[B4] Elektryczne szybki
kolego wiem co to jest zimny lut i zapewniam Cię, że nie ma takiego w tym przekaźniku. Chce się dowiedzieć gdzie jeszcze można szukać przyczyny oprócz przekaźnika, bo nie mam za bardzo pomysłu
Ostatnio zmieniony 12 maja 2013, 13:36 przez P_F, łącznie zmieniany 2 razy.
Mam taki sam problem jak kolega, czyli szyby raz działają raz nie, tylko że jak jadę do pracy i mam opuszczone je, a jak chcę zamknąć na parkingu to wtedy wstyd.
Po stronie kierowcy na zgięciu zawiasu mam uszkodzony przewód (chyba żółto - czarny), nie jest cały pęknięty ale nacięty i izolacja przerwana.
W moim przypadku szyby działają, ale jak pojeżdżę po kocich łbach np. to przestają odpowiadać, podejrzewam że to kabel, bo jak zacznę "machać" drzwiami to zaskoczą szyby albo czasem nie i po jakimś czasie.
Zauważyłem że jak się to dzieje zaskoczą po ponownym odpaleniu, więc tu jest zastanawiające czy też przekaźnik nie daje ciała.
Dodam że wygłuszałem drzwi i kilka razy wyciągałem przełączniki z kostki, no i nie pamiętam czy szyby się zacinały przed tą przeróbką bo dawno to było, no ale teraz się to bardzo nasiliło, wcześniej nie działały podczas jazdy przez chwilę, teraz się obrażą na o wiele dłużej.
Jakieś konkretne sugestie?
Po stronie kierowcy na zgięciu zawiasu mam uszkodzony przewód (chyba żółto - czarny), nie jest cały pęknięty ale nacięty i izolacja przerwana.
W moim przypadku szyby działają, ale jak pojeżdżę po kocich łbach np. to przestają odpowiadać, podejrzewam że to kabel, bo jak zacznę "machać" drzwiami to zaskoczą szyby albo czasem nie i po jakimś czasie.
Zauważyłem że jak się to dzieje zaskoczą po ponownym odpaleniu, więc tu jest zastanawiające czy też przekaźnik nie daje ciała.
Dodam że wygłuszałem drzwi i kilka razy wyciągałem przełączniki z kostki, no i nie pamiętam czy szyby się zacinały przed tą przeróbką bo dawno to było, no ale teraz się to bardzo nasiliło, wcześniej nie działały podczas jazdy przez chwilę, teraz się obrażą na o wiele dłużej.
Jakieś konkretne sugestie?