[ABC] Silnik - Gaśnie i/lub brak zapalic
[ABC] Silnik - Gaśnie i/lub brak zapalic
Witam forumowiczów.
Mam ogromny problem z moja audiczką. Samochód posiada instalację gazową sekwencja z komputerem sirocco. Mianowicie samochód podczas jazdy potrafi zgasnąć i już nie zapali. Zdarzyło się to już kilkanaście razy. Zapala dopiero gdy wystygnie po ok 2 do 3 godzin. Zgasł mi raz jak jechałem ok 120km/h albo jak dojeżdżam do skrzyżowania i wciskam sprzęgło i hamulec to zgaśnie. Również gdy sam go zgaszę to go nie mogę odpalić jak jest ciepły. Sytuacja ta nie zdarza się za każdym razem ale dość często. Czasami normalnie nim przejadę z punktu A do punktu B zgaszę i normalnie zapali. Byłem w kilku warsztatach i rozkładają ręce. Diagnoz usterki było tak dużo jak mechaników w warsztatach. Dodatkowo problem z obrotami. Mimo iż na zewnątrz jest dość ciepło to jak zapalam samochód po nocy to obroty wskakują ok 1200/1400 i w miarę nagrzania silnika spadają do ok 700. Jeden z mechaników zaproponował że to silniczek krokowy. Zmieniłem na nowy i dalej z obrotami i gaśnięciem silnika nic się nie zmieniło. Kolejny powiedział że to czujnik halla. Wymienił mi go wraz z czujnikiem prędkości obrotowej silnika i jeszcze jakimś jednym czujnikiem ( niestety nie pamiętam co to za czujnik) i też to nic nie pomogło. Dodam iż u mnie nie ma w ogóle czujnika położenia wału. Powinien on oczywiście on być ale go nie ma. Kupiłem już samochód bez podłączonego czujnika i zrobiłem nim ok 150 tys km. więc to raczej nie jego wina. Kolejny mechaniki zaproponował zmianę cewek. Oczywiście wymieniłem 3 cewki i dalej nic nie pomogło. Wczoraj wróciłem do domu i centralnie pod domem mi zgasło i już nie zapaliło. Sprawdziłem i na żadnym z kabli do cewki nie ma iskry. Moje pytanie co to może być???
Studiuję ten temat na internecie już od ok miesiąca i nic.
Cz to może być wina: modułu, czujnika temp. cieczy, kabli???
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Mam ogromny problem z moja audiczką. Samochód posiada instalację gazową sekwencja z komputerem sirocco. Mianowicie samochód podczas jazdy potrafi zgasnąć i już nie zapali. Zdarzyło się to już kilkanaście razy. Zapala dopiero gdy wystygnie po ok 2 do 3 godzin. Zgasł mi raz jak jechałem ok 120km/h albo jak dojeżdżam do skrzyżowania i wciskam sprzęgło i hamulec to zgaśnie. Również gdy sam go zgaszę to go nie mogę odpalić jak jest ciepły. Sytuacja ta nie zdarza się za każdym razem ale dość często. Czasami normalnie nim przejadę z punktu A do punktu B zgaszę i normalnie zapali. Byłem w kilku warsztatach i rozkładają ręce. Diagnoz usterki było tak dużo jak mechaników w warsztatach. Dodatkowo problem z obrotami. Mimo iż na zewnątrz jest dość ciepło to jak zapalam samochód po nocy to obroty wskakują ok 1200/1400 i w miarę nagrzania silnika spadają do ok 700. Jeden z mechaników zaproponował że to silniczek krokowy. Zmieniłem na nowy i dalej z obrotami i gaśnięciem silnika nic się nie zmieniło. Kolejny powiedział że to czujnik halla. Wymienił mi go wraz z czujnikiem prędkości obrotowej silnika i jeszcze jakimś jednym czujnikiem ( niestety nie pamiętam co to za czujnik) i też to nic nie pomogło. Dodam iż u mnie nie ma w ogóle czujnika położenia wału. Powinien on oczywiście on być ale go nie ma. Kupiłem już samochód bez podłączonego czujnika i zrobiłem nim ok 150 tys km. więc to raczej nie jego wina. Kolejny mechaniki zaproponował zmianę cewek. Oczywiście wymieniłem 3 cewki i dalej nic nie pomogło. Wczoraj wróciłem do domu i centralnie pod domem mi zgasło i już nie zapaliło. Sprawdziłem i na żadnym z kabli do cewki nie ma iskry. Moje pytanie co to może być???
Studiuję ten temat na internecie już od ok miesiąca i nic.
Cz to może być wina: modułu, czujnika temp. cieczy, kabli???
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Ostatnio zmieniony 29 maja 2012, 17:02 przez JAROKRK, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 7334
- Rejestracja: 25 sty 2007, 08:37
- Imię: Andrzej Cz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
A podłączałem samochód pod komputer/skaner aby odczytać błędy? Sterownik tego silnika dosyć nieźle sobie radzi z diagnozowaniem uszkodzonych czujników.
