[B4 2.8 q] Lampy mrugają , silnik zaczyna wolniej pracować
[B4 2.8 q] Lampy mrugają , silnik zaczyna wolniej pracować
Witam, pech mnie niestety nie opuszcza ostatnio. Póki co jeżdżę bez zegarów, przełączników i pale autko ze śrubokręta z powodu padniętej stacyjki, a tu doszedł nowy problem od wczoraj. W trakcie pracy silnika na postoju w pewnym momencie lampy zaczynają mrugać, silnik jakby wolniej pracuje, zauważyłem, może zbiegiem okoliczności, że działo się tak dwa razy gdy załączały się wentylatory, no ale z drugiej strony problem ustaje po kilkukrotnym dodaniu gazu, ale gdy tego gazu nie dodam i zgaszę silnik to przy próbie ponownego odpalenia mam objawy padniętego akumulatora czyli zakręci raz dwa i tyle nie odpali, dodatkowo też jak na złość zaczęło się to dziać po wczorajszym montażu automatycznego włącznika/wyłącznika świateł do jazdy dziennej(czyżby jakaś wada tego włącznika i robi zwarcie??) Proszę o pomoc koledzy co to znów może być, bo mnie już od tego głowa boli <buu>
Ok automatyczny włącznik wykluczony i wentylatory chłodnicy wykluczone. Włącznik wypięty - problem występuje, wentylatory działają - w trakcie ich działania problemu nie ma, wiec nie wiem co może być winowajcą, alternator??bo problem mija po kilkukrotnym przygazowaniu, a może akumulator już jest do wymiany?
No to już chyba wiem co może być nie tak, tylko ktoś kumaty bardziej niż ja w tych sprawach mnie poprze, lub poprawi. Otóż na akumulatorze są oznaczenia zielone czyli ok, czarne czyli trzeba ładować i białe znaczy wymień baterie. No i zauważyłem, że u mnie jest to białe czyli akumulator na złom..... i teraz moja teza na ten temat jest taka, bateria nie trzyma prawie w ogóle prądu, zanim ja alternator zacznie ładować i trochę ją podładuje(przygazowanie temu pomaga) ona ledwo zipie, przez co lampy mrugają (xenony) i silnik zaczyna trochę jakby wolniej pracować, jeżeli go nie podładuje, a ja zgaszę silnik mam efekt taki, że później już go nie odpalę, bo po prostu bateryjka zdechła. Mało tego jak go chwile prostownikiem podładowałem to problem zniknął (ale zapewne wróci do momentu, aż nie wymienię tego trupa :mrgreen: ). Tak więc co wy na to myślicie?
Ok automatyczny włącznik wykluczony i wentylatory chłodnicy wykluczone. Włącznik wypięty - problem występuje, wentylatory działają - w trakcie ich działania problemu nie ma, wiec nie wiem co może być winowajcą, alternator??bo problem mija po kilkukrotnym przygazowaniu, a może akumulator już jest do wymiany?
No to już chyba wiem co może być nie tak, tylko ktoś kumaty bardziej niż ja w tych sprawach mnie poprze, lub poprawi. Otóż na akumulatorze są oznaczenia zielone czyli ok, czarne czyli trzeba ładować i białe znaczy wymień baterie. No i zauważyłem, że u mnie jest to białe czyli akumulator na złom..... i teraz moja teza na ten temat jest taka, bateria nie trzyma prawie w ogóle prądu, zanim ja alternator zacznie ładować i trochę ją podładuje(przygazowanie temu pomaga) ona ledwo zipie, przez co lampy mrugają (xenony) i silnik zaczyna trochę jakby wolniej pracować, jeżeli go nie podładuje, a ja zgaszę silnik mam efekt taki, że później już go nie odpalę, bo po prostu bateryjka zdechła. Mało tego jak go chwile prostownikiem podładowałem to problem zniknął (ale zapewne wróci do momentu, aż nie wymienię tego trupa :mrgreen: ). Tak więc co wy na to myślicie?
