Forum Audi 80 Klub Polska

jaco80, katalizator wygląda w porządku. Zostaw go i nie wywalaj, mój wygląda tak samo. Odczuwalny przyrost mocy po wywaleniu kata jest zwodnicza. Samochód który miał przytkany układ wydechowy poprostu odzyskuje swoje paramatery jak się układ udrożni, po wyrzuceniu "sprawnego"- niezapchanego kata nie odczujesz żadnej różnicy a tylko będziesz smrodził i stracisz kasę :roll: ale to Twój wbór.

I taką też decyzję Kokolino podjąłem, kat wraca na swoje miejsce. Niby robota na darmo, ale przynajmniej wiem już jak w środku wygląda, przy okazji uszczelnię resztę układu, bo przerdzewiały te obejmy mocujące. Tylko muszę jeszcze zdobyć porządne wiertła do metalu żeby rozwiercić miejsca w kołnierzu po starych śrubach.
Dzięki za zainteresowanie i rady

Przy okazji ten pierścień uszczelniający w katalizatorze też wymieniać? Z jednej strony nie wygląda na przepalony, ani odkształcony, z drugiej strony chyba widać obok ślad sadzy po przedmuchach. Skręcę to na paście bosala, myślę że będzie ok.

Ja ten pierścień kupiłem nowy , ponoć firmy walker dałem za niego o ile dorze pamiętam 12 zł w każdym razie drogi nie był. Niczego nie żałuj bo nie ma czego załówałbyś jakbyś go wywalił i nic by to nie dało <ok>

Katalizator wstawiony z powrotem. Pierścień zostawiłem stary, dałem tam trochę pasty, trzyma ok. Minus taki że coś mocno śmierdzi spalenizną ale to chyba opary z tej pasty i smaru miedziowego na śrubach. Głośność i osiągi bez zmian, co było do przewidzenia. Ale znikło chyba parę rezonansów które pojawiały się przy pewnych obrotach, spowodowane były zapewne przez brak opasek łączących poszczególne tłumiki. Generalnie największym problemem było rozwiercenie resztek śrub w kacie, strasznie twarde były. Nie wspominając o tym że akcję przeprowadziłem bez kanału :mrgreen:
Dziękuję za zainteresowanie i pomoc, pozdrawiam.

PS Zdziwiło mnie to że katalizator od strony tylnej był zupełnie jasny i czysty, zero sadzy...