[All] Modyfikacja wydechu - co zrobić aby ładnie brzmiał?

Motostacja pl · Post autor: **Motostacja pl** » 26 maja 2011, 23:46

Patrique, do końca nie osiągniesz takiego efektu bo sam silnik pracuje głośniej i tyle. Co byś nie zrobił to i tak nie będzie takiego efektu. Ale próbować można.

Patrique · Post autor: **Patrique** » 27 maja 2011, 10:58

Wiem, że to taki paradoks. Bo jedni przewiercają tłumiki żeby było "buuuu" albo "brrrrrrrr", a ja chcę wyciszyć... Wiem jestem dziwny <ok> <wodka> . Moja aż tak bardzo głośno nie chodzi, ale dość często zdarza mi się pojawiać w miejscach gdzie moje audi jedzie niczym jako zabytek :mrgreen: wśród najnowszych audic, meroli i bmw; no i jak się domyślacie moje auto raczej słychać wyraźniej. Co do tego wygłuszenia maski.. to czy można zastosować matę w benzyniaku? Bo nie jestem pewien czy w oryginalne montowali. Jak wiemy w silniku benzynowym może występować ryzyko iskrzenia.

Rychu82 · Post autor: **Rychu82** » 27 maja 2011, 11:24

no ja uważam, że cisza w limuzynach to logo a pierdzące tłumiki to w hondach, a wiercenie tłumików to może w jakis maluchach się robi (nie znam tego rodzaju tuningu)?

także jak chcesz być dziwny to musisz próbować z czymś innym

<ok>

a co do maty wygłuszającej pod maska to mam fabryczną i zapłon iskrowy, myślę że mądrzejsi od nas wiedzieli jak zrobić żeby się nie zajęło no i przez 20 latach tfu tfu nie było na niej ognia :mrgreen:

Patrique · Post autor: **Patrique** » 27 maja 2011, 11:33

Ja znam osobiście gościa co do forda escorta`94 naładował pianki montażowej w szczeliny maski :shock: . Owszem cicho było do czasu jak się oparł o maskę i wyleciały w niej dziury bo blacha przegniła. Facet który nie wie, że pianka ciągnie wilgoć; do tego blacha forda i ma się wspaniały efekt dodatkowych wywietrzników <ok> . Co do tego, że cisza jest znakiem rozpoznawczym każdej limuzyny to się zgodzę. Choć nie jeden sobie teraz pomyśli jaka to limuzyna z 80-tki? Dla mnie jest :mrgreen: . W końcu mamy trzy wersje audi 80: avant, limouzine i coupe :mrgreen: . Tak więc tego się trzymam. Już nie wspomnę o Audi 90 którego lśniący lakier w otoczeniu chromu podkreśla elegancję

.

Motostacja pl · Post autor: **Motostacja pl** » 27 maja 2011, 11:41

Patrique, , nie jesteś dziwny bo ja też chciałbym aby moje auto poruszało się bezszelestnie. Przy wyższych prędkościach i obrotach, czyli tak jak leci się na trasie ze stałą prędkością to nie mogę narzekać, bo jest cicho. Wydechu nie słychać, pracy silnika też nie. Teraz wkurza mnie jedynie to jak jedzie się po mieście i trzeba przyśpieszać na na 2 i 3 to jest głośno przez to pierdzenie.

Rychu82 pisze:pierdzące tłumiki to w hondach

Kumpel tak miał - szło ogłuchnąć w środku.

Rychu82 pisze:a wiercenie tłumików to może w jakis maluchach

A to znowu sąsiad. W dodatku wiertło złamał - oddał mu je później koleś na przeglądzie bo nadal było w tłumniku :lol:

Co do Audi to one same w sobie są dość dobrze wygłuszone. Jadąc moją poprzednią A80 1,6TD w środku było na prawdę cicho - na zewnątrz to już inna sprawa bo diesel wiadomo jak chodzi. Ale w środku było na prawdę cicho - maty bitumiczne na podłodze, potem takie grube maty i gruba wykładzina robią swoje. Dla porównania kumpel w Hondzie miał tylko cienką wykładzinę - nawet mat bitumicznych na podłodze nie miał.

trepek · Post autor: **trepek** » 27 maja 2011, 13:57

Labiel pisze:Dla porównania kumpel w Hondzie miał tylko cienką wykładzinę - nawet mat bitumicznych na podłodze nie miał.

Bo niestety Honda pewnie nie miała 22 lat tylko z 12

mody86 · Post autor: **mody86** » 27 maja 2011, 22:51

Kolego Labiel nie dziw się że masz pierdzenie na wydechu skoro pozbyłeś się kata czyli bardzo dobrego tłumika, zamiast tego co kombinujesz jakiś rurek pustych obudów wsadz tłumik montażowy w obudowie katalizatora, kształtem przypomina katalizator, i problem będzie mniejszy. chcesz pozbyć się problemu raz na zawsze wsadź oryginalne katy. A tłumiki masz jeszcze oryginalne czy już jakieś zamienniki??

