[B4 1.9 TDI 1Z] - Silnik nie odpala - terkot kostki (wideo)
[B4 1.9 TDI 1Z] - Silnik nie odpala - terkot kostki (wideo)
Witam! Dopiero zarejestriwalem sie na tym forum i zdazylem je troche przegladnac, jednak nie natrafilem na problem, ktory mam z moja Audica, byc moze dlatego ze jest dosc zlozony.
Od dluzszego czasu samochod nie chce mi odpalac. Jedynym widocznym a wlasciwie slyszalnym objawem jest po przekreceniu stacyjki terkot kostki, ktora bedzie widac na zalaczonym filmie. Dzieje sie to coraz czesciej i niestety w najmniej odpowienim momencie. Gdy terkotu tej czesci nie ma, samochod odpala na dyk. Jak juz ma miejsce taka sytuacja po prostu musze odczekac od 2 do 4 godzin i samochod odpala jakby nigdy nic. Niestety nie jest regula ze nie odpala tylko wtedy, kiedy silnik jest zagrzany, chociaz przewaznie tak jest po dluzszej drodze kiedy stoi na sloncu (ide do pracy i po kilku godzinach nie moge odpalic auta). Raz zdazylo mi sie to o 5 rano ale wtedy odpalilem po 5 minutach. Wynika z tego ze czy silnik jest cieply czy zimny to nie ma znaczenia.
Byc moze powiazanym objawem jest to, ze samochod gasnie w trakcie jazdy, a wlasciwie to wyglada to tak: Jade na 4 lub 5 biegu i nagle jakby ucielo doplyw paliwa, bo naciskam gaz a tu nic tylko sie obroty zmiejszaja (gdybym wrzucil w tym momencie na luz samochod gasnie) i po jakims czasie ok. 5 sek. wszystko wraca do normy. Jesli samochod mi zgasnie po zatrzymaniu znowu odpalam bez problemu.
Ostatnio jednak zdaza sie taka rzecz: odpalam samochod i slysze ze z obrotami jest cos nie tak (falowo raz w gore raz w dol w malych granicach) i silnik przy jezdzie dziwnie sie zachowuje... przewaznie po czyms takim pojawia sie ten terkot i nie moge zapalic nawet przez 4 godziny.
Inna sprawa jest to, ze turbina praktycznie nie dziala albo ma jakas usterke i samochod jest slaby (za przeproszeniem) jak g**wno. Na regeneracje na razie mnie nie stac. Od jakiegos czasu turbina strasznie swiszczy (normalnie jakbym lecial odrzutowcem). Gdzies czytalem tutaj na forum, ze moze byc jakas nieszczelnosc...
Bylem juz u kilku mechanikow i kazdy mowi mi wprost ze musi to sie stac u nich zeby mogli wtedy szukac... inna sprawa ze u jednego byl tydzien i to sie nie stalo jak na zlosc.
Dodam ze ta terkoczaca kostka byla wymieniana i zaraz po tym doslownie wyjechalem od mechanika i po 5 minutach drogi stanalem na parkingu przy supermarkecie. Po powrocie z zakupow zapalam silnik, ale dziwnie sie zachowuje, wlaczam wsteczny ruszam i samochod gasnie. Probuje odpalic znowu i juz jest terkot. Dzwonie po mechanika, przyjezdza za 10 minut i jak na zlosc odpalam przy nim bez problemu, zabrali go i testowali przez pare dni, okazalo sie ze kostka stacyjki jest pekenieta. Wydawalo sie ze to bedzie strzal w 10, niestety znowu pudlo. Rece mi opadaja.
W tamtym roku mialem problem z przegrzewaniem sie samochodu wskaznik przechodzil nawet poza 100 stopni. Po wymienieniu wlasciwie wszystkiego lacznie z termostatem, dalej jest to samo ale mechanik powiedzial ze TAK MA BYC, wentylator wlacza sie przy 98 stopniach...
Prosze doradzcie mi, moze ktos spotkal sie z takim problemem. Juz sam nie wiem czy ladowac dalej kase w to autko czy dac juz sobie z nim spokoj.
