Audi 80 B4 [AAZ] przekaznik swiec zarowych

Post autor: **Tomcionerwus** » 19 lut 2011, 19:50

Witam.
Od pewnego czasu mam problem bo nie słysze pikniecia jak sie zagrzeja swiece zarowe.
Kontrolka zgasnie ale silnik ciezko pali, wogle jak zapali i wydaje duza smuge dymu niebieskiego.
chciałbym wiedziec gdzie jest ten przekaznik i co musze jeszcze poszukac zeby naprawic wszystkie usterki .
Byłem ostatnio u mechanika on twierdzi ze mam cos nie tak ze stacyjka, to wziałęm wymieniłem na nowa i to samo, dzis byłem 2 raz u niego i on sam niewiem co jest ale podpowiedział mi zebym kupił przekaznik i do niego wrocił ale wole teraz troche od was sie dowiedziec.

morcziba · Post autor: **morcziba** » 19 lut 2011, 21:28

sprawdź w jakim stanie są kapturki i kable na świecach

Post autor: **Tomcionerwus** » 20 lut 2011, 00:22

wszystko jest wporzadku tylko jak wsiadam i przekrecał kluczykiem to po zgasnieciu kontrolki od swiec zarowych nie słysze pykniecia przekaznik od siwec zarowych i wogle ciezko pali ale jak zapali to juz z tyłu za autem pojawia se wielkie dym niebieski.
przeczytaj dokladnie o co mi sie rozchodzi bo juz niemam sił. chciał wreszcie wsiasc w jak to było jakis czas temu ze przekrecam stacyjke i jak zgasła kontrolka i wtedy odpalał na dotyk.
od 3 tygodni probuje rozwiazac ten problem.

Szara80tkaTdi · Post autor: **Szara80tkaTdi** » 20 lut 2011, 09:41

a w innych slychac? umnie w 1z po zgasnieciu kontrolki jeszcze podaje prad dopiero gdzies po 10-15sek slychac ze odbija przekaznik i na voltomierzu widac ze juz nie ma obciazenia pradowego, jest tez bezpiecznik do swiec, w ksiazce niebieskiej na koncu sa schematy do AAZ i powinienes cos znalesc

andi77 · Post autor: **andi77** » 20 lut 2011, 14:32

Tomcionerwus, Świece nie rozłączają się natychmiast po zgaśnięciu kontrolki. W AAZ-cie zależnie od temperatury silnika grzeją jeszcze przez jakiś czas nawet po odpaleniu silnika. Jeżeli ciężko pali, to warto sprawdzić czy świece nie są popalone.

Post autor: **Tomcionerwus** » 20 lut 2011, 15:00

kolego czytales wczesniej ze jak przekrece stacyjke na zaplon i jak zgasnie kontrolka to niesłysze pykniecia przekaznik od swiec zarowych....

to wskazuje ze cos mam nie tak z elektryka...
ja sie nieznam to musze mnie odswiezycie...
Co do swiec to moze zaraz pojde i sprawdze bo troche rozebrane tzn ta listwe łaczac wszystkie swiece...
ale napewno sa dobre bo przed tem tego nie było zapalał na dotyk, nie było dymu za autem jak zapalił....

chyba pojde jutro zamowie se przekaznik swiec zarowych bo od was sie nic nie dowiem.....

andi77 · Post autor: **andi77** » 20 lut 2011, 15:20

Tomcionerwus, Podłącz żarówkę do listwy zasilającej świece... włącz zapłon i wtedy zobaczysz przez ile czasu grzeją.

Post autor: **Tomcionerwus** » 20 lut 2011, 18:48

włąsnie wrociłem z garazu i wychodzi ze swiece zarowe sa wszystkie dobre, sprawdziłem listwe co łączy wszystkie swiece tez jest dobre. tylko mnie dziwi ze jak przekrece na zaplon to napieciecia niema na listwie ta jakby prad niedochodził wogle to teraz sam niewiem co jest grane.... spr to poprzez podpiecie zarowki ...
jest jeszcze sterownik o numerze 136 do swiec zarowych, wiem to bo jak wyciagłem ten sterownik z gniazda i przekreciłem na zaplon to kontrolka od grzania swiec zarowych nie swieciła a jak włozyłem na swoje miejsce to swieciła......

pomoz cie mi po jakk sam juz niewiem gdzie szukac problemu wstaw cie gdzie macie ten przeklety przekaznik od swiec zarowych i jesli ktos moze to sprawdzic na 100% czy to ten przekanzik poprzez wyjecie go z miejsca i przekreceniu z stacyjki i podłaczeniu zarowki pod listwe zarowa.....[/quote]

Post autor: **bozmek** » 16 gru 2016, 12:41

Koledzy u kuzyna taki problem mamy założone nowe swiece febi 4 szt jest miał nadpalony bezpiecznik od swiec kupił nowy 80 A wystarcza na kilka uruchomień i się pali wyczytałem ze te świece grzeją jeszcze do puki silnik nie złapie 70 stopni i sprawdzałem próbówka i tak jest. Ostatnio dał 2x50 A i tez pare razy i spalony znowu. Widze ze te zamienniki bezpiecznika to strasznie cienkie. Gdyby siwca robiła zwrcie to by go paliło odrazu.