Na wale powinny być dwa czujniki, punktu zapłonu i obrotów. Ten drugi ciężko dostrzec bo jest w trudno dostępnym miejscu.JAROKRK pisze:Wymienił mi go wraz z czujnikiem prędkości obrotowej silnika i jeszcze jakimś jednym czujnikiem ( niestety nie pamiętam co to za czujnik) i też to nic nie pomogło. Dodam iż u mnie nie ma w ogóle czujnika położenia wału.
a ja bym obstawiał sterownik gdzieś coś czytałem na temat nieodpalania jak jest ciepły gościu wrzucił fotkę sterownika w kilku miejscach żywica która pokrywa płytę wyglądała na zagotowaną w okolicy kondensatorów jak się niemylne.Za prace cewek na pewno odpowiada sterownik więc jak znów ci zginie iskra radził bym zlokalizować piny w kompie i sprawdzić czy na nie jest podawane odpowiednie napięcie.
Procedura sprawdzenia sterowania modułem wzmocnienia zapłonu to:
1.odłączyć złącza przy wtryskiwaczach
2.odłączyć złącze wtykowe modułu wzmocnienia zapłonu
3.podłączać lampkę próbną z diodą kolejno do styku 1,2,3,4,i 5 5-stykowego złącza i masy silnika włączając rozrusznik za każdym razem.Dioda lampki powinna migać.
4.jeśli dioda lampki nie miga,sprawdzić przewód od styku złącza do sterownika wg.schematu elektryki
5.sprawdzić czy nie ma przerwy między przewodem masy pin 3 do masy silnika
6.jeśli nie wykryto żadnej usterki,prawdopodobnie jest uszkodzony sterownik
Procedura sprawdzenia sterowania modułem wzmocnienia zapłonu to:
1.odłączyć złącza przy wtryskiwaczach
2.odłączyć złącze wtykowe modułu wzmocnienia zapłonu
3.podłączać lampkę próbną z diodą kolejno do styku 1,2,3,4,i 5 5-stykowego złącza i masy silnika włączając rozrusznik za każdym razem.Dioda lampki powinna migać.
4.jeśli dioda lampki nie miga,sprawdzić przewód od styku złącza do sterownika wg.schematu elektryki
5.sprawdzić czy nie ma przerwy między przewodem masy pin 3 do masy silnika
6.jeśli nie wykryto żadnej usterki,prawdopodobnie jest uszkodzony sterownik
-
- Forum Audi 80
- Posty: 32
- Rejestracja: 20 lut 2012, 22:04
powiem szczerze ze mialem podobną sytuacje w passacie i okazało się ze nie miałem płynu chłodniczego ;] po po prostu silnik ściągało i nie mógł obrócić dolałem płyn i wszystko grało
[ Dodano: 2012-05-28, 22:25 ]
moze masz wypalone coś w cewce zapłonowej i jak jest zimny wszystko ok daje iskre itd a jak sie zagrzeje to nie daje iskry?
sprawdz na zimnym silniku iskrę i sprawdz na ciepłym czy jest jakaś różnica
[ Dodano: 2012-05-28, 22:25 ]
moze masz wypalone coś w cewce zapłonowej i jak jest zimny wszystko ok daje iskre itd a jak sie zagrzeje to nie daje iskry?
sprawdz na zimnym silniku iskrę i sprawdz na ciepłym czy jest jakaś różnica
Plyn chlodniczy oczywiscie jest.
Tak jak napisalem w pierwszym poscie gdy mi auto zgasnie to juz nie zapali. Czasami zgasze go sam i tez nie odpali bo jest cieply. Cewki zostaly wymienione na nowe i dalej to samo. Nie ma iskry na cewkach ( na zadnej) gdy mi zgasnie.
Na zimnym silniku zawsze zapali.
Pytanie czy moze byc to jeden z czujnikow na wale tak jak we wczesniejszym poscie i schemacie?
Chodzi mi dokladnie o czujnik obrotow i czujnik punktu zaplonu.
Dzisiaj odpalajac po nocy temp. ok. 16 stopni obroty na poziomie 1400 i w miare nagrzania spadaja.
Silniczek krokowy wymienilem na nowy i dalej nic.
Tak jak napisalem w pierwszym poscie gdy mi auto zgasnie to juz nie zapali. Czasami zgasze go sam i tez nie odpali bo jest cieply. Cewki zostaly wymienione na nowe i dalej to samo. Nie ma iskry na cewkach ( na zadnej) gdy mi zgasnie.
Na zimnym silniku zawsze zapali.
Pytanie czy moze byc to jeden z czujnikow na wale tak jak we wczesniejszym poscie i schemacie?
Chodzi mi dokladnie o czujnik obrotow i czujnik punktu zaplonu.