Ponizej dolaczam filmik nagrany kamera, ktora akurat mialem przy sobie.
Audi - Odpalanie
Pozdrawiam serdecznie
Michal Stefanik
P.S.
Pisze troche w chaotyczny sposob, ale jestem zupelnym laikiem jesli chodzi o sprawy mechaniczne.
Od dluzszego czasu samochod nie chce mi odpalac. Jedynym widocznym a wlasciwie slyszalnym objawem jest po przekreceniu stacyjki terkot kostki, ktora bedzie widac na zalaczonym filmie. Dzieje sie to coraz czesciej i niestety w najmniej odpowienim momencie. Gdy terkotu tej czesci nie ma, samochod odpala na dyk. Jak juz ma miejsce taka sytuacja po prostu musze odczekac od 2 do 4 godzin i samochod odpala jakby nigdy nic. Niestety nie jest regula ze nie odpala tylko wtedy, kiedy silnik jest zagrzany, chociaz przewaznie tak jest po dluzszej drodze kiedy stoi na sloncu (ide do pracy i po kilku godzinach nie moge odpalic auta). Raz zdazylo mi sie to o 5 rano ale wtedy odpalilem po 5 minutach. Wynika z tego ze czy silnik jest cieply czy zimny to nie ma znaczenia.
Byc moze powiazanym objawem jest to, ze samochod gasnie w trakcie jazdy, a wlasciwie to wyglada to tak: Jade na 4 lub 5 biegu i nagle jakby ucielo doplyw paliwa, bo naciskam gaz a tu nic tylko sie obroty zmiejszaja (gdybym wrzucil w tym momencie na luz samochod gasnie) i po jakims czasie ok. 5 sek. wszystko wraca do normy. Jesli samochod mi zgasnie po zatrzymaniu znowu odpalam bez problemu.
Ostatnio jednak zdaza sie taka rzecz: odpalam samochod i slysze ze z obrotami jest cos nie tak (falowo raz w gore raz w dol w malych granicach) i silnik przy jezdzie dziwnie sie zachowuje... przewaznie po czyms takim pojawia sie ten terkot i nie moge zapalic nawet przez 4 godziny.
Inna sprawa jest to, ze turbina praktycznie nie dziala albo ma jakas usterke i samochod jest slaby (za przeproszeniem) jak g**wno. Na regeneracje na razie mnie nie stac. Od jakiegos czasu turbina strasznie swiszczy (normalnie jakbym lecial odrzutowcem). Gdzies czytalem tutaj na forum, ze moze byc jakas nieszczelnosc...
Bylem juz u kilku mechanikow i kazdy mowi mi wprost ze musi to sie stac u nich zeby mogli wtedy szukac... inna sprawa ze u jednego byl tydzien i to sie nie stalo jak na zlosc.
Dodam ze ta terkoczaca kostka byla wymieniana i zaraz po tym doslownie wyjechalem od mechanika i po 5 minutach drogi stanalem na parkingu przy supermarkecie. Po powrocie z zakupow zapalam silnik, ale dziwnie sie zachowuje, wlaczam wsteczny ruszam i samochod gasnie. Probuje odpalic znowu i juz jest terkot. Dzwonie po mechanika, przyjezdza za 10 minut i jak na zlosc odpalam przy nim bez problemu, zabrali go i testowali przez pare dni, okazalo sie ze kostka stacyjki jest pekenieta. Wydawalo sie ze to bedzie strzal w 10, niestety znowu pudlo. Rece mi opadaja.
W tamtym roku mialem problem z przegrzewaniem sie samochodu wskaznik przechodzil nawet poza 100 stopni. Po wymienieniu wlasciwie wszystkiego lacznie z termostatem, dalej jest to samo ale mechanik powiedzial ze TAK MA BYC, wentylator wlacza sie przy 98 stopniach...
Prosze doradzcie mi, moze ktos spotkal sie z takim problemem. Juz sam nie wiem czy ladowac dalej kase w to autko czy dac juz sobie z nim spokoj.
