AUDI80 B4 1.9TD SPRZEDANE, można zamknąć temat
tak więc, wymiany nie obyły sie bez problemów, jak zwykle, oczywiście tuleje kupione oryginalnie ładnie przelatywały przez wahacz, trzeba było dospawać, żeby sie trzymały, sie okazało, że poprzednie tez były dospawane, szkoda, że nie wiedziałam o tym, to bym zainwestowała z czasem w cały wahacz, ale cóz, juz wiem na zaś, z innymi czesciami poszło w miare ok, z moich obserwacji, chociaz misio mój sie męczył bo moje auto zawsze stawia opór. No a teraz to czeka mnie zbierzność, a pukanie które mnie męczyło jak było tak i jest, haha. O a opornicy już sie nie zdążyło zmienić, ciemna noc nastała, ale w tym tygodniu może i jutro trzeba będzie ją tez zmęczyc i wstawić, no to tyle moich żalów, cześci oczywiście na złom sobie kolekcjonuje :lol:
hehe no wszystko wydaje sie ok, także łącznik tłukł już nie tłucze, co innego jest przy hamowaniu, ale jak pojade na diagnostyke to ich będe męczyć, może oni znajda co to
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 13:23 przez alicjaaa, łącznie zmieniany 1 raz.
- EwelinaCzarna
- Forum Audi 80
- Posty: 720
- Rejestracja: 09 sty 2008, 18:47
- Lokalizacja: Lublin
Autka w tym wieku jeżdżące po polskich drogach kilka lat niszczą sobie zawieszenie i musimy się z tym pogodzić niestety. Dobrze, że części nie są takie drogie.
Ja u siebie na jesieni wyczuwałem luz w zawieszeniu i w ramach badania technicznego poprosiłem diagnostę o dokładne sprawdzenie zawieszenia. Wziął Audi na trzepaki, popatrzył, posprawdzał i stwierdził, że wszystko jest w porządku. A nie było. Za kilka dni sam przebadałem sobie dokładnie i okazało się, że wkłady amortyzatorów miały luz, dokręciłem mocno i na razie spokój.
U Ciebie też może wystarczy na początek coś dokręcić, najpierw sobie na spokojnie posprawdzać.
Powodzenia
Ja u siebie na jesieni wyczuwałem luz w zawieszeniu i w ramach badania technicznego poprosiłem diagnostę o dokładne sprawdzenie zawieszenia. Wziął Audi na trzepaki, popatrzył, posprawdzał i stwierdził, że wszystko jest w porządku. A nie było. Za kilka dni sam przebadałem sobie dokładnie i okazało się, że wkłady amortyzatorów miały luz, dokręciłem mocno i na razie spokój.
U Ciebie też może wystarczy na początek coś dokręcić, najpierw sobie na spokojnie posprawdzać.
Powodzenia
ee ja miałem lepszy motyw. U mnie zawieszenie było wybite na maxa. (tuleje wahaczy sworznie itp) Diagnosta sprawdza sprawdza i uznał, że auto jest O.K. Ale to co chwile później mi powiedział zwaliło mnie z nóg. Nie odda mi dowodu rejestracyjnego ponieważ lampki oświetlenia rejestracji nie działają (wiadomo kabelek się złamał..) Naprawiło się go na poczekanie i auto przeszło przegląd... Dlatego pytam się. Po co w Polsce jest przegląd samochodu skoro i tak nie wykrywają uszkodzeń ? Czepiają się bzdur, a poważne rzeczy są już be.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 13:24 przez 1.8s, łącznie zmieniany 1 raz.
hehe o diagnostyyce mam takie zdanie, że koleś sam przeszeł ze mną na TY, mówi do mnie cześc, auto zawsze mi puszcze na przeglądzie, no mówi mi co mam zrobić, ale haha, facet inaczej patrzy na babe, powie co yboli moje auto, ale jednak koleś jest mało znający sie na rzeczy niestet, plus mam taki- baba, zawsze jakimś fartem mnie wszedzie puszczają-
ostatnio słowa mojego taty : "było dobre auto a ty je popsułaś"- odnośnie remontu który zrobiłam, pomijając fakt, że 1 litr oleju na 100km bylo, to było super auto, a poszło w rozmowie tylko o to , ze nie moge się uporać z wyciekami oleju wszedzie, dlatego robie dolewki, ale nie takie jak wcześniej hahah
a tak coś napisałam, bo dawno nic się tu nie działo
teraz moje auto śmierdzi ropą i olejem, jak typowy traktorek haha, ale przy wolnej okazji bede coś działać, bo kurcze ropa na wage złota teraz, no a o poduszkach pod skrzynią nie wspomne i o całej skrzyni, ja to jednak mam jakies pechowe auto
w książeczce serwisowej jest zapisana wymiana rozrządu rok po roku 2003-4, czyli coś siię wydarzyło z nim
a tak coś napisałam, bo dawno nic się tu nie działo
teraz moje auto śmierdzi ropą i olejem, jak typowy traktorek haha, ale przy wolnej okazji bede coś działać, bo kurcze ropa na wage złota teraz, no a o poduszkach pod skrzynią nie wspomne i o całej skrzyni, ja to jednak mam jakies pechowe auto
w książeczce serwisowej jest zapisana wymiana rozrządu rok po roku 2003-4, czyli coś siię wydarzyło z nim