeżdżę B4 na zimowych TIGARACH chyba już 4-ty sezon i jestem bardzo zadowolony.

KRAS6986 · Post autor: **KRAS6986** » 28 lis 2010, 00:34

Ja mam continental winter coś 195/65 r15 95t kupiłem auto na conti i już ich na nic innego nie zmienie najlepsze są

rsdziadek · Post autor: **rsdziadek** » 28 lis 2010, 10:03

Poszukaj tzw. "leżaków magazynowych", często są sporo tańsze niż tegoroczne, a przez 2 czy 3 lata guma niewiele się zestarzeje. Ja kupiłem nowy komplet goodyear ug7 za 600zł z 2007 roku w rozmiarze 195/60/15 a 65 są jeszcze tańsze. Szukać i się nie spieszyć.

mario2560 · Post autor: **mario2560** » 28 lis 2010, 11:02

Nawet się nie zastanawiaj nad bieżnikowanymi, przecież to Twoje bezpieczeństwo.
Kupiłbyś sobie stare buty z naklejona nową podeszwą? Przecież ktoś już w nich x czasu chodził... podobnie jest z oponami.
Odżałuj stówę do kompletu, kup nowe i zapomnij o problemach z oponami.

ATLAS · Post autor: **ATLAS** » 28 lis 2010, 11:35

Wg mnie logiczne jest to, że jednak bardzo dużo ludzi (stawiałbym że jakieś 50%) nie narzeka na bieżnikowane opony. Gdyby wszystkie byłyby takim dziadostwem to nikt by tego nie kupował, ani tym bardziej sprzedawał. Życie to sztuka wyborów. Oby dla Ciebie kolego ten wybór nie zadecydował o życiu.
Obrazek

Fanthom · Post autor: **Fanthom** » 28 lis 2010, 12:12

Hehe no bardziej dobitnie sie tego napisac nie dalo xD...Wybor padl na nowe!

leszek_gdansk · Post autor: **leszek_gdansk** » 28 lis 2010, 12:21

No ja też bym wybrał nowe nie mam zaufania do bieżnikowanych. Kupiłem dwa lata temu dobre bieżnikowane i po 2 miesiącach zostawiłem cały bieżnik na asfalcie bo nie wytrzymał mrozów... Ale przy okazji miałem szybko slicki <ok>

Kolczat · Post autor: **Kolczat** » 28 lis 2010, 13:30

jak kupilem cabrio w maju to mialem lyse opony na 15" felgach, wiedzialem ze bedzie cos wiekszego na lato, wiec chicalem kupic od razu jakies zimowe 15" i kupilem biezniki... jezdzilem pare dni w ciepych warunkach nic sie nie dzialo... jezdzielm cala zeszla zime i tez nic sie nie dzialo, bede jezdzil jeszcze ta zime i max dwie nastpene (chyba ze bierznik mi sie skonczy) bo tak sie sklada ze po 4 latach guma zimowa traci swoje wlasciwosci i twardnieje...
co do predkosci to smigalem wczoraj 160-180 i jakos zyje, wiec ludzie nie przesadzajcie... i skonczcie ze stereotypami komunistycznymi... i z tym ze opone lepiej kupic renomowanej firmy... w lato jezdze na chinsczynach na ktorych jezdzi polowa dobrze zrobionych wozow na polskiej scenie i tez nie ma tragedii... zainwestujcie lepiej w dobrej jakosci czesci eksploatacyjne niz w pakowanie pieniedzy wielkim koncernom ktore produkuja ten sam szit w tych samych fabrykach tylko pisza sobie ze to jest markowa opona...

czaki99 · Post autor: **czaki99** » 28 lis 2010, 14:38

AMEN!!

Tomiii · Post autor: **Tomiii** » 28 lis 2010, 14:47

Kolczat pisze: co do predkosci to smigalem wczoraj 160-180 i jakos zyje, wiec ludzie nie przesadzajcie... i skonczcie ze stereotypami komunistycznymi...

ja również pozwoliłem sobie na swoich nalewkach ostatnio polatać 170 bo jakoś mi się spieszyło po nowe kółeczka i jakoś żyję