Motostacja pl · Post autor: **Motostacja pl** » 28 maja 2011, 00:54

mody86 pisze:wsadz tłumik montażowy w obudowie katalizatora, kształtem przypomina katalizator, i problem będzie mniejszy.

Albo strumiennicę i efekt będzie takie że znów zdławię silnik. <ok>

mody86 pisze:chcesz pozbyć się problemu raz na zawsze wsadź oryginalne katy

A w życiu. Nie będę wydawał kilku stówek na tą pseudo ochronę środowiska. Po za tym efekt przyrostu szeroko pojętej "mocy" jest na tyle pozytywny że w życiu nie wrócę już do kata :mrgreen: Auto naprawdę świetnie wkręca się teraz na obroty więc nie chce z tego rezygnować.

mody86 pisze:A tłumiki masz jeszcze oryginalne czy już jakieś zamienniki??

Wszystko ori. Tak jak pisałem wcześniej cały układ wydechowy jest jak nowy. Zresztą sam katalizator również był jak nówka, tyle że monolit odkleił się od mocowania i już du*** blada, trzeba było go wywalić.

Tak wyglądał mój kat:

https://audi80.pl/all-katalizator-a- ... t32135.htm

mody86 · Post autor: **mody86** » 28 maja 2011, 13:13

Wiesz kat nie dławi silnika jak nie wierzysz wsadź katalizator zgodny z normami i pojedź na hamownie, później wyciągnij kat i znów hamownia zdziwisz się jaki będzie wynik, najlepiej to widać przy dieslach z turbo jak kat jest zaraz za turbiną np w VW passat B5 TDI. Każdy myśli że jak zrobi przelot to będzie miał pincet koni a to g*** prawda. Strumienica się wzbudza sama w sobie chyba że naddźwiękowa to co innego, ale ani tłumik przelotowy ani strumienica nie dusi silnika jak to pisałeś. Chyba że wytłumaczysz na jakiej zasadzie miało by dusić silnik skoro tłumik jest przelotowy z perforacją w środku i fala strumienia spalin jedynie co się rozpręża i nic jej nie hamuje w efekcie czego nie ma pierdzącego wydechu. Miałem kilku klientów którzy twierdzili że tłumik przelotowy dusi, wyniki z hamowni pokazały racje po mojej stronie. A kat mógł Ci się "odkleić" bo np miałeś rozgrzane auto i wjechałeś w jakąś kałużę i ochlapało kat i dostał szoku termicznego i po prostu się obluzował to już wiadomo koniec z katem.

Motostacja pl · Post autor: **Motostacja pl** » 28 maja 2011, 15:48

mody86, ja nie muszę tego sprawdzać bo już to sprawdziłem. Miałem kata w idealnym stanie (nie wierzysz, link jest wyżej). Po wywaleniu kata i zostawieniu pustej puszki różnicy faktycznie nie było prawie żadnej. Po wspawaniu rurki w puszkę od kata różnica jest i nikt mi tego nie powie że nie ma bo jeżdżę tym autem 2 lata i wiem jak zachowywało się wcześniej, a jak teraz.

Wydech to bardzo skomplikowany element. Nie u każdego efekt będzie taki sam. Wszystko zależy od specyfiki silnika a porównywanie wolnossącej benzyny z doładowaną a tym bardziej z TDi ma taki sens... Wiadomo o co chodzi.

U jednego tłumnik przelotowy bądź strumiennica będzie działała ok u innych będzie dławiła silnik. Wszystko zależy od specyfikacji auta.

mody86 pisze:A kat mógł Ci się "odkleić" bo np miałeś rozgrzane auto i wjechałeś w jakąś kałużę i ochlapało kat i dostał szoku termicznego i po prostu się obluzował to już wiadomo koniec z katem.

Różnie mogło być, ale raczej było to już od starości bo sam katalizator nie jest połączony z puszką, mało tego. Jest izolowany od niej po przez specjalną watę.

subratri · Post autor: **subratri** » 28 maja 2011, 15:56

Labiel pisze:Po za tym efekt przyrostu szeroko pojętej "mocy" jest na tyle pozytywny że w życiu nie wrócę już do kata

więc wniosek prosty, albo miałeś zapchanego kata albo masz zapchany któryś tłumik. i problem zaraz powróci.
Albo jesteś kolejnym podatnym na placebo.
W każdym razie gdybyś zauważył spadek spalania o trzy setki, bądź jakieś takie drobne niuanse... ale skoro "lepiej Ci się wkręca" to kata miałeś do dupy

mody86 pisze:Chyba że wytłumaczysz na jakiej zasadzie miało by dusić silnik skoro tłumik jest przelotowy z perforacją w środku i fala strumienia spalin jedynie co się rozpręża i nic jej nie hamuje

