[80 b3 1.8] nie chodzi na gazie po zatankowaniu
[80 b3 1.8] nie chodzi na gazie po zatankowaniu
Tak samo jak w temacie jechalem sobie z wawy i zajechalem na cpn LPG wyjechalem od niego i za pare dziesiat metrów zaczol mi szarpac wszystko przelancza na elektromagnesie bo go słychac.
jezeli ktos wie co moze byc to prosze o pomoc.
Z góry dziekuje.
jezeli ktos wie co moze byc to prosze o pomoc.
Z góry dziekuje.
chyba lewy gaz zatankowałeś, miałem kiedyś podobnie to musiałem ze 20km przejechac na benzie żeby gaz łapał, wyjeździłem tak cały zbiornik, zatankowalem znowu (ale już w innym miejscu i już był spokój)
wiem że przez słaby gaz można sobie uszkodzić instalację, u mnie na szczęście nic się nie stało. jeszcze na własną odpowiedzialność możesz spróbować go przełamać, ja tak robie jak czasem z rana nie chce na gazie od razu iść, wtedy na benzynie cisnę go na dwójce do 3 tys obr/min i przełączam ręcznie na gaz, wtedy jakoś działa już ok
wiem że przez słaby gaz można sobie uszkodzić instalację, u mnie na szczęście nic się nie stało. jeszcze na własną odpowiedzialność możesz spróbować go przełamać, ja tak robie jak czasem z rana nie chce na gazie od razu iść, wtedy na benzynie cisnę go na dwójce do 3 tys obr/min i przełączam ręcznie na gaz, wtedy jakoś działa już ok
W gazie mogły być...hmmm...nazwijmy to elementy spoza jego składu. Jakie? Jak to w Polsce -niemal wszystkie. Zdarza się i woda, najzwyklejsza, choć rzadko. Częściej jest to olej przeróżnej maści -wlewają go jakoby do zbiorników przy wymęczonych pompach. Rzekomo przedłuża im to życie....ciężko mi to zweryfikować ale ponieważ wiele już parowników rozebrałem i wiele lat na LPG jeżdżę to obecność jakieś syfu w gazie mnie nie dziwi, zwłaszcza na szemranych stacjach.
Miałem też sytuacje, gdy wiedząc o kontroli na jakiejś tam stacji jechałem tankować i na gazie, który przeszedł kontrolę...nie mogłem jechać bez doregulowania silnika :evil:
To nie żart -ustawione auto jeździ na gazie ze stacji X, po kontroli na jakiś czas musi mieć nieco ruszone ustawienia, by jechać. Nawet 100 metrów nie ujechałem czasem. Teraz tankuję faktycznie w stacjach ogólnie uważanych za poważne i jednak jest dużo lepiej....o dziwo, bo ja wszędzie węszę "polska rękę" :lol:
Możesz wykręcić korek spustowy od parownika -może coś pocieknie, możesz do filterka zajrzeć, możesz zerknąć na elektrykę WN -bo czasem się zbiegnie coś w czasie.
To była jakaś markowa stacja, czy coś mniejszego? Oczywiście nie twierdzę, że wszystkie mniejsze to dziadostwo, czy wszystkie poważne to sam miód. Ale statystyka jednak....
Pamiętam jak służbowe Espero lata temu zalaliśmy gazem i pokrywę filtra podniosło po 1 km :roll: Zapoznany jakiś czas potem koleś co tam pracował powiedział "jakby mi gazu koło tej stacji brakło to pcham auto 17 km do X, a tu nie wleję". Znamienne....
Rada, by wyjeździć gaz jeżeli się da jest dość trafna. Ja jednak zerknąłbym w podstawy instalacji i WN dla spokojności.
Miałem też sytuacje, gdy wiedząc o kontroli na jakiejś tam stacji jechałem tankować i na gazie, który przeszedł kontrolę...nie mogłem jechać bez doregulowania silnika :evil:
To nie żart -ustawione auto jeździ na gazie ze stacji X, po kontroli na jakiś czas musi mieć nieco ruszone ustawienia, by jechać. Nawet 100 metrów nie ujechałem czasem. Teraz tankuję faktycznie w stacjach ogólnie uważanych za poważne i jednak jest dużo lepiej....o dziwo, bo ja wszędzie węszę "polska rękę" :lol:
Możesz wykręcić korek spustowy od parownika -może coś pocieknie, możesz do filterka zajrzeć, możesz zerknąć na elektrykę WN -bo czasem się zbiegnie coś w czasie.
