Witam wszystkich.
Niedawno przywróciłem moje auto do używalności, ale po kilku dniach wojaży samochód odmówił posłuszeństwa. Postanowiłem tego dnia pojechać do pracy samochodem, ale niestety nie udało się odpalić be-trójki. Po przekręceniu kluczyka do połowy zaświecają się wszystkie kontrolki, jak zawsze, po czym kontrolka świec żarowych nie gaśnie tylko miga przez kilka sekund po czym gaśnie. Auto nie odpala. Rozrusznik się kręci, ale męczyłem go tak chyba z 30 sekund i nic. Chętnie zmieniłbym/sprawdził świece, ale nawet nie wiem gdzie one są. Szukałem po rozmaitych forach jakichś schematów, obrazków, czegokolwiek, ale widocznie wszyscy są już w jakimś wyższym stadium znajomości silnika diesla. Z silnika wychodzą różne elementy wyglądające na świece, ale jest ich kilka, wszystkie po 4 sztuki, więc nie wiem czy to nie przypadkiem zawory czy coś..
Bardzo pomógłby jakiś rysunek lub zdjęcie silnika z zaznaczonymi np. grubą czerwoną krechą świecami żarowymi.
...I jeszcze chciałem spytać czy miganie wspomnianej kontrolki zawsze w 100% oznacza uszkodzenie świec?
[B3 1.6D] Nie odpala - migają świece
Cześć, mialem kiedyś podobnie i też nie wiedziałem gdzie szukać, na szczęście ma się kolegów, no i jest NASZE forum <ok>
Po kolei.
Niemam wprawdzie JK, a tylko AAZeta, w przypadku świec jednak dieselki sie aż tak drastycznie nie różnią.
Zdjęcie 1: widok ogolny "góry silnika" (fragmentu)
Zdjęcie 2: Listwa mostkująca ŚWIECE
Zdjęcie 3: Kabel prądowy (do zamknięcia obwodu napięcia na świece - masa jest z korpusu)
Więc tak. ja miałem przegniły kabelek prądowy (ten ze zdj. 3). Ciężko się jest do niego dostać, a jeszcze ciężej go zobaczyć, jeśli nie wiesz że to on;). U mnie on był przypięty pod nakrętkę przy ostatniek świecy (od strony podszybia), za/pod wężami gumowymi chłodziwa i klimy.
Generalnie zakułem go na nowo spinką elektryczną (30gr w sklepie z częściami RTV) i przykręciłem na swoje miejsce. Powinna być taka gruba, mosiężna do instalacji samochodowej, ale takowej nie moglem dostać w żadnym Polmozbycie (może w warsztacie jakimś by odsprzedali?). Badź co bądź, do dzisiaj cyka jak trza.
Po kolei.
Niemam wprawdzie JK, a tylko AAZeta, w przypadku świec jednak dieselki sie aż tak drastycznie nie różnią.
Zdjęcie 1: widok ogolny "góry silnika" (fragmentu)
Zdjęcie 2: Listwa mostkująca ŚWIECE
Zdjęcie 3: Kabel prądowy (do zamknięcia obwodu napięcia na świece - masa jest z korpusu)
Więc tak. ja miałem przegniły kabelek prądowy (ten ze zdj. 3). Ciężko się jest do niego dostać, a jeszcze ciężej go zobaczyć, jeśli nie wiesz że to on;). U mnie on był przypięty pod nakrętkę przy ostatniek świecy (od strony podszybia), za/pod wężami gumowymi chłodziwa i klimy.
Generalnie zakułem go na nowo spinką elektryczną (30gr w sklepie z częściami RTV) i przykręciłem na swoje miejsce. Powinna być taka gruba, mosiężna do instalacji samochodowej, ale takowej nie moglem dostać w żadnym Polmozbycie (może w warsztacie jakimś by odsprzedali?). Badź co bądź, do dzisiaj cyka jak trza.
witam
Witam, mam, a w zasadzie miałem podobny problem. Teraz po przekręceniu kluczyka na tzn zapłon w dalszym ciągu miga kontrolka od świec, jednak po przekręceniu go dalej, w celu odpalenia, w ogóle nie reaguje. Czy to możliwe, że padłby rozrusznik? A może zniszczyłem do końca świece? Z góry dziękuje za odpowiedz. Pozdrawiam.