[B4 1.9 TDI ] Źle zapala - kompresja - N108
[B4 1.9 TDI ] Źle zapala - kompresja - N108
Witam.
Tak jak w temacie czyli auto źle zapala w niskich temperaturach.Problem zaczyna się już od temperatur dodatnich bliskich zera.Zapala ewidentnie nie na wszystkich garach, chodzi nierówno,dymi na biało czuć niespalone paliwo.Temperatura spada jest jeszcze gorzej.Wszytko co możliwe zrobione czyli wymienione filtry świece ,kąt wtrysku itd.Dalej to samo.Zrobiłem sobie próbę i przed odpaleniem zimnego silnika odciąłem zawór N108 - przestawiacza kąta.Auto przy minus 5 i tygodniowym postoju zapaliło z jednego obrotu,równo chodziło i nie dymiło.Zrobiłem sobie w kabinie na stałe przełącznik którym odcinam ten zawór przed odpaleniem i narazie zapala.Ale to nie rozwiązani.Pojechałem na pomiar kompresji i to było chyba to co powinienem zrobić na początku.Na ciepłym silniku 1 cylinder- 12 bar, 2 cylinder -15 bar, 3 14 bar.n czwarty już nie sprawdzany.Po analizie wyszło że cisnienie ucieka dołem.
Dziwi mnie ta kompresja bo auto jest w miarę silne,przyspiesza 160 km/h jeszcze poleci.Oleju dolewam od pól do 3/4 litra na 10000 km.
Nigdy nie było pałowane ,jazda ekonomiczna 90 -110 km/h.Znam jego historię od 10 lat.Ja mam go od 3 lat.Ogólnie licznikowo ma 280 tyś.Jakoś trudno mi uwierzyć w wyeksploatowany motor.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to jedna historia poprzedniego właściciela,a mianowicie miał kiedyś problem z pompą i pojechał na diagnostykę i tam go chcieli mocno zagrzać.Nie działał czujnik temperatury w chłodnicy r i auto dostało wyższej temperatury ,pękł ł wąż wodny w okolicach bloku.Jakiej temperatury dostał tego nikt dokładnie nie wie.Napewno po pęknięciu węża jazda nie była kontynuowana - to ralacja znajomego.
Od zakupu stopniowo co rok było gorzej z zapalaniem zimnego.(temp.minusowe)
Dodam jeszcze że poprzedni właściciel jeździł na Lotosie 10w40 którego ja jeszcze przeholowałem z wymianą po zakupie do 14 tyś km.Po pierwszej wymianie spalił mi może półtorej litra oleju na tysiąc.Zdziwiło mnie to.Ale już po następnych wymianach na Mobila 10w40 wszystko wróciło do normy,dolewam pól do3/4 litra od wymiany do wymiany.
Mam zapytanie odnośnie ciśnienia sprężania.Czy jest możliwość że zapiekły się wszystkie górne pierścienie ??Mam zamiar wykręcić świece zlać olej (jest nowy więc szkoda) nalewać nafty do cylindrów przez kilka dni po jakieć 50 ml do każdego .Czy ma to sens i ewentualne puszczenie pierścieni o ile są zapieczone ?
Drugie pytanie czy to moje odpalanie z odciętym N108 nie narobi szkód.Bo jak narazie stosuję to rozwiązanie bo tylko wtedy nie mam problemów z zapaleniem ?
Tak jak w temacie czyli auto źle zapala w niskich temperaturach.Problem zaczyna się już od temperatur dodatnich bliskich zera.Zapala ewidentnie nie na wszystkich garach, chodzi nierówno,dymi na biało czuć niespalone paliwo.Temperatura spada jest jeszcze gorzej.Wszytko co możliwe zrobione czyli wymienione filtry świece ,kąt wtrysku itd.Dalej to samo.Zrobiłem sobie próbę i przed odpaleniem zimnego silnika odciąłem zawór N108 - przestawiacza kąta.Auto przy minus 5 i tygodniowym postoju zapaliło z jednego obrotu,równo chodziło i nie dymiło.Zrobiłem sobie w kabinie na stałe przełącznik którym odcinam ten zawór przed odpaleniem i narazie zapala.Ale to nie rozwiązani.Pojechałem na pomiar kompresji i to było chyba to co powinienem zrobić na początku.Na ciepłym silniku 1 cylinder- 12 bar, 2 cylinder -15 bar, 3 14 bar.n czwarty już nie sprawdzany.Po analizie wyszło że cisnienie ucieka dołem.
Dziwi mnie ta kompresja bo auto jest w miarę silne,przyspiesza 160 km/h jeszcze poleci.Oleju dolewam od pól do 3/4 litra na 10000 km.
