Witam, mam problem od 2 tygodni nie moge odpalic auta. Zaczelo sie od tego,ze co jakis czas nie mogl mi wystartowac na cieplym silniku. Stwierdzielm ,ze to pewnie przez akumulator, bo dosc dawno nie byl zmieniany. Wymienilem akumulator, silnik pieknie zastartowal, bo czym po 1-2 sekundzie zgasl i zaczela mrugac kontrolka od immobilizera. Kupilem na allegro kabel taki niebieski do vag-com-a 409. Podlaczylem pod komputer i wyszedl mi blad, ze silnik zatrzymany przez immobilizer. Sciagnalem z elektrody Eeprom programmer-a zeby sciagnac pamiec i wylaczyc immobilizer i po podlaczeniu pokazuje mi No ecu found, pomimo iz z vag comem lacze sie bez problemow. Stwierdzilem,ze to pewnie wina niekompatybilnosci kabla i nie bede mogl zgrac eepromu, a potem potraktowac go czyms zeby odczytac pin i ustawic ponownie klucze, wiec zabralem sie do fizycznego ominiecia immobilizera.
Do puszki dochodza 2 kable od cewki przy kluczyku + 5 kabli ( dwa zielone oraz brazowy, czarny i brozowo/czarny ). spiolem dwa zielone, pruba odpalenia i znowu po 1 minucie gasnie.
No i stracilem nadzieje,ze kiedykolwiek uda mi sie odpalic to auto.
Mam pytanie czy ktos umie ominac ta puszke, czy ktos ma jakies rady co z tym zrobic?
Czy mozecie polecic kogos na warszawskim ursusie, kto moglby mi ,albo zaadaptowac ,albo wyciac ten immobilizer?
Jeszce jedno pytanie, czy zawsze w numerze w vag sa pytaniki, czy moze to transponder jest uszkodzony?
Sprawdz poprostu pewność połączeń czy nie ma przerwy tez. Odłączyc immo nie jest tak łatwo, ale mozesz sprawdzić czy to napewno immo musisz znaleść przekaznik w sktrzynce przekazników i założyć zworę, wtedy pompa paliwa nie bedzie odcicnana przez immo wiec mozesz sprawdzić czy pracuje cały czas.
Kable sie spina ? Przeciez w b4 jest puszka immo . ecu musi dostac z niej sygnal i wtedy chodzi. Mozna zrobic immopff ale to sie robi w sterowniku silnika. Pozatym dziala tylko w momencie przekrecenia potem nie gasi auta wiec wnioskuje ze nie w immo szukaj przyczyny.