[B4 All] Poduszki amortyzatora
nie ma znaczenia lewa prawa jedna i druga jest ta sama sprzedawca zna sie tyle co nic i tyle w teemacie polecam ori zamienniki porażka jak dla mnieKolczat pisze:no u mnie o dziwo zawsze pada prawa poduszka (od strony pasazera...)Fantomas_29 pisze:powiedział że jest różnica i że sprzedają osobnie lewa i prawa.
panowie te poduszki to śnią Mi się po nocach,wymieniałem już w trzech audicach (każda 1,9tdi auta jeżdżą już z ponad 2-3 lata i nic się nie dzieje)a u Mnie w 2.6 (fabryczne sportowe zawieszenie -20mm + amory gazowe) problem powraca jak bumerang, najpierw było febi,potem lemforder zawsze fachowo to wykonywałem (tak myśle) klej do gwintów loctite, i dokrecałem ręcznie specjalnym kluczem (ten z dwoma ząbkami)z całej siły auto stało na kołach,pierwsze 3-4tyś nic, potem znów stuki puki. Dokręcałem to już chyba z 10x (prosze się nie śmiać)jakiś czas temu kupiłem wkońcu org. poduchy i chce się zabrać za wymiane decydując się na użycie klucza pneumatycznego, z tym że rozmawiałem z ludzmi pracującymi w serwisie audi od ponad 10 lat i odradzili Mi użycie klucza pneumatycznego a moment dokrecenia powienienien wynosić 60Nm. I teraz sam już nie wiem, a chce to wkońcu zrobić dobrze i zapomnieć o temacie raz na zawsze 
jeśli ktoś dysponuje jakimś patentem bądż informacją z jaką siła to dokręcić będe wdzięczny.
jeśli ktoś dysponuje jakimś patentem bądż informacją z jaką siła to dokręcić będe wdzięczny.tak jak ci radza w serwisie moment 60 nm dodatkowo daj klej na gwint i bedziesz mial spokój.
nakrętke rowkową ze bys mlotem nawalał to jak sie odkrecała to bedzie dalej .
Tez troche mordowałem sie z odkrecajacymi sie nakretkami zakupiłem nowe w aso było lepiej ale tez sie luzowały kupiłem klej ten mocny czerwony auto sobie postało nie tykane od wieczora do nastepnego dnia,i mam spokój z tym do dnia dzisiejszego czyli prawie rok juz
nakrętke rowkową ze bys mlotem nawalał to jak sie odkrecała to bedzie dalej .
Tez troche mordowałem sie z odkrecajacymi sie nakretkami zakupiłem nowe w aso było lepiej ale tez sie luzowały kupiłem klej ten mocny czerwony auto sobie postało nie tykane od wieczora do nastepnego dnia,i mam spokój z tym do dnia dzisiejszego czyli prawie rok juz
klej nie jest z tytanu jaka filozofia troche podgrzaći musi puscicszuan pisze:kiedyś się to wytłucze, bo nic nie jest wieczne i ciekawe jak to odkręcisz? jak już, to mogłeś dać łatwozrywalny klej i tylko kropelke
a nawet jezeli był by dla kogos problem zawsze mozna nakretke naciac jak mc person bedzie na wierzchu i kupic drugie nakretki w aso koszt zadny 20 zł sztuka,lepsze to jak dokrecanie co pare godzin
ja ostatnio orginalne stare nakrętki zgubiłem w kanale pełnym wody gruntowej z mieszaniną olejów :evil: a że była sroga zima i warunki pogodowe nie pozwalały nurkować,a nie mająć w garażu wyposażenia nurka czyli majtek speedo i klapek kubota oraz ręcznika plażowego który mama dostała na 70 lecie istnienia zakładu pracy postanowiłem kupić nowe,więc wsiadłem na środek do podrużowania w przestrzeni i czasie marki WIGRY model 3 i ruszyłem w trase a za mną Policja było ładne piękne dzieńdobry a także pytania w stylu ''a gdzie dokumenty, a gdzie światła'') btw. byli szczegułowi i skrupulatni- jak to policja, sądze że mieli lepsze warunki bytowe w swojej vekctrze niż ja na swoim rowerze, gdy wkońcu porozumieli się z bazą i dostali informacje że nie jestem poszukiwanym terrorystą, ja zdążyłem tak zmarznąć by mięć kłopoty z wymową (z litości skończyło sie na upomnieniu) po chwili wkońcu znalazłem sie w sklepie i kupiłem dwie nakrętki marki topran i dwie febi,za 4szt zapłaciłem bagatela 9zł80gr (te dwie topran to tak na wypadek wpadnięcia w kanał fiebiego 8-) )w garażu okazało się że febi i topran to badziewie które ma za małe rowki na orginalny klucz i jest konieczność spiłowania ręczną szlifierką zwaną-pilnikiem (pomyślałem dobra rozgrzeje się) :mrgreen: ,podczas dokręcania naketki się niszczyły jakby były wykonane z cyny :evil: ,z powodu zmęczenia materiału (czyt. Mnie) zostawiłem prace i postanowiłem ruszyć ostro do pracy dnia następnego.Wyposażony w pompe głebinową wracam odkrywam deski a tu woda zamarzła :roll: . Więc finałem wszytskiego było skręcenie nowych poduszek lemfordera nakrętkami z cyny. w aso na nakrętki czekałbym 3 dni i bodajże 27zł za szt o ile dobrze pamiętam. <osohozi> finałem jest to że po 3 tysiącacach znów się to dziadostwo poluzowało i odezwało naśladujac dzwięk latających ziemniaczków po pustej metalowej skrzyni
Właśnie wymieniałem poduszki amorków przednich!
Zobaczcie jak wyglądają wygniecione poduchy MEYLE po przebiegu 6 tyś. km na zdjęciu po prawej stronie, w środku stare lemfordery i z lewej nowe
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/71d ... 539f7.html
Oczywiście jeśli tuleja jest wkręcona na klej do gwintów kilkuminutowe grzanie opalarką pomaga w odkręceniu.
Zastanawia mnie dlaczego te tuleje odkręcają się tak często.W golfie II jest taka sama budowa i identyczna nakrętka i skręcenie ręcznie kolumny wystarczyło i nic się nie rozkręcało!
Zobaczcie jak wyglądają wygniecione poduchy MEYLE po przebiegu 6 tyś. km na zdjęciu po prawej stronie, w środku stare lemfordery i z lewej nowe
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/71d ... 539f7.html
Oczywiście jeśli tuleja jest wkręcona na klej do gwintów kilkuminutowe grzanie opalarką pomaga w odkręceniu.
Zastanawia mnie dlaczego te tuleje odkręcają się tak często.W golfie II jest taka sama budowa i identyczna nakrętka i skręcenie ręcznie kolumny wystarczyło i nic się nie rozkręcało!
Jaress,
numer BOGE'a
Kod: Zaznacz cały
88-787-A
