[ B4 AAZ ] Głośna praca silnika.
[ B4 AAZ ] Głośna praca silnika.
Witam.
Koledzy mam oto taki problem. Szukałem rozwiązania na forum, ale wyskoczyło mi naprawdę sporo różnych tematów. Otóż w czasie jazdy, raz na jakiś czas silnik pracuje dużo głośniej. Zaczęło się to całkiem niedawno. Właściwie to może nie sam silnik bo z nim nie ma i nie było żadnych problemów (cyka pod maską równiutko i na jednakowym poziomie), ale ogólnie odgłos pracy silnika dochodzący do wnętrza auta. Odczucie jest mniej więcej takie jakby na 5-10s uchyliły się drzwi, lub było uchylone okno. W 80-ce 1.9 TD 92r wytłumienie jakie jest to posiadacze tych aut wiedzą. Nie jest to ideał,ale ogólnie jest cicho, choć słychać tego dieselka. Te odgłosy które do mnie docierają są około 2-3 razy głośniejsze (i jakby ostrzejsze) od tych do których się przyzwyczaiłem. Trwa to różnie 2-3-10s ostatnio dłużej. Z reguły jak zdejmę nogę z gazu i znów wcisnę to ucichają. Czasami przy płynnej jeździe np.; cały czas 2 tyś obrotów pojawia się ten odgłos na parę sekund i niknie. Próbowałem na postoju go gazować oraz posłuchać pracy na wolnych obrotach, ale jak na złość nić się nie dzieje. Za bardzo się nie znam na mechanice (nie ta dziedzina) ale ja obstawiam jakąś osłonę układy wydechowego, ewentualnie jakąś nieszczelność w układzie wydechowym (kolektor ,jakaś uszczelka). Tak zresztą sugerował telefonicznie znajomy mechanik. Musze jednak stwierdzić że auto nie pracuje w tych głośnych momentach jak typowy „traktor” z dziurawym wydechem. Jest to raczej czysta ,tylko głośna praca diesla. Nie jestem do końca pewien ale wydawało mi się że w tych głośniejszych momentach auto było trochę słabsze. TD 75KM nie ma wielkiego kopa, więc po prostu trudno mi było w te parę głośniejszych sekund wyczuć czy się dobrze zbiera jak go przycisnąłem. Nie widać aby spaliny gdzieś uciekały bokiem, pod autem czy do komory silnika. Kanału nie mam aby rzucić okiem pod spód, a mechanik może auto sprawdzić dopiero za parę dni. Ciekaw jestem zdania Kolegów, może coś zasugerujecie. Z góry dziękuje za pomoc. Pozdrawiam.
Koledzy mam oto taki problem. Szukałem rozwiązania na forum, ale wyskoczyło mi naprawdę sporo różnych tematów. Otóż w czasie jazdy, raz na jakiś czas silnik pracuje dużo głośniej. Zaczęło się to całkiem niedawno. Właściwie to może nie sam silnik bo z nim nie ma i nie było żadnych problemów (cyka pod maską równiutko i na jednakowym poziomie), ale ogólnie odgłos pracy silnika dochodzący do wnętrza auta. Odczucie jest mniej więcej takie jakby na 5-10s uchyliły się drzwi, lub było uchylone okno. W 80-ce 1.9 TD 92r wytłumienie jakie jest to posiadacze tych aut wiedzą. Nie jest to ideał,ale ogólnie jest cicho, choć słychać tego dieselka. Te odgłosy które do mnie docierają są około 2-3 razy głośniejsze (i jakby ostrzejsze) od tych do których się przyzwyczaiłem. Trwa to różnie 2-3-10s ostatnio dłużej. Z reguły jak zdejmę nogę z gazu i znów wcisnę to ucichają. Czasami przy płynnej jeździe np.; cały czas 2 tyś obrotów pojawia się ten odgłos na parę sekund i niknie. Próbowałem na postoju go gazować oraz posłuchać pracy na wolnych obrotach, ale jak na złość nić się nie dzieje. Za bardzo się nie znam na mechanice (nie ta dziedzina) ale ja obstawiam jakąś osłonę układy wydechowego, ewentualnie jakąś nieszczelność w układzie wydechowym (kolektor ,jakaś uszczelka). Tak zresztą sugerował telefonicznie znajomy mechanik. Musze jednak stwierdzić że auto nie pracuje w tych głośnych momentach jak typowy „traktor” z dziurawym wydechem. Jest to raczej czysta ,tylko głośna praca diesla. Nie jestem do końca pewien ale wydawało mi się że w tych głośniejszych momentach auto było trochę słabsze. TD 75KM nie ma wielkiego kopa, więc po prostu trudno mi było w te parę głośniejszych sekund wyczuć czy się dobrze zbiera jak go przycisnąłem. Nie widać aby spaliny gdzieś uciekały bokiem, pod autem czy do komory silnika. Kanału nie mam aby rzucić okiem pod spód, a mechanik może auto sprawdzić dopiero za parę dni. Ciekaw jestem zdania Kolegów, może coś zasugerujecie. Z góry dziękuje za pomoc. Pozdrawiam.
