Od jakiegoś czasu muj nie fabryczny tempomat przestał działać. Fakt że nie często go używałem bo mieszkam w takim regionie który wogule niejest krainą autostrad ani drug ekspresowych. Ruchy manetką nie dają żadnego efektu nic nie reaguje niewiem gdzie mogą być do tego bezpieczniki. Obczyściłem kostkę która jest w komoże silnika bo styki były troche zaśnidziałe,przejrzałem inne połączenia kabli i wszystko w porządku. Niewiem od czego zacząć może ktoś spodkał się z takim tempomatem, dorzuce fotki tego urządzenia.
To jest silniczek który zaciąga linke otwierając przepustnice.
Sterownik tempomatu.
Manetka.
Może ktoś ma jakiś pomysł jak go uzdrowić.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2011, 12:17 przez Rafał 20, łącznie zmieniany 1 raz.