[B4 ABK] Wymiana przegubu zewnętrznego zakończona katastrofą

HeavenQueen · Post autor: **HeavenQueen** » 10 paź 2011, 12:58

Witajacie!

Dzisiaj przyszła kolej na wymianę prawego przegubu zewnętrznego. Wszystko szło perfekcyjnie do momentu gdy przyszło do zakładania nowego przegubu...
Ani prośbą ani groźbą ani na gorąco ani nawet przekonywaczem nie chciał wejść gdyż ta sprężynka w rowku go trzymała i nie chciała puścić.
Przyznam otwarcie że walnąłem w to parę razy młotkiem i chyba za mocno. W końcu zrezygnowałem i wsadziłem go bez sprężynki (stary też był bez).
Zmontowałem wszystko, sprawdziłem na luzie czy auto się toczy bez oporów.
Odpalam, wsteczny, jadę 2 metry a tu stuk, coś strzeliło i tyle z jazdy... :shock:
Czyżbym pukaniem młotkiem rozwalił przegub wewnętrzny?

Niedługo się przekonam, ponieważ idę to rozbierać, a piszę ten temat bo mi smutno i źle - jestem cały brudny ze smaru, zmarznięty, w garażu jak po tornadzie a Niunia unieruchomiona - mechanik ze mnie jak z K.D.T. <lol>

jasiu1990 · Post autor: **jasiu1990** » 10 paź 2011, 13:20

Ta sprężynka, czyli tzw. cegier jest tylko zabezpieczeniem żeby nie spadł przegub. Młotem mogłeś uszkodzić przegub zewnętrzny ten co zakłaadałeś. Wewnętrzny to raczej powinien się całkowicie rozlecieć żeby rozłączyć napęd.

HeavenQueen · Post autor: **HeavenQueen** » 10 paź 2011, 19:02

No ja wiem że ta sprężyna jest zabezpieczeniem, ale jeśli dobrze rozumuje to najpierw się ją zakłada na ośkę a potem na to nabija przegub, który po tej sprężynce "przejeżdża" i ona zostaje z jego drugiej strony, uniemożliwiając swobodne zsunięcie się przegubu z ośki.

Czy można jeździć bez tej sprężynki?

axell · Post autor: **axell** » 10 paź 2011, 19:12

HeavenQueen pisze:Czy można jeździć bez tej sprężynki?

Jeździć to może i się da, ale obawiam się że przegub będzie latał ja przysłowiowy żyd po pustym sklepie, co się wiąże z nieprzyjemnym dźwiękiem.

HeavenQueen pisze:Ani prośbą ani groźbą ani na gorąco ani nawet przekonywaczem nie chciał wejść gdyż ta sprężynka w rowku go trzymała i nie chciała puścić.

Sam przegub powinien spaść poprzez wkręcenie w niego śruby która odpycha go od wałka(przy czym przegub musi być ustawiony równo do półośki), jak już łoisz młotkiem to przez jakieś drewienko i z wyczuciem.
Przyjrzyj się teraz jak wygląda przegub wewnętrzny, bo podejrzewam że go uszkodziłeś.

HeavenQueen · Post autor: **HeavenQueen** » 12 paź 2011, 20:00

axell pisze:Jeździć to może i się da, ale obawiam się że przegub będzie latał ja przysłowiowy żyd po pustym sklepie, co się wiąże z nieprzyjemnym dźwiękiem.

W sumie to jest on na stałe przykręcony do piasty - mam nadzieje że się nie wysunie ośka z przegubu (?).

axell pisze:Sam przegub powinien spaść poprzez wkręcenie w niego śruby która odpycha go od wałka(przy czym przegub musi być ustawiony równo do półośki), jak już łoisz młotkiem to przez jakieś drewienko i z wyczuciem.

Łoić to łoiłem ale zakładając nowy przegub, stary zszedł lekko od śruby.
Z wyczuciem próbowałem ale nie chciał ten nowy choleryk wejść, za nic w świecie. To wziąłem większy młotek i też nie pomogło. Założyłem bez sprężynki.

axell pisze:Przyjrzyj się teraz jak wygląda przegub wewnętrzny, bo podejrzewam że go uszkodziłeś.