To była jakaś markowa stacja, czy coś mniejszego? Oczywiście nie twierdzę, że wszystkie mniejsze to dziadostwo, czy wszystkie poważne to sam miód. Ale statystyka jednak....
Pamiętam jak służbowe Espero lata temu zalaliśmy gazem i pokrywę filtra podniosło po 1 km :roll: Zapoznany jakiś czas potem koleś co tam pracował powiedział "jakby mi gazu koło tej stacji brakło to pcham auto 17 km do X, a tu nie wleję". Znamienne....
Rada, by wyjeździć gaz jeżeli się da jest dość trafna. Ja jednak zerknąłbym w podstawy instalacji i WN dla spokojności.
I masz racje tankowalem na takiej stacij przy drodze nie firmowej i jeszcze dodam ze wczoraj bawilem sie i zobaczylem ze gaz woglole do elektromagnesu nie dochodzi.
i wydaje mi sie ze moze byc zawor przy butki(nie wiecie czy ten zawor po przekreceniu stacyjki powinien pstryknac) albo mi sie wydaje ze moze przewod jest zapchany.
i wydaje mi sie ze moze byc zawor przy butki(nie wiecie czy ten zawor po przekreceniu stacyjki powinien pstryknac) albo mi sie wydaje ze moze przewod jest zapchany.
Powinien się otworzyć jak auto startuje na zasilaniu LPG, czy nań przechodzi. Sprawdź styki instalacji, cewki mogą padać, a trzpień elektrozaworu może się zawieszać poprzez przylepienie na syf "pogazowy". Kiedyś miałem głupia minę jak zobaczyłem, że na tej malej gumce zamykającej przepust i to stykającej się na malutkiej powierzchni całość trzpienia elektrozaworu może zwyczajnie zawisnąć przyklejona :lol:
Jak nawalileś do butli wyjątkowo zasyfionego gazu to może być tak, że zaworek będzie się kleił okazjonalnie aż wszystko/większość syfu przeleci przez cylindry. Może być konieczne rozebranie i przeczyszczenie parownika o ile jest w stanie jeszcze przyzwoitym, bo starego uryniaka to bez sensu czasem... Spróbuj na krotko, czy każdy zawór działa, mają naprawdę zdecydowanie pykać, a nie jak gumka w skarpetce niemowlęcej . Jak tak -szukaj w kablach i stykach, jak nie....no to wiadomo.
Ten tańszy gaz bywa czasem...droższy
Jak nawalileś do butli wyjątkowo zasyfionego gazu to może być tak, że zaworek będzie się kleił okazjonalnie aż wszystko/większość syfu przeleci przez cylindry. Może być konieczne rozebranie i przeczyszczenie parownika o ile jest w stanie jeszcze przyzwoitym, bo starego uryniaka to bez sensu czasem... Spróbuj na krotko, czy każdy zawór działa, mają naprawdę zdecydowanie pykać, a nie jak gumka w skarpetce niemowlęcej . Jak tak -szukaj w kablach i stykach, jak nie....no to wiadomo.
Ten tańszy gaz bywa czasem...droższy
No zapchny to elektromagnez nie jest bo go rozebralem wyjołem filter to wszystko czysto bylo nie bylo zadnego syfu i pozniej przekrecilem zaplon i wlaczalem i wylanczalem i nic nie bylo czuc gazu a powino slychac i czuc go.
a jak mozna w prosty sposob sprawdzic zawor przy butli?
i jeszcze jak bym chcil wymienic to ile to kosztyje
a jak mozna w prosty sposob sprawdzic zawor przy butli?
i jeszcze jak bym chcil wymienic to ile to kosztyje
-
- Forum Audi 80
- Posty: 7334
- Rejestracja: 25 sty 2007, 08:37
- Imię: Andrzej Cz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
Dokładnie, wszystkie trzy mimo wszystko do sprawdzenia. Zwłaszcza ten co napisałeś. To, że Koledze brat czyścił niewiele wnosi w kontekście polskich realiów przy dystrybutorze...aldi pisze:Możesz mieć nawet trzy elektrozawory,
Sprawdzenie? Podać 12V na styki -są oznaczone biegunami i lepiej się tego trzymać, bo czasem..blebleble.
Jak jest dostęp do analizatora spalin można zerknąć z ciekawości....
Widziałem tak polepione syfem parowniki, że dźwigienka od zaworka II stopnia ledwo się dawała poruszyć :-o
BTW niedługo aldi mam nadzieję wrócić do tematu monowtrysku w MB. Teraz z obowiązku w Bydgoszczy siedzę do końca tygodnia niestety....