Witajcie,
mam spory problem z wycieraczkami. Opisze co i jak:
1. Od dłuższego czasu jeździłem bez czasówek, wycieraczki nie wracały też na swoją pozycję po naciśnięciu w dół i puszczeniu manetki, nie śpieszyło mi się żeby to naprawić
2. Pewnego pięknego dnia, jechałem do tarnowa i nagle wycieraczki same się włączyły i zaczęło mi delikatnie dymić spod przełącznika wycieraczek. Zgasiłem auto, zapaliłem, wszystko było tak jak przed dymieniem.
3. Wymieniłem przekaźnik wycieraczek, dalej to samo. Brak czasówek i powrotu na pozycję wyjściową. Co najważniejsze - bez przekaźnika wycieraczki również działają!
4. Sprawdziłem styki przy pająku, są ok, smar jeszcze jest.
5. Sprawdziłem wtyczkę i styki przy silniczku wycieraczek - też nie są przepalone i jest ok.
6. Mechanizm wycieraczek jest nasmarowany smarem i lekko chodzi.
8. Moje pytanie brzmi - czemu tak się dzieje skoro wszystko jest ok? Czy nie czasem cała skrzynka/płyta bezpieczników do wymiany?
Poradźcie coś, bo już nie mam siły :mrgreen:
Pozdrówki
[B3 1.6 PP] duży problem z wycieraczkami
- quattromtm
- Forum Audi 80
- Posty: 126
- Rejestracja: 22 lip 2008, 20:01
- Lokalizacja: Sędziszów
mam to samo i udało mi sie to naprawic ale musze szukac pająka.
Wina leży po stronie pająka nie ma styku dobrego, te blaszki co sa na dzwigni i one załączaja to sie lekko mi wtopiły w plastik i sie zacinaja. Też mi sie zadymiło z niego, wyczyscilem styki ze smaru i poprawiłem blaszki i zaczeły wycieraczki chodzic, jak długo nie wiem ale zaczynam szukac pająka.
Wina leży po stronie pająka nie ma styku dobrego, te blaszki co sa na dzwigni i one załączaja to sie lekko mi wtopiły w plastik i sie zacinaja. Też mi sie zadymiło z niego, wyczyscilem styki ze smaru i poprawiłem blaszki i zaczeły wycieraczki chodzic, jak długo nie wiem ale zaczynam szukac pająka.