Wewnętrzny tak jak podejrzewałem jest urwany. Ale żeby go wyciągnąć to trzeba pół auta rozebrać. No prawie

[ Dodano: 2011-10-12, 19:66 ]
O ja głupi...

Tyle o mnie. Przegub zewnętrzny nie chciał wejść, gdyż nową zawleczke założyłem na starą zawleczkę (nie zauważyłem jej - była równiutka, głęboko i zasmarowana <osohozi>
To głupie przeoczenie kosztowało mnie 215zł i 2 dni pracy.

Wyjąłem pół oś, założyłem nowy przegub wewnętrzny i nowy (drugi) przegub zewnętrzny.
Mam do sprzedania przegub zewnętrzny Kamoka z przebiegiem pięciu metrów (PW), ładnie nasmarowany i raczej w pełni sprawny.

Oczywiście zaistniała sytuacja miała wiele plusów: korzystając w okazji że musiałem zdemontować dwururkę, zastąpiłem ori złącze piękną flanszą z "kwasówki", przy okazji szkoląc się w spawaniu MMA stali nierdzewnej, czyli pierwszy krok do porządnego wydechu jest wykonany.
Drugim plusem jest fakt że dokładnie zbadałem front robót które czekają mnie w zimie, a związane są z wymianą skrzyni biegów na nową CCF'kę.

Ogólnie to <lol>
Pozdrawiam

tomek1982 · Post autor: **tomek1982** » 13 paź 2011, 21:38

u mnie tak samo zakonczyla sie wymiana prawego zewnetrznego przegubu wszystko pieknie wymienilem kolo przykrecone ruszam do tylu 5 metrow i uslyszalem strzal dwa razy wiec 1 bieg ruszam jedzie po chwili kolejny raz strzal i konic jazdy.okazalo sie ze wewnetrzny byl juz tak zmechrany ze sie kulki posypaly z racji tej ze zalezalo mi na czasie a nie mialem mozliwosci wjechania na swoj kanal szybko do zaprzyjaznionego mechanika .
Jak zobaczylem jak wyglada wenwtrzny przegub to bylem w szoku byl tak zmasakrowany kolki byly okropnie powydzierane i przegub w srodku tez nie ciekawie wygladal

IC69 · Post autor: **IC69** » 14 paź 2011, 22:48

tomek1982 pisze:okazalo sie ze wewnetrzny byl juz tak zmechrany ze sie kulki posypaly

Wydaje mi się, że w obu przypadkach nie zawiniło zużycie przegubu, tylko podczas manewrowania półosią, wypadła z wewnętrznego któraś z kulek.

HeavenQueen · Post autor: **HeavenQueen** » 15 paź 2011, 00:13

Tak mi się wydaje, gdyż koszyk kulek miałem rozerwany.

mjerzyk · Post autor: **mjerzyk** » 15 paź 2011, 10:36

niestety wygląda na to w obu przypadkach sami sobie zawiniliście przy nabijaniu przegubu zewn. potrzebna jest druga osoba która przytrzyma półoś i musi ona być ustawiona centralnie bo inaczej konczy się to rozwaleniem przegubu wewn.

HeavenQueen · Post autor: **HeavenQueen** » 17 paź 2011, 18:24

Otóż to, trzeba to robić we dwóch, albo jeszcze lepiej, jak serwisówka przewiduje, wymontować cały wałek. To tylko 6 śrub imbusowych więcej. Można wtedy kulturalnie zadbać o przegub wewnętrzny (czyszczenie, wymiana smaru, ew. manszety).

axell · Post autor: **axell** » 17 paź 2011, 18:37

mjerzyk pisze:potrzebna jest druga osoba która przytrzyma półoś

Wymieniałem sam na lewarku i według mnie można to lekko zrobić samemu, ale bez pośpiechu, a podstawa to wyczucie w używaniu młotka

kamiloo89 · Post autor: **kamiloo89** » 17 paź 2011, 18:42

ja jak wymieniałem osłone na zewnętrznym to właśnie zauważyłem, że wewnętrzny mi trochę wypadł i rozkręcałem go i wyciągałem. Po odkręceniu przeczyściłem nasmarowałem i skręciłem wszystko do kupy i bez bólu poszło <ok>

tylko co ciekawe z wewnętrznego podczas czyszczenia wylatywały mi wszystkie śruty (tak może być :?: ) ale poskładałem wszystko i cały czas jeździ ok