każdy tłumik powoduje zaburzenia przepływu... spokojnie więc z tym "jedynie się rozpręża" bo tam się dzieją różne inne rzeczy ... ale akustyka i fizyka falowa to nie mój konik więc siedzę cicho.
Jeśli jednak chodzi o katalizator to tam nie ma zaburzeń przepływu. Przepływ jest laminarny jeśli kat sprawny a zamiana energii potencjalnej na kinetyczną jaka tam następuje jest odwracalna zaraz po opuszczeniu wkładu. Tak więc czysty katalizator nie powinien powodować zakłóceń w przepływie. Poza jakimiś drobnymi których raczej nie da się odczuć

mody86 · Post autor: **mody86** » 28 maja 2011, 16:20

Różne rzeczy dzieją się w przypadku gdy się zaingeruje w przelot spalin mam na myśli jeżeli zmieni się średnice itd jeżeli podstawisz rozprężny tłumik o odpowiedniej perforacji wewnętrznej i długości to można uzyskać efekt taki że nie zaburzy przepływu spalin, ale prolem [polega na tym że byle jaki pan stasiu wsadzi byle co i pozniej robi sie problem

subratri · Post autor: **subratri** » 28 maja 2011, 16:53

no zgadza się - przy odpowiedniej. Szkoda że niewielu wie jak to robić.
W każdym razie, wkładanie dyszy czy tłumika zamiast katalizatora może zaburzyć cykl przepłukania cylindra. Ze strumiennicą byłbym bardzo ostrożny a zamiast wydawać 200 zł na nie wiadomo jaki tłumik wydał bym je na uniwersalnego kata.
A co do pierdzenia, to zazwyczaj jest tak, że jeśli nie wyrówna się ciśnienia gazów zaraz za kolektorem to później pryka bo gdzieś po drodze liczba Reynoldsa rośnie i koniec z przepływem kontrolowanym. Nie dla jaj pierwszy tłumik czy katalizator jest zakładany jak najbliżej.
Obawiam się, że ta super przebudowa nie będzie miała szans na istnienie nawet jeśli pustą puszkę upcha się watą.
Wiem, że są jakieś maty wygłuszające. Jest to jakiś spiek bitumiczny a w nim kulki o określonej częstości rezonansowej. Drogie to badziewie ale widziałem już TDI którego nie było prawie słychać. Niestety nie wiem jak to się nazywa.

Rychu82 · Post autor: **Rychu82** » 28 maja 2011, 16:54

No nie, Panowie nie róbcie tu perpetuum mobile, bo przy zmianie energii są straty i nie jest tak, że jak spaliny rozprężają się a potem muszą z powrotem wejść w tą samą średnicę to nie ma tam strat, bo do tego potrzebna jest praca, którą wykonuje silnik i rurka przelotowa albo tłumik przelotowy jak chce się wyciszyć wydech, albo wyższa szkoła, jaką jest odpowiednio dobrana strumienica, która i tak da efekt tylko w jednym przedziale obrotów silnika a w innych spowolni spaliny

A tak poza konkursem to diesle mają filtr czastek stałych, więc tak dokładnie bym tego nie porównywał bo tam jest jeszcze większe zaburzanie przepływu, ale zgodzę się że przez rurkę w kacie nie zrobisz 500 koni
Labiel,

Labiel pisze:A w życiu. Nie będę wydawał kilku stówek na tą pseudo ochronę środowiska. Po za tym efekt przyrostu szeroko pojętej "mocy" jest na tyle pozytywny że w życiu nie wrócę już do kata Auto naprawdę świetnie wkręca się teraz na obroty więc nie chce z tego rezygnować.

jest sprawdzone i jest lepiej, tylko został dziwny dźwięk, pewnie najprościej byłoby w spawać tam zwykłą rurkę, a jeśli chodzi o przeglądy , to pytałem wczoraj jak to będzie z brakiem tych katów, to diagnosta zapytał ile lat ma auto i machnął ręką i myślę, że to jest najprostsza droga żeby nie zapłacić za niepodpity dowód, bo jestem pewien, że 80% diagnostów odpowie ,że przejdzie no i nie przygra potem w kulki

subratri · Post autor: **subratri** » 28 maja 2011, 17:12

Rychu82 pisze:No nie, Panowie nie róbcie tu perpetuum mobile, bo przy zmianie energii są straty i nie jest tak, że jak spaliny rozprężają się a potem muszą z powrotem wejść w tą samą średnicę to nie ma tam strat, bo do tego potrzebna jest praca,

tak, ale strata na energii jest bardzo mała a w ogólnym rozrachunku spiętrzenie spalin może przynieść zysk, bo wyhamowanie strumienia zaraz za wylotem zapobiega uderzeniom i falom wstecznym później gdzieś po drodze. Układ wydechowy to nie przypadkowy zlepek rur i kilku przeszkód tylko misternie przygotowana konstrukcja.
Tak czy inaczej katalizator zabiera jakieś 4 % mocy. Pytanie tylko czy te 4% jesteśmy w stanie poczuć?? Ile strat przynosi brak tłumika w miejscu kata??