Ponizej dolaczam filmik nagrany kamera, ktora akurat mialem przy sobie.
Audi - Odpalanie
Pozdrawiam serdecznie
Michal Stefanik
P.S.
Pisze troche w chaotyczny sposob, ale jestem zupelnym laikiem jesli chodzi o sprawy mechaniczne.
po pierwsze podepnij auto pod komputer może pojawi się jakiś bład będą widoczne również parametry .od tego trzeba zacząć .może to nastaswnik ,ale to tylko domysły .u mnie tak cyka ten zawór (n 75) np wtedy jak odłacze kostke od pompy wtryskowej.nie załamuj się tylko najlepiej znajdż forumowiucza z twoich okolic z komputerem to ci auto zdiagnozuje :->
to podaj parametry jakie się wyświetlają . to jest bodajże 10 liczb z których każda coś oznacza np 1-to obroty silnika 2-to kąt wtrysku .twój opis może wskazywać na niełączącą jakąś kostkę raz styka a raz nie bo powodem nieodpalenia napewno nie jest świszcząca turbina lub nieszczelny układ dolotu powietrza. ale napewno jeśli chodzi o moc to te dolegliwości są kluczowe.
- hudy
- Forum Audi 80
- Posty: 4865
- Rejestracja: 28 lis 2006, 00:13
- Imię: Robert
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Alwernia
- Kontakt:
cyka zawór N75 - nic złego u mnie tez tak cyka.Jeśli zaworek ten jest walnięty to może powodować że turbo nie działa (albo jest przeładowanie i turbo się wyłącza albo w ogóle się nie załączy).Co do problemu z odpalaniem to sprawdź czy jest podawane napięcie na pompę wtryskową bo coś mi się zdaje że to będzie z nią problem.Możesz pompę podpiąć na krótko jak nie będzie chciał zapalić i jak zapali to znajdziesz przyczynę.podajesz wtedy plus z akumulatora na N109 przy pompie i odpala...Jak odpali to może byc winy przekaźnik pompy który jest w półce pod kierownicą, jego numer to 339...Tu masz ten zawór.Zdjęcie zapożyczyłem z internetu <ok>
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
Taaa ... a jak jest napięcie na elektrozaworze stop to stawiam na nastawnik ,bo jak widać na filmie masz silnik na przepływce boscha i nastawnik potencjometryczny ,a ta zaraza potrafi robić różne niespodzianki ,między innymi i takiehudy pisze:Co do problemu z odpalaniem to sprawdź czy jest podawane napięcie na pompę wtryskową bo coś mi się zdaje że to będzie z nią problem.Możesz pompę podpiąć na krótko jak nie będzie chciał zapalić i jak zapali to znajdziesz przyczynę.podajesz wtedy plus z akumulatora na N109 przy pompie i odpala.
A ja ci mówię że to nie turbina ,tylko również wina tego starego osprzętu ...zaraz sobie co niektórzy pomyślą że mam jakąś obsesję z tymi potencjometrami ...nic z tych rzeczy to tylko fakty .... wywaliłem już parę tych badziewnych potencjometrów i przepływomierzy klapkowych z zetorów na boschu i każdy z nich odzyskał moc po przekładce na osprzęt nowszego typuStiepek pisze:Inna sprawa jest to, ze turbina praktycznie nie dziala albo ma jakas usterke i samochod jest slaby (za przeproszeniem) jak g**wno.
Oddalem samochod do jednego z najlepszych warsztatow w okolicy i panowie zrobili diagnostyke, uszczelnili wszystkie "kabelki" odchodzace od tej kostki i poprawili jeszcze cos z turbina... zainkasowali ponad 400 zł i samochod jezdzil... tydzien...
Teraz samochod po przejechaniu kilkunastu lub kilku kilometrow nie odpala, czasem nawet dluzszy czas.
