Biała 100C4 by hexman - FlatFive's, US/Jap, sesja str. 11
Jak zapowiadałem tak też czynię - mały UP. Co prawda nic wielkiego (elektryczne i podgrzewane, tak jak obecnie), ale mam pewną wizję, którą mam nadzieję, że uda się zrealizować. Dodam tylko, że nie będą one ani pomalowane pod kolor auta ani nie będą założone takie jakie są <ok> . Za tą cenę grzechem byłoby nie kupić. Poza tym moje prawe kwalifikuje się do wymiany bo podgrzewanie nie działa zbyt dobrze, a na domiar złego jest powiększające, więc nie widać kompletnie NIC...
Poza tym zafundowałem Oli małe mycie w środku zimy, bo wyglądała okropnie. Później mała sesja, która rozciągnęła się na dwa dni, bo w pierwszym dniu zapomniałem dołożyć zaślepek na spryski i wyglądała jak inwalida :lol:
Ale zdjęcia nie wyszły najgorzej więc postanowiłem się pochwalić jak się prezentuje na zimowym setupie. Żałuję tylko, że nie poczekałem ze zdjęciami do dzisiaj, bo posypało i jest zdecydowanie ładniejsza sceneria niż wczoraj.
Poza tym zafundowałem Oli małe mycie w środku zimy, bo wyglądała okropnie. Później mała sesja, która rozciągnęła się na dwa dni, bo w pierwszym dniu zapomniałem dołożyć zaślepek na spryski i wyglądała jak inwalida :lol:
Ale zdjęcia nie wyszły najgorzej więc postanowiłem się pochwalić jak się prezentuje na zimowym setupie. Żałuję tylko, że nie poczekałem ze zdjęciami do dzisiaj, bo posypało i jest zdecydowanie ładniejsza sceneria niż wczoraj.
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
A ja dziś 8 godzin walczyłem na wózku widłowym z pełnymi oponami na śniegu, jeszcze nigdy tyle razy się nie zakopałem...Cieszę się, że nie muszę dzisiaj ani jutro nigdzie jechać...
Zazdroszczę Ci że nie musisz nigdzie jechać
A co do fotek dla mnie extra, ale ta druga <ok> bo faktycznie dziwnie bez tych zaślepek
Wspomnienia wróciły... http://otomoto.pl/audi-80-C22984699.html
Gdy zobaczyłem to ogłoszenie, jak bumerang wróciły wspomnienia, te miłe, zabawne, wyjątkowe. Tych gorszych nie pamiętam, bo można byłoby je zliczyć na palcach jednej ręki.
Wyjątkowy samochód który początkowo był moim zmartwieniem, stał się moim pragnieniem i marzeniem. Godziny, dni, tygodnie spędzone w garażu, czy z gąbką i całą masą kosmetyków, które były droższe od moich.
Moja pierwsza jazda z prawkiem w ręku, pierwsze mody, plany. Szyderczy uśmiech przy dystrybutorze podczas tankowania.
Pierwsza dłuższa droga na wakacje z drugą połówką, słońce muskające moją - wtedy jeszcze owłosioną - głowę wpadające przez otwarty szyber, muzyka i dwie kobiety mojego życia, czegóż młody chłopak mógł wtedy potrzebować więcej do szczęścia? Odpowiem za Was: niczego.
W głowie teraz ustawiają się całe kolejki wspomnień, wyjątkowych chwil, które dały początek facetowi, który podchodzi teraz do samochodu w pedantyczny wręcz sposób.
Nigdy nie myślałem, że poczciwa, stara 80 zapisze się w mojej pamięci jako tak wyjątkowy samochód który miał duszę, który odwdzięczał się swoją bezawaryjną jazdą w zamian za moją troskę.
Obecna C4 pomimo, że bezawaryjnością dorównuje B3 to jednak właśnie ona miała w sobie tą iskrę, która mną zawładnęła, ten niepowtarzalny wygląd i styl (sweet 80's), którego darmo dzisiaj szukać i którego nigdy nie będzie miała C4...
Przepraszam za długi post, ale myślę, że osoby które doczytały do tego momentu wiedzą o jakiej "więzi" mówię. Jednak wszystko co pierwsze zapada w pamięci najbardziej.
Jeżeli trafiłaby do osoby z klubu, to proszę o wiadomość. Choćbym miał przejechać pół Polski - jestem gotów to zrobić, żeby ją zobaczyć jeszcze raz z bliska!
Gdy zobaczyłem to ogłoszenie, jak bumerang wróciły wspomnienia, te miłe, zabawne, wyjątkowe. Tych gorszych nie pamiętam, bo można byłoby je zliczyć na palcach jednej ręki.
Wyjątkowy samochód który początkowo był moim zmartwieniem, stał się moim pragnieniem i marzeniem. Godziny, dni, tygodnie spędzone w garażu, czy z gąbką i całą masą kosmetyków, które były droższe od moich.
Moja pierwsza jazda z prawkiem w ręku, pierwsze mody, plany. Szyderczy uśmiech przy dystrybutorze podczas tankowania.
Pierwsza dłuższa droga na wakacje z drugą połówką, słońce muskające moją - wtedy jeszcze owłosioną - głowę wpadające przez otwarty szyber, muzyka i dwie kobiety mojego życia, czegóż młody chłopak mógł wtedy potrzebować więcej do szczęścia? Odpowiem za Was: niczego.
W głowie teraz ustawiają się całe kolejki wspomnień, wyjątkowych chwil, które dały początek facetowi, który podchodzi teraz do samochodu w pedantyczny wręcz sposób.
