Forum Audi 80 Klub Polska

Witam ponownie

Na początek może pełen opis sytuacji (raczej dramatyczny).

Dzisiaj jadę do pracy, ze 100 zwolniłem do 70 i nagle pojawił się dziwny dźwięk z okolic silnika.
Zaraz po tym dźwięki na pół sekundy zablokowało mi koła przednie (w tym samym momencie, bo widziałem potem ślady na asfalcie) dwukrotnie w odstępie może trzech sekund (dźwięki ciągle wydobywały się).
Podczas tych ewolucji zdołałem zjechać na pas awaryjny no i stoję. Po chwili spróbowałem ruszyć z pozycji D i R naprzemiennie - coś jakby trzymało koła.

Takie wrażenie jakby zapadki zablokowały się i samochód chciał ruszyć ale nie umiał (skrzynia normalnie się zachowywała, silnik też).

Pooglądałem auto z zewnątrz, od spodu (na ile się dało) i pod maska. Wszystko wyglądało normalnie (tak mi się wydaje).
Po oględzinach, spróbowałem jeszcze raz ruszyć i udało się. Ruszył w miarę normalnie, lecz w regularnych odstępach czasu coś jakby blokowowało koła (no i cały czas podczas jazdy okropny dźwięk jakby coś mieliło, grzechotało etc).

Jako, że stałem na DTŚ, stwierdziłem, że bezpieczniej będzie szerzej pooglądać na parkingu Silesii. Tam też się udałem (z duszą na ramieniu, że znowu mi koła zablokuje podczas zjazdu na tej ruchliwej drodze) - z prędkością max 10 km/h i trójkątem przed tylną szyba.

Na parkingu Silesii pozwoliłem sobie na podniesienie na lewarku lewego koła i poruszanie nim w pozycji N.
Prawie cały obrót koła jest ok, potem jakby coś trzymało koło, zamielenie i znowu ok.

Zdecydowałem, że podjadę do pobliskiego mechanika (tak powiedział jak zadzwoniłem).
No i znowu max 10 km/h ale więcej wrażeń.

Podczas przyśpieszania bardziej mieli (taki dźwięk jak z Tico podczas mrozów na zimnej skrzyni - kto miał pewnie się z tym spotkał, wiem że większość z Was nie miała, ale najbliżej temu dźwiękowi do tego, szukałem na YT ale nic nie znalazłem podobnego).

Podczas jazdy z górki bez gazu, dźwięk ustaje, natomias przodem auta telepie jakbym na samych dziurach jechał.


---

Do mechanika podjechałem, ale nic nie poradził, stwierdził tylko, że raczej skrzynia,a on się automatami nie zajmuje, więc nie chce wyrokować.

Co jednak dziwne, gdy podnieśliśmy auto na podnośniku - nie dość że koła można było normalnie obracać, to obracały się także gdy były w pozycji P - ma tak być?


Także auto stoi obecnie na osiedlu, jeździć się da.
Natomiast oprócz ciągłych hałasów spod samochodu podczas przyśpieszania, zmiany pozycji z D na R i z R na D obywają się jakby zbyt gwałtownie.
Najpierw jest opóźnienie, a potem mocne wbicie biegu, że nawet na hamulcu delikatnie auto rusza do przodu lub do tyłu.


Nie mam kompletnie pojęcia co mogło paść. Cała skrzynia? Mechanizm różnicowy? Coś o czym w ogóle nie mam pojęcia?

Drugi problem to nie wiem kompletnie gdzie znajduje się jakiś mechanik który by się tego podjął i obliczył mniej więcej koszty naprawy (obawiam się, że to będzie pierwsza i ostatnia usterka tego samochodu, a szkoda bo na prawdę świetnie utrzymany - 150 tysuęcy kilomatrów 1988 rocznik!)


Wiem, że nie udzielałem się zbytnio na forum, ale gdy starałem się w miarę możliwości pomagać czy to w wątkach czy też via PW. Proszę więc teraz o poradę i jakieś sugestie co robić w takiej sytuacji.


EDIT: dźwięki podobne, jakie znajduję:
- ten dźwięk w miarę podobny, u mnie jednak głośniej i więcej dźwięków. Natomiast chrobotanie podobne

- tu też podobny, lecz tak jak pisałem wczesniej to tylko jedne z wielu dźwięków które wydaje moja niunia podczas jazdy, przyśpieszania

[ Dodano: 2011-01-04, 13:08 ]
Nie wiem czemu nie można założyć nowego tematu, ale generalnie tu też pasuje.

Pół roku jak widać auto stoi na warsztacie bo skrzyni o oznaczeniu KAS (taką mam) nie da się kupić nigdzie (nawet w Niemczech).

Znalazłem jednak skrzynię o oznaczeniu KAR. Według tabeli z forum to skrzynia pokrewna do mojej (te same pojemności silnika, przełożenia itd), tylko nie była montowana do silnika PM.

Pytanie moje więc brzmi: czy ta skrzynia będzie pasować do silnika PM (1.8s)?

Będę wdzięczny za odpowiedzi.

Jako że wiele razy natrafiłem na ten temat szukając czegoś w google warto napisać dla innych:

Taka sytuacja się dzieje "blokuje koła na chwilę", coś huczy, mieli - skrzynia się w środku posypała, spadło jakieś łożysko, wodzik i się w środku mieli.

Dalsza jazda jest niemożliwa, to coś co się tam mieli będzie nam po prostu całą skrzynie niszczyć od środka. A jeżeli już trzeba jechać, to za cholerę biegu nie zmieniać, nie przyspieszać nie hamować, cały czas ze stałą prędkością.

Najprościej i najtaniej wymienić skrzynie, auta popularne, skrzyń dużo. Naprawa wyniesie najmniej 500zł, a skrzynia ze szrotu 250.

deusx pisze:Najprościej i najtaniej wymienić skrzynie, auta popularne, skrzyń dużo. Naprawa wyniesie najmniej 500zł, a skrzynia ze szrotu 250.

Dokładnie tak jak kolega pisze. Widzę, że jesteś z Chorzowa, więc myślę, że nie powinieneś mieć problemów ze znalezieniem szrotu w okolicy. Wiem, że w okolicach Bytomia jest jakiś sklep z używanymi częściami do Audi i VW. Choć ja na Twoim miejscu nie szukał już automatu tylko kupił normalnego manuala AKM 5-cio biegowego. Montaż prosty no i odpadają Ci dodatkowe czynności eksploatacyjno-serwisowe. No i koszt samej skrzynki przekładniowej

Masz kolego okazje wywalić automata i wstawić normalną, prawdziwą skrzynie biegów <ok>
AKM bym odradził mam ją i jak dla mnie zbyt krótka, ale to pewno dlatego, że mam Diesla :roll:

pawelrybak15 pisze:...pewno dlatego, że mam Diesla :roll:

Pewno tak kolego <ok> ... Piąty bieg 120km/h, na budziku 2200obr/min :mrgreen: .
W pasku przy silniku 1.9TD AAH, przy tej samej prędkości obrotowej i również piątym biegu... 3500obr/min :shock: to samo w Cordobie 1.6 (1994).

ja tez uwazam ze powinnienes zmienic na manuala:D