Nigdy nie było pałowane ,jazda ekonomiczna 90 -110 km/h.Znam jego historię od 10 lat.Ja mam go od 3 lat.Ogólnie licznikowo ma 280 tyś.Jakoś trudno mi uwierzyć w wyeksploatowany motor.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to jedna historia poprzedniego właściciela,a mianowicie miał kiedyś problem z pompą i pojechał na diagnostykę i tam go chcieli mocno zagrzać.Nie działał czujnik temperatury w chłodnicy r i auto dostało wyższej temperatury ,pękł ł wąż wodny w okolicach bloku.Jakiej temperatury dostał tego nikt dokładnie nie wie.Napewno po pęknięciu węża jazda nie była kontynuowana - to ralacja znajomego.
Od zakupu stopniowo co rok było gorzej z zapalaniem zimnego.(temp.minusowe)
Dodam jeszcze że poprzedni właściciel jeździł na Lotosie 10w40 którego ja jeszcze przeholowałem z wymianą po zakupie do 14 tyś km.Po pierwszej wymianie spalił mi może półtorej litra oleju na tysiąc.Zdziwiło mnie to.Ale już po następnych wymianach na Mobila 10w40 wszystko wróciło do normy,dolewam pól do3/4 litra od wymiany do wymiany.
Mam zapytanie odnośnie ciśnienia sprężania.Czy jest możliwość że zapiekły się wszystkie górne pierścienie ??Mam zamiar wykręcić świece zlać olej (jest nowy więc szkoda) nalewać nafty do cylindrów przez kilka dni po jakieć 50 ml do każdego .Czy ma to sens i ewentualne puszczenie pierścieni o ile są zapieczone ?
Drugie pytanie czy to moje odpalanie z odciętym N108 nie narobi szkód.Bo jak narazie stosuję to rozwiązanie bo tylko wtedy nie mam problemów z zapaleniem ?
Z olejem raczej wszystko OK.Z płynem też nie widzę by coś się działo.Ogólnie jak zapali to jest wszystko cacy .Od wiosny można zapomnieć że coś się dzieje.Co do wtrysków to nie sprawdzałem ,pewnie nie są pierwszej jakości ale nie zauważyłem by przy gazowaniu puszczał dymka.Pompę raczej wykluczam .Tym bardziej że po wyłączeniu N108 zapala czyli paliwko dostaje.Najważniejsza jest w tej chwili kompresja a właściwie jej brak 12- 15 barów to za mało.Na pewno nie będę remontować silnika ze względu na koszty.Dopytuje na początek o teorie zapieczonych pierścieni i ich odblokowanie.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
Te wyniki są wręcz nie możliwe ,dla odpalającego zimą diesla bo przy takich wartościach ,nawet latem cięzko by było silnik odpalić ,na mrozie to wręcz nie możliwe .Także mam duże wątpliwości co do rzetelności tego pomiaru kompresji <hmm> Sam to mierzyłeś czy u jakiegoś mechanika ?pico pisze:Na ciepłym silniku 1 cylinder- 12 bar, 2 cylinder -15 bar, 3 14 bar.n czwarty już nie sprawdzany.Po analizie wyszło że cisnienie ucieka dołem.
Dziwi mnie ta kompresja bo auto jest w miarę silne,przyspiesza 160 km/h jeszcze poleci.Oleju dolewam od pól do 3/4
Robiłem test N108 i ładnie przestawia kąt od max wczesnego do max późnego.Rezystancja n108 16 ohm .Rezystancja wtrysku sterującego 100ohm.Odpinałem go podczas jazdy i auto traci moc na wyższych obrotach - czyli działa prawidłowo.Przewody posprawdzane.
Jak odetnę sobie przed zapaleniem N108 zapala od razu tylko chodzi dosyć twardo ale równo - kat się przestawia na max wczesny.Po kilku sekundach włączam N108 słychać wyraźnie przestawienie kąta na wcześniejszy.Jeżeli załącze go tuz po zapaleniu to jeszcze kilka sekund chodzi nierówno ale po chwili się wszystko uspokaja.A jeżeli odczekam po zapaleniu jekieś 20 sekund i dopiero wtedy włączę
N108 to już nie szarpie i można spokojnie jeździć bez żadnych objawów.Problem zacznie się znowu jak postoi po nocy i jest zimno.
Wydaje mi się że to tylko i wyłącznie wina kompresji.No ale może jeszcze coś go boli.Dziwne że jak ma niską kompresje a dam max wczesny kąt to zapala.
Kompresję mierzyłem u mechanika specjalizujacym się w pompach diesel
Też nie pasuje mi ten pomiar.Robiony był na ciepłym a pewnie na zimnym spadło by jescze z 30 procent.Zamierzam kupić jakiś manometr do 40 bar i sam pomierzyć.Apropo ,czy może być taki od butli do acetylenu ?? http://allegro.pl/manometr-zegar-acetyl ... 62522.html
Jak odetnę sobie przed zapaleniem N108 zapala od razu tylko chodzi dosyć twardo ale równo - kat się przestawia na max wczesny.Po kilku sekundach włączam N108 słychać wyraźnie przestawienie kąta na wcześniejszy.Jeżeli załącze go tuz po zapaleniu to jeszcze kilka sekund chodzi nierówno ale po chwili się wszystko uspokaja.A jeżeli odczekam po zapaleniu jekieś 20 sekund i dopiero wtedy włączę
N108 to już nie szarpie i można spokojnie jeździć bez żadnych objawów.Problem zacznie się znowu jak postoi po nocy i jest zimno.