Nigdy nie myślałem, że poczciwa, stara 80 zapisze się w mojej pamięci jako tak wyjątkowy samochód który miał duszę, który odwdzięczał się swoją bezawaryjną jazdą w zamian za moją troskę.
Obecna C4 pomimo, że bezawaryjnością dorównuje B3 to jednak właśnie ona miała w sobie tą iskrę, która mną zawładnęła, ten niepowtarzalny wygląd i styl (sweet 80's), którego darmo dzisiaj szukać i którego nigdy nie będzie miała C4...
Przepraszam za długi post, ale myślę, że osoby które doczytały do tego momentu wiedzą o jakiej "więzi" mówię. Jednak wszystko co pierwsze zapada w pamięci najbardziej.
Jeżeli trafiłaby do osoby z klubu, to proszę o wiadomość. Choćbym miał przejechać pół Polski - jestem gotów to zrobić, żeby ją zobaczyć jeszcze raz z bliska!
Moje b3 mialem w rodzinie rzez 14 lat...
niestety po wypadku , tak jak czlowiek nigdy nie powrociła do swietności.
Miałem 6 lat kiedy to auto woziło mi du.... :mrgreen: w wieku 19 sprzedałem je za tyle pieniedzy ze wstyd się wogule przyznawac...
niestety konieczność. Chciałem choć troszke odzyskac, auto było nie do odratowania.
Mozecie się smiać ,ale łezka poleciała
niestety po wypadku , tak jak czlowiek nigdy nie powrociła do swietności.
Miałem 6 lat kiedy to auto woziło mi du.... :mrgreen: w wieku 19 sprzedałem je za tyle pieniedzy ze wstyd się wogule przyznawac...
niestety konieczność. Chciałem choć troszke odzyskac, auto było nie do odratowania.
Mozecie się smiać ,ale łezka poleciała
Ja też jak ją sprzedawałem to nie wiedziałem, że tak bardzo się przywiązałem do tej 80. Ale cóż - czasu się nie cofnie. Ludzi niestety też się nie wybiera...SzymekB pisze:Mozecie się smiać ,ale łezka poleciała
W ogłoszeniu były zdjęcia z mojego tematu, z pod domu które były robione grubo ponad roku temu, w dodatku dodane było zdjęcie które ATLAS przerabiał, więc z rzeczywistością nie miało to nic wspólnego. O opis auta który w większości się pokrywał z treścią którą wysłałem koledze z forum który był zainteresowany kupnem się nie będę kłócił, bo zaraz będą leciały słowa krytyki pod moim adresem.
Trzeba tylko przyznać: takich rzeczy się nie robi... Jednak forum to czasami nie tylko ludzie przychylni, którzy niejednokrotnie przychylą nieba, żeby pomóc. Czasami ktoś skopie du*e, tak jak było w moim przypadku. Ale przyznaję, że z tym forum czuję się najbardziej związany, chociaż teraz pasuję tu jak świni siodło :lol:
Oba auta są warte zainteresowania Na plus Twojego obecnego wozidła napewno można zaliczyć komfort podróżowania, a także lepsze zawiesznie niż w 80' siątce. Na minus pewnie większe koszty eksploatacyjne, ale napewno aż takiej tragedii nie ma Co wyszło z wadami po naprawie w pewnym niefachowym warsztacie. Robiłeś już coś z tym :?:
Wracając do B3 sam o nią pytałem, bo kuzynowi się spodobała, ale jak ten się zdecydował to audi już została sprzedana
Wracając do B3 sam o nią pytałem, bo kuzynowi się spodobała, ale jak ten się zdecydował to audi już została sprzedana
k3llys, wiadomo :mrgreen:
Komfort faktycznie jest na ogromny plus, seryjny zawias "komfort" spełnia swoje zadanie w 100%, ale mam nadzieję, że uda się to zmienić po doprowadzeniu blach do stanu zadowalającego . Większe koszty - racja, ale nie są one wykańczające.
Jeszcze tego nie ruszałem, ale wiem już że środek to będzie małe piwo, bo próbowałem to czyścić i schodzi, ale czas mi nie pozwolił na przelecenie całości, a błotniki po polerce powinny być "zjadliwe".
Szkoda, że nie zdecydował się szybciej, byłbym spokojny o nią :->
Komfort faktycznie jest na ogromny plus, seryjny zawias "komfort" spełnia swoje zadanie w 100%, ale mam nadzieję, że uda się to zmienić po doprowadzeniu blach do stanu zadowalającego . Większe koszty - racja, ale nie są one wykańczające.
Jeszcze tego nie ruszałem, ale wiem już że środek to będzie małe piwo, bo próbowałem to czyścić i schodzi, ale czas mi nie pozwolił na przelecenie całości, a błotniki po polerce powinny być "zjadliwe".
Szkoda, że nie zdecydował się szybciej, byłbym spokojny o nią :->
No to sobie ogarniesz na spokojnie; to kwestia czasu. Najważniejsze, że da się to zrobić tanim kosztemhexman pisze:Jeszcze tego nie ruszałem, ale wiem już że środek to będzie małe piwo, bo próbowałem to czyścić i schodzi, ale czas mi nie pozwolił na przelecenie całości, a błotniki po polerce powinny być "zjadliwe".
Właśnie chyba dobrze, że jej nie wziął, bo on ma zupełnie inne podejście do aut niż my.hexman pisze:Szkoda, że nie zdecydował się szybciej, byłbym spokojny o nią