KoralB3 pisze:A tak ogólnie to czemu ty tak szpecisz to swoje auto ?
Czemu szpecę - czym?
Dwoma humorystycznymi naklejkami?
PKS - bo ma przebieg autobusu
URSUS - bo brzmi jak traktor
Malowaniem auta pędzlem/wałkiem?
Żeby ogarnąć te auto musiałbym wymienić drzwi, wymienić błotniki, maskę, porobić reperaturki z tyłu, wymienić klapę, podspawać kawałek podłogi, bo lekki luz na spawie jakiś tam się zrobił, pomalować dach - czyli zrobić wszystko - myślisz że nie mam co robić z pieniędzmi, wiesz ile to kosztuje?
Po co mam wymienić jeden błotnik, jak i tak reszta do roboty.
Podłoga i progi są całe, bez dziur - to wystarczy.
Wolę kupić puszkę hamerajtu za 30 zł, bo z daleka nie widać różnicy, kolor jest praktycznie taki sam.
Co do spraw mechanicznych - tu nie szczędzę pieniędzy - auto ma być sprawne.
I z pomocą Kolegi Krzyśka (bez której auto najprawdopodobniej wylądowałoby na szrocie) staram się jak mogę, żeby było ok.