Wydaje mi się że to tylko i wyłącznie wina kompresji.No ale może jeszcze coś go boli.Dziwne że jak ma niską kompresje a dam max wczesny kąt to zapala.
Kompresję mierzyłem u mechanika specjalizujacym się w pompach diesel
Też nie pasuje mi ten pomiar.Robiony był na ciepłym a pewnie na zimnym spadło by jescze z 30 procent.Zamierzam kupić jakiś manometr do 40 bar i sam pomierzyć.Apropo ,czy może być taki od butli do acetylenu ?? http://allegro.pl/manometr-zegar-acetyl ... 62522.html
Ostatnio zmieniony 06 sty 2011, 21:23 przez pico, łącznie zmieniany 1 raz.
Kompresję mierzyłem u mechanika specjalizujacym się w pompach diesel
Też nie pasuje mi ten pomiar.Robiony był na ciepłym a pewnie na zimnym spadło by jescze z 30 procent.Zamierzam kupić jakiś manometr do 40 bar i sam pomierzyć.Apropo ,czy może być taki od butli do acetylenu ?? http://allegro.pl/manomet...1385562522.htm
W sumie to tylko stwierdził i tak zostało.Sprawdzał tylko czy górą czy dołem ale bez próby olejowej.
Też nie pasuje mi ten pomiar.Robiony był na ciepłym a pewnie na zimnym spadło by jescze z 30 procent.Zamierzam kupić jakiś manometr do 40 bar i sam pomierzyć.Apropo ,czy może być taki od butli do acetylenu ?? http://allegro.pl/manomet...1385562522.htm
W sumie to tylko stwierdził i tak zostało.Sprawdzał tylko czy górą czy dołem ale bez próby olejowej.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
To się zbytnio nie wysilił :roll:pico pisze:W sumie to tylko stwierdził i tak zostało
A to ciekawe ,możesz coś bliżej jak on to sprawdzał :?: Bo do potwierdzenia co jest przyczyną słabej kompresji ,czy pierścienie, czy zawory ,robi się właśnie próbę olejową .A co do manometru ,to musi być z zaworem zwrotnym ,co by się wskazówka nie cofała ,tzn. nie sam manometr tylko odpowiedni przewód z takim zaworem .Najtańsza opcja to manometr do 35-40 barów i zakup ori manometru do pomiaru kompresji od benzyny ,tylko przejściówkę trzeba sobie dorobić ,w gniazdo wtrysku lub wkręcaną zamiast świecy żarowejpico pisze:Sprawdzał tylko czy górą czy dołem ale bez próby olejowej.
Co do metody sprawdzania to sam nie wiem czy prawidłowa ,nigdy o niej nie słyszałem.Po pierwsze ustawił tłok pierwszego cylndra na zamkniety potem podłączył jakoś skrzynkę z dwoma monometrami w miejsce świecy żarowej na jednym manometrze było cisnienie podawane na drugim ubytek w procentach.Potem stetoskopem z rurką przykładał raz do otworu bagnetem raz do wlewu oleju.Na tej podstawie ocenił że dołem.Zakład nie byle jaki więc uznałem że wie co robi.
Co do manometru to pytanie czy ten który podałem sie nadaje.Z koncówkami i wężykiem nie ma problemu coś się dopasuje.Tylko czy musi koniecznie być zawór zwrotny ? czy bez niego będzie tylko utrudniony odczyt tz trzeba szybko wychwytatywać wskazania czy po prostu tłok będzie zasysał powietrze co za tym idzie wskazówkę przekręcał w kierunku zera i i niszczył manometr.
Co do manometru to pytanie czy ten który podałem sie nadaje.Z koncówkami i wężykiem nie ma problemu coś się dopasuje.Tylko czy musi koniecznie być zawór zwrotny ? czy bez niego będzie tylko utrudniony odczyt tz trzeba szybko wychwytatywać wskazania czy po prostu tłok będzie zasysał powietrze co za tym idzie wskazówkę przekręcał w kierunku zera i i niszczył manometr.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
Musi być i tego nie przeskoczyszpico pisze:Tylko czy musi koniecznie być zawór zwrotny
Nic takiego się nie staniepico pisze:czy po prostu tłok będzie zasysał powietrze co za tym idzie wskazówkę przekręcał w kierunku zera i i niszczył manometr.
nie będzie wcale odczytu ,bo wskazówka bedzie rosła i opadała i pomiar oczywiście na zimnym silniku .Wracając do metody pomiaru ,to faktycznie nowoczesna ale mnie nie przekonuje , wolę tradycyjnepico pisze:czy bez niego będzie tylko utrudniony odczyt
Ostatnio zmieniony 07 sty 2011, 12:45 przez MUNIOR, łącznie zmieniany 1 raz.