Miałem chwilkę i jeszcze raz posłuchałem na spokojnie silniczka. Niestety zaczynam się obawiać że to jednak silnik pracuje głośniej. Jałowe obroty ma bardzo stabilne,wskazówka nawet nie drgnie. Pracuje równo ale raz ciszej raz głośniej tzn; pojawiają się 2-3s okresy głośniejszej pracy. Przy wiekszych obrotach 2-2.5 tyś. słychać że wyraźniej głośniej pracuje. Kurcze boję się że to poważniejsza sprawa. Bez mechanika się nie obejdzie.
- mechatomek
- Forum Audi 80
- Posty: 86
- Rejestracja: 30 gru 2010, 14:10
- Lokalizacja: Ostrężnica
Powiedzcie mi w takim razie Koledzy jako laikowi mechanicznemu (choć z drobnymi sprawami,wymianą filtrów, oleju itp; sobie jeszcze radzę he he) czy to poważna sprawa i poważny wydatek. Chciałem zabrać rodzinkę, dzieciaczki na wakacje a tu słabo to widzę. Auto musi być sprawne na lipiec bo czeka mnie podróż 600km w jedną stronę. Wydatki też oczywiscie są ważne.
- trepek
- Forum Audi 80
- Posty: 5446
- Rejestracja: 23 wrz 2008, 21:16
- Imię: Grzegorz
- Model: Inny
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.6 ABC+lpg
- Lokalizacja: Olkusz
Tak, bardzo poważna sprawa. Jak zerwie się klin to tak jakby Ci pasek rozrządu pękł - kolizja tłoków z zaworami. Jak usuniesz przyczynę w zarodku to będzie to tani koszt, być może wystarczy czoło wału nafrezować, dorobić odpowiedni "ząb" i przypasować do tego koło pasowe. W gorszym przypadku zmiana wału na ten od TDI.
Wszystko zalezy od tego jak wygląda klin na wale. Być może to popuszcza śruba głowna bo została przeciągnięta więc klin będzie OK.
Wszystko zalezy od tego jak wygląda klin na wale. Być może to popuszcza śruba głowna bo została przeciągnięta więc klin będzie OK.
Dzięki za porady. Auto oczywiście zawita do mechanika. Dziś małżonka zrobiła nim mimo wszystko około 15km (niestety to była konieczność)...i silnik pracował absolutnie bez zarzutu, cicho i równo. Sam nie wiem już co jest grane. Ciekaw jestem czy aby przypadkiem nie ma wpływu na głośną pracę również przepracowany olej. Z reguły wymieniam olej co rok lub co około 10 tyś. Teraz troszkę przecholowałem bo chciałem wymienić przed samymi wakacjami. Zrobione jest około 12 tyś. Jeżdże na Shell Helix 10W-40 diesel. Mimo wszystko auto i tak powędruje do mechanika. Jednak obawiam się o tego klina...
- trepek
- Forum Audi 80
- Posty: 5446
- Rejestracja: 23 wrz 2008, 21:16
- Imię: Grzegorz
- Model: Inny
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.6 ABC+lpg
- Lokalizacja: Olkusz
Jak nie klin to szalejące ciśnienie w pompie, ale to raczej mało prawdopodobne.marder pisze:Dzięki za porady. Auto oczywiście zawita do mechanika. Dziś małżonka zrobiła nim mimo wszystko około 15km (niestety to była konieczność)...i silnik pracował absolutnie bez zarzutu, cicho i równo. Sam nie wiem już co jest grane. Ciekaw jestem czy aby przypadkiem nie ma wpływu na głośną pracę również przepracowany olej. Z reguły wymieniam olej co rok lub co około 10 tyś. Teraz troszkę przecholowałem bo chciałem wymienić przed samymi wakacjami. Zrobione jest około 12 tyś. Jeżdże na Shell Helix 10W-40 diesel. Mimo wszystko auto i tak powędruje do mechanika. Jednak obawiam się o tego klina...
Witam ponownie.
Niejako odświeżam temat i myślę że mam podobny problem co Kolega Mechatomek z paskiem rozrządu. Otóż mechanik zobaczył auto. W dniu oględzin auto pracowało idealnie,cichutko. Zdjęliśmy jednak pokrywę paska rozrządu a tam masakra. Pasek w strzępach,scięty od strony silnika. Pasek zrobił niecałe 40tyś. Okazało się że mocno zużyta jest też jedna z rolek,a reszta jak nowa. Koło na wale i klin wydają się być ok. Okazało się że pompa wtryskowa ma wzdłużny luz na wałku. Tzn wałek z kołem chowa się i wysuwa z korpusu pompy. Wydaja się nam że to własnie pompa mogła ściągać pasek. Takie szarpanie się pompy mogło też mieć wpływ na ciśnienie wewnątrz pompy. Teraz pytanie czy to wszystko mogło mieć wpływ na okresową głośną pracę silnika? Mechanik oczywiscie poszuka jeszcze innych przyczyn, ale ciekaw jestem opini i sugesti Kolegów. Co teraz? Czy regenerować pompę,czy poszukać używki. Może jest ktoś ze Świętokrzyskiego i zna kogoś solidnego od pomp TD/TDI. Bardzo liczę na Waszą pomoc. Z góry dziękuje.
