Auto to B3 1.6D, gdy auto stoi na światłach i chodzi sobie na luzie, to oprócz zwykłego klekotu silnika słychać takie nakur**anie niczym młot pneumatyczny.
Co lepsze - gdy skręci się kierownicą odpowiednio mocno w prawo, dźwięk ten ustaje, a jak skręci się w lewo - jest masakra w środku. Na dodatek ten stukot "niesie się" po pedałach.
Odkręcałem półkę pod kierownicą i czuć bicie po pedałach, ale nie można zlokalizować źródła tego stukania.
Pod maską ciężko szukać, bo wiadomo jak diesel klepie. Jeszcze jak się naciśnie (obniży na chwilę auto) z lewej strony (bo to ewidentnie gdzieś po lewej stronie jest), to również ucicha
Auto ma luz na maglownicy, czy tutaj się doszukiwać problemu?
[80 B3] Coś terkocze na wolnych obrotach :|
Zobacz dokładnie mocowania silnika, skrzyni i mocowania wydechu. Jak szybkie to klepanie jest? Czy próbowałeś pohuśtać silnikiem przy wyłączonym zapłonie, na postoju? Czy przy skręcaniu kół cichnie, a po ich skręceniu powraca -chodzi o wpływ obciążenia, które maleje jak koła już skręcimy.
Czy jakieś różnice robi bieg zapięty, lub nie, wciskanie sprzęgła? Czy puszczenie i raptowne dodanie gazu nie powoduje głośniejszego niżby wynikało z typowych luzów w przeniesieniu walnięcia?
Czy jakieś różnice robi bieg zapięty, lub nie, wciskanie sprzęgła? Czy puszczenie i raptowne dodanie gazu nie powoduje głośniejszego niżby wynikało z typowych luzów w przeniesieniu walnięcia?