N-ty już temat o stukaniu, ale u mnie dzieją sie jakieś dzwine rzeczy... a konkretnie:
tuleje, łączniki, gałki, sworznie, poduszki mcp, a nawet przeguby nowe i... jest ciepło słonko naparza - jazda malina.. ochłodzi się, popada i zaczyna napierniczać w przednim zawiechu. Amory mam olejowo gazowe sachsa, mają 3rok. Poczytałem juz wszystkie tematy o tym ale nikt nie napisał co ma pogoda do stukania!.. Kolejna sprawa to to, że stuka tylko przy dodawaniu gazu i puszczaniu - jak sie auto poderwie to stuk i jak przysiadzie to znowu stuk, oraz przy skręcaniu w lewo - kręce w lewo stuk, prostuje i stuk.. Poza tym, że juz wszystko wymieniłem to dzis jeszcze wpadłem na pomysł i dowaliłem nakrętki amorów te rowkowe na maxa i dałem nowe sruby łaczace piaste ze sworzniem. Po wyjechaniu z garażu błoga cisza w aucie ale tylko na jakies 5km... potem znowu to samo. Dodam, że przed wymianą wszystkich tajli też stukało jak było mokro i chłodno... potem przestało przy ociepleniu, pojechałem do Chorwacji, przy upale wszystko było ok, zapomniałem o stukaniu. Po powrocie w połowie sierpnia zimno i deszcz i znowu stukanie i wtedy wymieniłem wszystko jw, było spoko jakiś miesiąc i teraz jak przyszło ochłodzenie znowu napiernicza.. Może mnie ktoś oświecić co ma pogoda do zawieszenia? Dodam ze stuka głownie lewa strona i jest to taki metaliczny odgłos jakby brzdęk czy cos w tym rodzaju.
[B4 94' 1Z] - dziwne stuki w przednim zawieszeniu
Znalazłem przyczyne i juz po kłopocie. Uszkodzony był amortyzator. Trzpień amorka miał luz w obudowie, nie wiem, może jest lekko skrzywiony, na oko nie widać. Wyrobił sie też talerz oporowy na spręzynie i zrobiła sie jajcowaty otwór. Kupiłem nowe amorki, nowe talerze i wszystko gra. Jeździ sie jak nówką sztuką. Nie pamiętam żebym wpadł do jakiejś mega dziury lewą stroną, ale auto jest minimalnie obniżone fabrycznie, może to spowodowało szybsze uszkodzenie. Chociaż prawa strona nie miala luzu ale talerzyk też był rozklepany. A stukalo chyba dlatego podczas zimniejszej pogody bo już sie musiał rozszczelnić.
Mam B4 już od 4 lat, wymieniłem wszystko w przednim zawieszeniu oprócz amortyzatorów, i mam problem bo nie wiem co mam jeszcze wymienić żeby mi nie stukało.....jak jest gorąco czyli 20 stopni na plusie jest jakby ok, ale w zimę czyli od 5 do -20 np. jadąc dosłownie 5km/h dziwnie stuka. byłem na trzepaku no niby ok, czy to te amortyzatory już sam nie wiem, może to maglownica....proszę o rade :?:
U mnie po generalce zawieszenie na razie jest cicho. Czasem brzdęknie sprężyna ale na to już mi się skończyły pomysły. Kiedyś mi maglownica stukała w VW, z tym że nie było wspomagania. Tu pewnie też może stukać. Moja już jest na wykończeniu bo leje się z niej masakrycznie, ale na razie żadnego konkretnego odgłosu nie zauważyłem, luzu też nie ma. Pewnie jakby była nowa, byłoby ciszej w aucie, ale jak mówie, na razie jest spokój. Na razie jeżdze, jak padnie całkiem to wymienie na regenerowaną. A co do stukania przy chłodzie, to możliwe że amorki. Wiadomo, gęstszy olej i stary amorek może nie poradzić. Aha, a tuleje sanek wymieniłeś?