Dzisiaj odpalajac po nocy temp. ok. 16 stopni obroty na poziomie 1400 i w miare nagrzania spadaja.
Silniczek krokowy wymienilem na nowy i dalej nic.
Auto stało w serwisie ponad tydzień. Były następujące błędy:
P0203 - czujnik halla - brak sygnału
P0202 - czujnik położenia GMP - brak sygnału
P020d - sonda lambda - sygnał niezrozumiały.
Wszystkie 3 błędy wyskoczyły w tym samym czasie.
Błędy wykasowali. Przez cały tydzień pracownicy serwisu jeździli i auto im nie zgasło, zawsze nawet jak jest ciepłe zapalało. Jednak w tym tygodniu co auto było w warsztacie były dni dość chłodne i pochmurne. Nie pokazywało żadnych błędów. Sprawdzili wszystkie czujniki i powiedzieli że wszystkie są ok. z wszystkich jest sygnał.
Wiec zadzwonili iż auto jest do odebrania. Przyjechałem więc po samochodzik w bardzo słoneczny dzień i go zabrałem z warsztatu. Jednak w trakcie powrotu auto zgasło i nie zapaliło. Trzeba było odczekać ok 2 godzinek aż ostygnie i wrócić do domu. Pod domem auto mimo iż było cieple to normalnie paliło.
Zadzwoniłem do serwisu iż usterka nadal jest. Oni powiedzieli iż nic więcej nie mogą zrobić, gdyż nie wiedza co to może być.
Może ktoś ma jakiś nowy pomysł???
P0203 - czujnik halla - brak sygnału
P0202 - czujnik położenia GMP - brak sygnału
P020d - sonda lambda - sygnał niezrozumiały.
Wszystkie 3 błędy wyskoczyły w tym samym czasie.
Błędy wykasowali. Przez cały tydzień pracownicy serwisu jeździli i auto im nie zgasło, zawsze nawet jak jest ciepłe zapalało. Jednak w tym tygodniu co auto było w warsztacie były dni dość chłodne i pochmurne. Nie pokazywało żadnych błędów. Sprawdzili wszystkie czujniki i powiedzieli że wszystkie są ok. z wszystkich jest sygnał.
Wiec zadzwonili iż auto jest do odebrania. Przyjechałem więc po samochodzik w bardzo słoneczny dzień i go zabrałem z warsztatu. Jednak w trakcie powrotu auto zgasło i nie zapaliło. Trzeba było odczekać ok 2 godzinek aż ostygnie i wrócić do domu. Pod domem auto mimo iż było cieple to normalnie paliło.
Zadzwoniłem do serwisu iż usterka nadal jest. Oni powiedzieli iż nic więcej nie mogą zrobić, gdyż nie wiedza co to może być.
Może ktoś ma jakiś nowy pomysł???
Drodzy forumowicze.
Po wizytach w różnych zakładach i bezradności mechaników byłem załamany. Kiedyś przez przypadek rozmawiałem z kolegą i polecił mi ponoć bardzo dobry zakład w Krakowie. Nie mając nic do stracenia udałem się wraz z samochodem. Oto rezultaty:
następnego dnia wieczorem telefon z serwisu z informacją iż zostało wszystko przepatrzone i mają znalezione wszystkie usterki. Pytanie jakie mi zadali to czy mają zamówić nowe części (bo używek nie zakładają). Oczywiście od razu poinformowali o kosztach. Za dwa dni autko było do odbioru.
Oto wykryte usterki:
przerwa na kablu od czujnika punktu zapłonu znajdującego się na wale
załamany kabel dochodzący do modułu
na jednej z kostek brak styku
jeśli chodzi o obroty to spadnięty jeden przewód od podciśnienia.
Puki co to autkiem śmigam już czwarty dzień i wszystko jest ok.
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i rady.
Pozdrawiam
Po wizytach w różnych zakładach i bezradności mechaników byłem załamany. Kiedyś przez przypadek rozmawiałem z kolegą i polecił mi ponoć bardzo dobry zakład w Krakowie. Nie mając nic do stracenia udałem się wraz z samochodem. Oto rezultaty:
następnego dnia wieczorem telefon z serwisu z informacją iż zostało wszystko przepatrzone i mają znalezione wszystkie usterki. Pytanie jakie mi zadali to czy mają zamówić nowe części (bo używek nie zakładają). Oczywiście od razu poinformowali o kosztach. Za dwa dni autko było do odbioru.
Oto wykryte usterki:
przerwa na kablu od czujnika punktu zapłonu znajdującego się na wale
załamany kabel dochodzący do modułu
na jednej z kostek brak styku
jeśli chodzi o obroty to spadnięty jeden przewód od podciśnienia.
Puki co to autkiem śmigam już czwarty dzień i wszystko jest ok.
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i rady.
Pozdrawiam