Niejako odświeżam temat i myślę że mam podobny problem co Kolega Mechatomek z paskiem rozrządu. Otóż mechanik zobaczył auto. W dniu oględzin auto pracowało idealnie,cichutko. Zdjęliśmy jednak pokrywę paska rozrządu a tam masakra. Pasek w strzępach,scięty od strony silnika. Pasek zrobił niecałe 40tyś. Okazało się że mocno zużyta jest też jedna z rolek,a reszta jak nowa. Koło na wale i klin wydają się być ok. Okazało się że pompa wtryskowa ma wzdłużny luz na wałku. Tzn wałek z kołem chowa się i wysuwa z korpusu pompy. Wydaja się nam że to własnie pompa mogła ściągać pasek. Takie szarpanie się pompy mogło też mieć wpływ na ciśnienie wewnątrz pompy. Teraz pytanie czy to wszystko mogło mieć wpływ na okresową głośną pracę silnika? Mechanik oczywiscie poszuka jeszcze innych przyczyn, ale ciekaw jestem opini i sugesti Kolegów. Co teraz? Czy regenerować pompę,czy poszukać używki. Może jest ktoś ze Świętokrzyskiego i zna kogoś solidnego od pomp TD/TDI. Bardzo liczę na Waszą pomoc. Z góry dziękuje.
Podpytałem jeszcze 2 mechaników w tym jeden ma znajomka pompiarza. Gość twierdzi że luz wzdłużny 2-3mm jest dopuszczalny. Mnie martwi lekki luz na boki jakby na łożyskach. Pompa jest napewno sucha,nic nie leje. Może to być przyczyna. Własnie byłem u mechanika i założył na chwile nowy pasek oraz rolkę prowadzącą. Odpalił silniczek i przez jakieś 5 minut pasek idealnie szedł po środku wszystkich kół. Sam już nie wiem czy to wina luzów na pompie,czy była felerna rolka prowadząca. Szpilka od rolki wydaje sie też być ok. Mimo wszystko pompe zobaczy jeszcze dwóch mechaników i ewentualnie podpytam o regeneracje. co do głosnej pracy gość podpowiedział ze mogła to być też wina czujnika temperatury lub czujnika ciśnienia paliwa przy pompie (chyba tak to sie nazywa)
- trepek
- Forum Audi 80
- Posty: 5446
- Rejestracja: 23 wrz 2008, 21:16
- Imię: Grzegorz
- Model: Inny
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.6 ABC+lpg
- Lokalizacja: Olkusz
Dziwie się, że Ci nic nie cieknie przy takich luzach.marder pisze:Gość twierdzi że luz wzdłużny 2-3mm jest dopuszczalny. Mnie martwi lekki luz na boki jakby na łożyskach.
A może plam na Słońcu? Masz mechaniczną pompę, jakie czujniki?marder pisze:czujnika temperatury lub czujnika ciśnienia paliwa przy pompie (chyba tak to sie nazywa)
Miałem wreszcie pompę w ręce i okazuje się że luz wzdłużny to około 1mm,na boki ledwie wyczuwalny. Przez telefon trochę to było przekoloryzowane. Myślę że to akurat nie tragedia. Pompa suchutka. O luzie dopuszczalnym 2-3mm palnął mi przez telefon ''niby'' pompiarz. Pojechałem z pompą do innego gościa który akurat coś w temacie kuma i stwierdził że pompa jeszcze pośmiga. Problem głośnej pracy prawdopodobnie się rozwiąże. Urwany był we wtyczce przewodzik wędrujący do nastwnika kąta wtrysku (czy jakiegoś czujnika o ile tam jest). Myślę że ten przewodzik raz stykał a raz nie. Z czujnikiem ciśnienia paliwa to przejęzyczenie. Gość po prostu sugerował przez telefon co ewentualnie sprawdzić odnośnie głośnej pracy o ile wał,koło i klin sa ok. Palnął o czujniku temperatury i cisnienia paliwa a chodziło o nastawiacz kąta wtrysku. Myślę że pompa szalała,ustawienia kątów wtrysku się pomerdały. Ciekawi mnie tylko co z tym paskiem rozrządu. Po założeniu nowego oraz nowej rolki pasek pracował parę minut i idealnie się układał na kołach. Czy trafiła sie felerna rolka?. Szpilka rolki wychodzi na to że też jest prosta.