Sprawdzilem jak sugerowaliscie elektrozawor i chyba to jednak nie to chociaz sam do konca nie wiem bo sie po prostu nie znam za pierwszym razem sie udalo bo silnik odpalil, ale chyba to byl przypadek i chcialem sprawdzic jeszcze raz i sie nie udalo...
Napiszcie czy elektrozawor jest sprawny jak na opisanych nizej objawach:
1) przekrecam kluczyk w stacyjce - kostka terkoce - nie ida iskry jak podlacze + z aku do elektrozaw.
2) wyciagam kluczyk ze stacyjki - kostka nie terkoce - sa iskry jak podlacze + z aku do elektrozaw. jak przytrzymam tak ten kabel zaczyna terkotac kostka i nie ma iskry, tak jakby prad przechodzil wlasnie na ta kostke, czyli jest dokladnie to samo jakbym bez tego kabelka przekrecil kluczyk w stacyjce.
Jesli to nie elektrozawor to pewnie tak jak napisaliscie nastawnik w pompie a z tego co wiem to juz duzy koszt naprawy.
Moze macie jeszcze jakies pomysly?
Teraz samochod po przejechaniu kilkunastu lub kilku kilometrow nie odpala, czasem nawet dluzszy czas.
Sprawdzilem jak sugerowaliscie elektrozawor i chyba to jednak nie to chociaz sam do konca nie wiem bo sie po prostu nie znam za pierwszym razem sie udalo bo silnik odpalil, ale chyba to byl przypadek i chcialem sprawdzic jeszcze raz i sie nie udalo...
Napiszcie czy elektrozawor jest sprawny jak na opisanych nizej objawach:
1) przekrecam kluczyk w stacyjce - kostka terkoce - nie ida iskry jak podlacze + z aku do elektrozaw.
2) wyciagam kluczyk ze stacyjki - kostka nie terkoce - sa iskry jak podlacze + z aku do elektrozaw. jak przytrzymam tak ten kabel zaczyna terkotac kostka i nie ma iskry, tak jakby prad przechodzil wlasnie na ta kostke, czyli jest dokladnie to samo jakbym bez tego kabelka przekrecil kluczyk w stacyjce.
Jesli to nie elektrozawor to pewnie tak jak napisaliscie nastawnik w pompie a z tego co wiem to juz duzy koszt naprawy.
Moze macie jeszcze jakies pomysly?
Nadal piszesz o tej kostce do której idą kolorowe przewody? Tego nie czepiałbym się póki co bo to nie ma nic do odpalania. Ten zawór (terkocąca kostka) służy do regulacji ciśnienia doładowania przez komputer. Ty musisz sprawdzić, czy pompa podaje paliwo na wtryski. Tu właśnie trzeba sprawdzić elektrozawór - w pompie wtryskowej. To jego trzeba zasilić z aku i słuchać, czy będzie słyszalny dźwięk otwarcia i zamknięcia elektrozaworu.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
N75 ma cykać i daj mu spokój a skoro skasowali cię 400zł za jakieś zabawy z węzykami i "poprawienie czegoś z turbiną "(tam w zasadzie nic nie można poprawić :mrgreen:) i jest kiszka ,to ja bym odstawił im auto ...Stiepek pisze:Oddalem samochod do jednego z najlepszych warsztatow w okolicy i panowie zrobili diagnostyke, uszczelnili wszystkie "kabelki" odchodzace od tej kostki i poprawili jeszcze cos z turbina... zainkasowali ponad 400 zł i samochod jezdzil... tydzien...
Tak, pisze o tej kostce, bo wlasnie TYLKO wtedy jak ona terkoce to silnik nie odpala i jest tak jak na filmie. Gdy ona nie terkoce odpalam bez problemu za pierwszym razem.kojak85 pisze:Nadal piszesz o tej kostce do której idą kolorowe przewody? Tego nie czepiałbym się póki co bo to nie ma nic do odpalania.