- Szara80tkaTdi
- Forum Audi 80
- Posty: 2662
- Rejestracja: 19 maja 2008, 18:07
- Imię: Przemek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Timbuktu
- Szara80tkaTdi
- Forum Audi 80
- Posty: 2662
- Rejestracja: 19 maja 2008, 18:07
- Imię: Przemek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Timbuktu
- pawelrybak15
- Forum Audi 80
- Posty: 4321
- Rejestracja: 27 sty 2007, 21:15
- Lokalizacja: Miasto
- Kontakt:
Wymieniaj akumulator i zobacz co będzie. Przed wymianą podłącz pod aku voltomierz i zmierz napięcie na jego zaciskach, potem odpal silnik i zmierz napięcie podczas pracy silnika. Nie odłączając voltomierza dodaj trochę gazu i obserwuj jego wskazania. Max napięcie podczas pracy silnika i przy lekkim (a nawet mocnym gazowaniu) powinno wynosić 14,4V a minimum np na wolnych obrotach to chyba 13,8V (tej wartości nie jestem akurat pewien, wiem że max to 14,4V i to jest prawidłowa wartość). Jeśli pomiary wyjdą dobrę to przekładaj aku i powtórz pomiary na nim, jeśli znowu będą dobre to można jeździć i nie bać się o to że auto za którymś razem nie odpali przez padnięty aku <ok> Gorzej jeśli będziesz miał za niskie lub za wysokie napięcie ładowania, wtedy nowy aku też długo nie pociągnie :roll:
Jeśli napięcie ładowania będzie za wysokie to na 100% regulator napięcia do wymiany, natomiast przy zbyt niskim może być problem z zajechanymi szczotkami albo także regulator do wymiany. Czasem słabe ładowanie jest też spowodowane wyeksploatowaniem się diod w alternatorze, ale to chyba rzadki przypadek. Pamiętam, że dawno temu jak mieliśmy 80 B2 1,6 benzyna to tam były problemy z zbyt niskim napięciem ładowania i wymienianie regulatora napięcia nic nie pomagało, nie pomagała także wymiana szczotek. A dlaczego ? A dlatego że właśnie diody w alternatorze były już kiepskie i przez to był na nich spory spadek napięcia, a rozwiązaniem okazał się być przerobiony nieco regulator napięcia z możliwością wyregulowania go tak by pomimo wyeksploatowanych diod podawał 14,4V <ok>
Jeśli napięcie ładowania będzie za wysokie to na 100% regulator napięcia do wymiany, natomiast przy zbyt niskim może być problem z zajechanymi szczotkami albo także regulator do wymiany. Czasem słabe ładowanie jest też spowodowane wyeksploatowaniem się diod w alternatorze, ale to chyba rzadki przypadek. Pamiętam, że dawno temu jak mieliśmy 80 B2 1,6 benzyna to tam były problemy z zbyt niskim napięciem ładowania i wymienianie regulatora napięcia nic nie pomagało, nie pomagała także wymiana szczotek. A dlaczego ? A dlatego że właśnie diody w alternatorze były już kiepskie i przez to był na nich spory spadek napięcia, a rozwiązaniem okazał się być przerobiony nieco regulator napięcia z możliwością wyregulowania go tak by pomimo wyeksploatowanych diod podawał 14,4V <ok>
- Szara80tkaTdi
- Forum Audi 80
- Posty: 2662
- Rejestracja: 19 maja 2008, 18:07
- Imię: Przemek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Timbuktu
- pawelrybak15
- Forum Audi 80
- Posty: 4321
- Rejestracja: 27 sty 2007, 21:15
- Lokalizacja: Miasto
- Kontakt:
A powiem wam, że właśnie z garażu wracam po pomiarach i tak na włączonym silniku + światła mam 14,1V - 14,2V, po załączeniu się wentylatorów jest między 13,7V - 13,8V, a natomiast na wyłączonym silniku pokazuje 13,3V - 13,1v po włączeniu świateł i nawiewu na 2 stopniu spada na 12,7V na długich do 12,2V - 12V. Jak wyłączę wszystko to wraca na jakieś chyba 12,8V - 12,6V nie pamiętam już dokładnie, ale pomiary na zgaszonym silniku robiłem chwile po wyłączeniu go więc trochę się aku podładował. Ciekawe co będzie jak pomiar zrobię jutro na nim , także ładowanie jest w porządku zostaje problem aku zobaczę, może uda mi się jutro od sąsiada wypożyczyć na chwile jego i znów zrobię pomiar.
- pawelrybak15
- Forum Audi 80
- Posty: 4321
- Rejestracja: 27 sty 2007, 21:15
- Lokalizacja: Miasto
- Kontakt:
- pawelrybak15
- Forum Audi 80
- Posty: 4321
- Rejestracja: 27 sty 2007, 21:15
- Lokalizacja: Miasto
- Kontakt:
- Szara80tkaTdi
- Forum Audi 80
- Posty: 2662
- Rejestracja: 19 maja 2008, 18:07
- Imię: Przemek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Timbuktu
pomalu :mrgreen: , nie tak predkopimpam pisze:No zmierzyłem dziś aku na wyłączonym silniku i wyszło mi jakieś 12,6V-12,5V od wczorajszego wieczora do dzisiejszego, a jak światła włączyłem to miałem 11,9V. Więc aku idzie na śmieci...bye bye maszkaro
umnie rowniez na samym zaplonie jest 12,5V, na nie zalaczonym silniku a gdy krece rozrusznikiem to spada do 11V, a zime itp przypadki przezyl wkoncu ma dopiero 2lata
pimpam, no ale poki nie wrzucisz innego aku, obojetnie czy pozyczonego czy nowke ze sklepu to sie nic wiecej nie dowiemy
- pawelrybak15
- Forum Audi 80
- Posty: 4321
- Rejestracja: 27 sty 2007, 21:15
- Lokalizacja: Miasto
- Kontakt:
Spadek U na akumulatorze do 11V przy włączonym rozruszniku to nic dziwnego, u mnie leci nawet do okolic 10V (Turbo D cięższy ma rozruch niż TDI) a aku ma kilka mc
Jednak spadanie napięcia poniżej 12V przy włączonych światłach to jednoznacznie świadczy o tym, że aku nadaje się już tylko na kibel <ok>
Jednak spadanie napięcia poniżej 12V przy włączonych światłach to jednoznacznie świadczy o tym, że aku nadaje się już tylko na kibel <ok>