Witam, nie wiedziałem gdzie ten temacik umieścić dlatego piszę tutaj.
Miałem taki problem. Otóż jak spadły pierwsze śniegi to stałem w korku. Stałem już jakiś czas, około 30 min, i nagle temperatura silnika mi zaczęła się podnosić z 100 do 110 i dalej rosła. (Gdzie zawsze w korkach do 100 i dalej wskazówka nie szła wyżej). Chciałem zjechać na najbliższą stację do której miałem jakieś 5-10 m aby nie powodować jeszcze większego korku. I już zacząłem zjeżdżać a tu mi silnik zaczął terkotać jak w silniku diesla i zgasł. Nie odpalałem już go i poczekam na znajomego. Zaholował mnie na stację. Otworzyliśmy maskę i płynu w chłodnicy nie było już nic. Odczekaliśmy jakieś 60 min, dolałem jakieś 2-3 l płynu do chłodnicy, odpalił i spoko. Zacząłem jechać i nie przejechałem 1km i znowu silnik się zaczął przegrzewać. Stanąłem od razu. Podnoszę maskę i znowu nie było płynu. Zaprowadziłem samochód do mechanika. pierwsza diagnoza że uszczelka pod głowicą poszła. Jednak naprawili węzę bo je podoczepiało pod cienieniem i. Odpalili i git. Dali mi samochód abym pojeździła aby się przekonać czy to na pewno nie uszczelka pod głowica. Jeżdżę już jakieś 7 dni i jest spoko, płynu z chłodnicy nie ubywa. Jednak odczułem, że samochód ma mniejszą moc. Przed tym lekko wciskałem gaz i czułem, że przyspiesza, a teraz jak lekko wciskam to nic nie przyśpiesza, dopiero mocniej muszę przydusić i zaczyna łapać wiatr. Myślałem, może że gaz się rozregulował, ale na benzynie też mam tak samo. Czy może wie ktoś w czym problem?
Dajcie znać, z góry dzięki.
[b3 2.3 NG] Przegrzewanie sie silnika - ubywajacy plyn
[b3 2.3 NG] Przegrzewanie sie silnika - ubywajacy plyn
Ostatnio zmieniony 24 cze 2012, 20:42 przez wotaz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Patrique
- Forum Audi 80
- Posty: 1399
- Rejestracja: 27 paź 2009, 13:08
- Imię: Patryk
- Model: Audi A4
- Nadwozie: Avant
- Silnik:
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: [90 b3 2.3 NG] Utrata mocy
Pytanie następujące: co się stało z tym płynem co znikł? Poza tym taki ubytek płynu zawsze może spowodować poważne usterki, jak np. pęknięcie głowicy od przegrzania.wotaz pisze:dolałem jakieś 2-3 l płynu do chłodnicy, odpalił i spoko.
Może jednak najpierw kilka pytań:
1. Jak auto teraz zapala?
2. Czy kopci kiedykolwiek na niebiesko/biało?
3. Czy sprawdzałeś wcześniej regularnie poziom oleju/płynu chłodzącego?
4. Kiedy wymieniałeś ostatnio termostat?
5. Czy tankujesz 95? Czy bardziej "wyskokowe" paliwa? <ok>
Co się stało z tym płynem, to nie wiem. Prawdopodobnie wyciekł.
Odpowiadam na Twoje pytania:
1. Zapala tak samo jak wcześniej, nie mam problemów.
2. Nie kopciło mi na niebiesko. Na biało nie wiem, bo kopci podobnie jak wcześniej.
3. Sprawdzałem wcześniej regularnie poziom oleju i płynu chłodniczego.
4. Oj termostatu nie wymieniałem od kupna. Czyli jakieś rok czasu. Muszę nagrzewnicę wymienić
5. Tankuje 95.
Odpowiadam na Twoje pytania:
1. Zapala tak samo jak wcześniej, nie mam problemów.
2. Nie kopciło mi na niebiesko. Na biało nie wiem, bo kopci podobnie jak wcześniej.
3. Sprawdzałem wcześniej regularnie poziom oleju i płynu chłodniczego.
4. Oj termostatu nie wymieniałem od kupna. Czyli jakieś rok czasu. Muszę nagrzewnicę wymienić
5. Tankuje 95.
- Patrique
- Forum Audi 80
- Posty: 1399
- Rejestracja: 27 paź 2009, 13:08
- Imię: Patryk
- Model: Audi A4
- Nadwozie: Avant
- Silnik:
- Lokalizacja: Sosnowiec
Tylko teraz pytanie czy wyciekło Ci przez jakąś nieszczelność która była od jakiegoś czasu, czy może termostat Ci się zawiesił w pozycji małego obiegu, bo też słyszałem o takich przypadkach. Najgorsze jest to, że nie wyłączyłeś silnika od razu jak zauważyłeś podwyższoną temperaturę. No ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Na Twoim miejscu zrobił bym tak: najpierw zalałbym układ płynem i porządnie odpowietrzył; następnie sprawdził szczelność ukł. chłodzenia; profilaktyczna wymiana termostatu na jakiś markowy; następnie zmierzył ciśnienie kompresji na każdym cylindrze. Że tak spytam: dlaczego kolega chce wymienić nagrzewnicę?
w sumie mialem podobnie... stalem w korku, temperatura podskoczyla do 90-100 (standardowo w warszawskich korkach ) ruszylem i nagle dym z pod machy :shock: natychmiast wylaczylem silnik i dotoczylem sie na przystanek autobusowy, otwieram mache a tam caly silnik w plynie :shock: mysle sobie o ku!@#$! zagladam do zbiorniczka a tam nic a nic plynu, patrze dalej i zobaczylem ze gorny waz od chlodnicy zsunal sie i przez to zalalo mi caly silnik... zalozylem go, zalalem plynu, odpowietrzylem uklad i po wszystkim... nie odczulem zadnych zmian w przyspieszaniu ani w pracy silnika... jedynie nierowne obroty ale to przez krokowy ktory sie raz wlacza a raz nie
na wszelki wypadek sprawdze jeszcze kompresje tak profilaktycznie...
jak cos sie zmieni/stanie to napisze bo w sumie mielismy ten sam problem...
na wszelki wypadek sprawdze jeszcze kompresje tak profilaktycznie...
jak cos sie zmieni/stanie to napisze bo w sumie mielismy ten sam problem...