Deskorolka

Kolczat · Post autor: **Kolczat** » 30 mar 2011, 15:06

mialem jedna soczewke na handel ale poszla... maluje bo raz przypizdzilem w slupek, pozniej mi kumpel w zderzak przyfanzolił, a w zeszle lato zrobielm ryse na przeciwleglej stronie... do tego bedzie cos nowego i auto na sezon musi wygaldac jak trzeba ;]

slugs · Post autor: **slugs** » 30 mar 2011, 16:36

Zdarza się.
Ja po zimie musiałem malować lusterka, bo kilka razy nimi się w bramkę na podwórko nie zmieściłem

Jak się jeździ samochodem na codzień to nie ma szans by się coś nie pojawiło..

Ile tam u CIebie liczą sobie za pomalowanie elementu?

Słonik · Post autor: **Słonik** » 30 mar 2011, 17:30

Wreszcie jakies madre slowa chlopaki, macie racje.

slugs · Post autor: **slugs** » 30 mar 2011, 19:18

Bo taka prawda. Niestety wiele osób słysząc, że samochód jest po malowaniu zamiast pochwalić to za punkt honoru stawia sobie by powiedzieć "a tu masz ryskę".

Kolczat · Post autor: **Kolczat** » 30 mar 2011, 19:48

ja po znajomosci u lakiernika ktory robil mi cale auto 200pln od elementu

slugs pisze:Jak się jeździ samochodem na codzień to nie ma szans by się coś nie pojawiło..

bedzie trzeba z tym skonczyc <:P>

Lucazzz · Post autor: **Lucazzz** » 30 mar 2011, 21:26

juz widze jak Kolczat zakłada temat "Moje B3 PP+lpg do jady na codzień BY Kolczat" :mrgreen:

Kolczat · Post autor: **Kolczat** » 31 mar 2011, 20:39

nie bedzie tematu drugiego auta bo padla pokazywal nie bede...

Mortiis · Post autor: **Mortiis** » 31 mar 2011, 21:18

Kolczat pisze:nie bedzie tematu drugiego auta bo padla pokazywal nie bede...

uważaj bo uwierzę

może po zakupie będzie padło ale to pewnie krótko potrwa

Kolczat · Post autor: **Kolczat** » 01 kwie 2011, 15:55

no niestety nawet wtedy szkoda mi bedzie kase wkladac w cos innego niz cabrio, chyba ze strace chcec na ta droga zabawe i pojde do innej piaskownicy sie pobawic pieniedzmi :mrgreen:
...ale to takie gdybanie, najpierw musze cale lato zbierac zeby kupic cos w miare dobrym stanie technicznym...

Dobre, auto wrocilo od lakiernika, zderzak RS2 zwazyl podklad (albo ja tak zrozumialem) wiec byl szlifowany na nowo i w podkladzie wszystkieplaszczyzny sa idealne, ponoc lakier moze pekac, ale kazalem i tak malowac na moja odpowiedzialnosc... na spokojnie mowilem zeby do srody to zrobil bo mi sie nie spieszy, tym bardziej ze felgi wrocily z polerki dwa dni temu i odziwo jest dobre lustro (bo pozostaly jakies tam paski, ale mysle ze meguaier da rade) najwazniejsze ze po przygodzie z rondem sa prosciuskie... tak wiec aktualnie leza i lakiernika tego samego co malowal Ezumowar'owe felasie, wiec efekt musi byc dobry... za chwile lece do tokarza ugadac sie na robienie nakretek, tez mysle przyszly albo drugi tydzien i bedzie back... gwint pomalowany w czrny mat, do tego ori zolte sprezyny i te fioletowe dodatki... dzis dotarly tuleje by Slon

...w przyszlym tygodniu wyplata wiec skladamy graty, robimy zawias do porzadku, sprzedajemy przod, robimy tyl plus tuleje (niestety zwykle bo nie ma poli)... pozniej wyregulowac gwint, czyli ustawic w najnizszym polozeniu i modlic sie abym miski nie urwal <:P>
...no nie mogelm sie powstrzymac, taki jest skrot robot na kolejne dwa tydgodnie, a jak dlugo sie terminy rozjada, to juz bede na pewno tu o tym trabil ;]

slugs · Post autor: **slugs** » 01 kwie 2011, 16:37

Obłuż sobie od środka dobrze matami z żywicą, zderzak będzie twardszy i mniejsza szansa, że lakier Ci będzie na jego złamaniach sie łamał - przynajmniej tak mi się wydaję, bo ponoć sam zderzak w stanie fabryka nie był