Chyba sie nie zrozumielismy. Ja zasilalem elektrozawor kabelkiem od akumulatora, a nie ta kostke ktora terkoce. Tak, jest ten dzwiek otwarcia i zamkniecia za kazdym razem jak przyloze kabelek do elektrozaworu (taki sam dzwiek jest jak przekrecam kluczyki w stacyjce). Jak potrzymam ten kabelek dluzej to zaczyna terkotac ta kostka, tak jakby prad przeszedl wlasnie na nia i ja zasilal.kojak85 pisze:Ten zawór (terkocąca kostka) służy do regulacji ciśnienia doładowania przez komputer. Ty musisz sprawdzić, czy pompa podaje paliwo na wtryski. Tu właśnie trzeba sprawdzić elektrozawór - w pompie wtryskowej. To jego trzeba zasilić z aku i słuchać, czy będzie słyszalny dźwięk otwarcia i zamknięcia elektrozaworu.
Ktos mi z kolei mowil ze moze komputer wariuje...
Tak dokladnie 420 złtrepek pisze:Ile? :shock: Chyba 40zł a nie 400zł.
W sumie za wymiane tej kostki N75, wymiane kostki stacyjki i ta ostatnia wizyte wydalem blisko 800 zł.
Tym samochodem bym jeszcze pojezdzil bo fajnie mi sie nim jezdzi, ale jak raz mi pali bez problemu a za chwile nie odpala w ogole to ja juz sam nie wiem czy jest sens ladowac wiecej kasy w niego Z drugiej strony co ja mam z nim zrobic, ani sprzedac... ani jezdzic... niby auto sprawne a co jakis czas nie odpala... mozna dostac fiola.
W kazdym razie umowilem sie z tym mechanikiem ze jak mi to sie stanie ponownie to podjade po niego do warsztatu, on wezmie jakis sprzet i sprobuje zdiagnozowac co to moze byc (wczesniej powiedzial zebym zaholowal do warsztatu albo wzial go na lawete... no jasne... przywioze mu, wykosztuje sie i w warsztacie mu odpali bez problemu.
Zobaczymy co bedzie dalej... w kazdym razie dzieki za rady i dam niedlugo znac jaki jest dalszy ciag tej telenoweli
Pozdrawiam!
-
- Forum Audi 80
- Posty: 69
- Rejestracja: 28 cze 2010, 12:41
- Lokalizacja: Lubaczów
Ja bym postawił na nastawnik, mam takiego samego zetorka. Gdy padł mi nastawnik to tak samo terkotało. Ale odpalał. Byłem u mechanika w pobliżu, cos tam zrobił w nastawniku i jakos jeździ, ale falowanie obrotów czasami jeszcze jest. Już wydałeś 800 zl jeszcze 200 i jest przekladka u MUNIORA. Sam mam się zamiar do niego wybrać niedługo
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
Kompa zostaw w spokoju , ja ci powiem co jest przyczyną ,i jestem tego pewien w zasadzie na 100% ...przyczyną jest twój nastawnik potencjometryczny .Do mechaników którzy zdarli 420 zł i nic nie zrobili mozesz nadal jeżdzić ...jak masz jeszcze trochę kasy na wyrzucanie w błoto ,nie naprawią ci tego i kropka ,to wiem na pewno ..za ciency są i szukają po omacku w dodatku nie tu gdzie trzeba :mrgreen: Jak chcesz się przekonać czy mam rację wymień nastawnik ...Szkoda że wywaliłeś w błoto te 420 zł ,bo byś sobie za to zakupił troche gratów na przekładke na pierburga ,to jedyny sposób na usunięcie tej usterki ,takie moje zdanie ...Stiepek pisze:Chyba sie nie zrozumielismy. Ja zasilalem elektrozawor kabelkiem od akumulatora, a nie ta kostke ktora terkoce. Tak, jest ten dzwiek otwarcia i zamkniecia za kazdym razem jak przyloze kabelek do elektrozaworu (taki sam dzwiek jest jak przekrecam kluczyki w stacyjce). Jak potrzymam ten kabelek dluzej to zaczyna terkotac ta kostka, tak jakby prad przeszedl wlasnie na nia i ja zasilal.
Ktos mi z kolei mowil ze moze komputer wariuje...