Forum Audi 80 Klub Polska

Tak B4 to stare auto ale proszę zwrócic uwage że trzyma cenę.Pokazcie mi inne auto 20 letnie w takiej cenie.Opel?Bmw?Fakt B4 nie jest najlepszym autem na swiecie ale wole takie B4 niz jakis nowszy Shit z plastiku.pozatym ma pancerna blache,mocne i wytrzymale silniki i cechuje je prostota w wykonaniu,naprawach i eksploatacji.

diablo228 pisze:zgadzam się auta z lat 90 mają swój urok, miałem kiedyś golfa 2 1,3 nZ czyli wielopunktowy wtrysk paliwa co na owe czasy było nowoczesnym rozwiązaniem i wspominam to auto b.dobrze, ja nie mówię że trzeba auto zmieniać na siłe iść z postępem kupiłeś auto i reszte przeznaczyłeś na inne cele, jedni pochwalą twoje auto ze fajnie utrzymane itd ale dla innych to stare auto i tyle. Chodzi mi oto że niema co mówić że te auta to najlepsze na świece i nie można złego słowa wypowiedzieć na ich temat bo jest odrazu bunt.

Masz rację w 100% - nie pisałem że B4 jest cud miód i malina.
Biorąc najprostszy przykład.
Zawieszenie.
Szczególnie przednie .

Niestety ale muszę to przyznać ale komfort "zbierania" dziur podczas jazdy B5 mojego ojca a moim B4 jest nieporównywalny.
Tam nie czuć prawie że się w coś wjechało w studzienkę czy coś w B4 natomiast jest jedno wielkie łup. Niestety ale jak pisałeś nie ma co porównywac technologii.

Tam za komfort łagodnej jazdy płaci się aluminiowymi wahaczami w B4 dyskomfort rekompensuje prawie niezniszczalnym zawieszeniem (wiadomo jakieś tulejki itp się wymienia ale koszt kompletu na przód Lemi tego wynosi około 80% albo 90% jednego
wahacza do B5 a jest ich tam kilka z przodu).

Mi chodziło o to że my (a w większości przynajmniej) jeździmy B4 czy B3 z wyboru a nie z tego powodu że nas nie stać na nowsze.
Nie jedno klubowe B4 i B3 (o B2 już nie mówię bo teraz przeważnie są to "grube" projekty i rzadko widać aby ktoś cywilnie jeździł tymi autami) jest bardziej doinwestowane i napchane kasą niż nie jedno B5 B6 czy inne nowsze auto.

Od siebie dodam tylko tyle:

... nigdy nie kupie auta innego niż Audi i nowszego od 99 roku- powód? Materiały, blacha, wytrzymałość. Kiedyś to były robione "wieczne" auta, gdzie Klient nie martwił się jadąc w trasę itp.- auta były pancerne i przeważnie przyjeżdżały do ASO tylko na przeglądy gwarancyjne- kiedyś produkowano w innej polityce...

... a teraz... polityka się zmieniła- auta mają często po sprzedaży trafiać do ASO (zarówno na naprawy gwarancyjne jak i płatne przez Klienta). Wiem coś na ten temat bo pracuję w pewnym ASO i wiem jak auta są produkowane i jak jest oszczędzane na produkcji- jest taki Pan co tnie koszta produkcji jak tylko może- jakość materiałów, lakierowanie, zabezpieczenie antykorozyjne itp. itd (można wymieniać i wymieniać).

Jeżdżę Audicami odkąd pamiętam i marki nie zmienię chociaż miałem styczności z wieloma innymi. Z Żoną mamy 2 Audi (Żona standardowo mocniejsze i wygodniejsze <ok> ). Pomimo, że stać byłoby mnie na auto trochę nowsze (Audi), to jakoś nie robią na mnie takiego wrażenia jak zadbane Audi 80- i pochodne, 100 C4 czy A6 C4. Wystarczy porównać cenę Audi z lat 90 to VW- jest przepaść? Tak jest? Co jest powodem? Zabezpieczenie blachy... OT tyle.
A że stare Audi trzymają cenę- rynek taki jest i już. Ustala ceny. Dla jednych to stare auto a dla innych stary, solidny samochód warty wydania podobnych pieniędzy (jak nie większych) niż nie jedno np. francuskie auto.

Pozdrawiam i sorry, że się rozpisałem.

technika idzie do przodu i wiadomo co nowsze to trudnejsze, i co raz mniej prawdopodobne do naprawy we wlasnym zakresie, ASO oczywiscie tez chce z czegos zyc

a tu taka ciekawostka nizej z mlodego technika z 1972r

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c45 ... 27609.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c9c ... c6635.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3a5 ... 911bd.html

to co mam na mysli znajduje sie na trzecim skanie po prawej stronie, a pisze tam ze i kiedys uwazano ze dawniej robiono lepsze auta

ja powiem tak Diablo nie jedną osobę stać na forum na młode autka a jeżdżą takimi jakie maja z wyboru powód? nie martwią się i nie wyznają zasady zesraj się a nie daj się i miej młode autko ja zawsze mam polew jak każdy gada że śmigam 7 lat stara b4. a co do czego parze jak młode auta wcina rdza, jak się sypia itd itp a ja zasuwam ciągle i jest ok. W dodatku te autka maja dusze!!! niektórzy tego nie rozumieją bo wola kupić e46 np i myślą że maja bolida nr 1na świece. Zgodzę się jest przepaść technologiczna ale za jaka cene ? i poco ? wiadomo każdy ma inny gust lecz sadze ze nie jedno autko z forum bije na łep 90% innych aut - Audi może nie jest cudem techniki, ideałem ale jest wystarczająco dobre i ładne o ile ktoś nie nie pije Absyntu i nie bawi się w " super tunningi " i nie bronie tylko Audi bo jest dużo kultowych aut jak np zadbana E30 itd itp większość ludzi woli kupić ładne wypucowane nowe autko i nie rozumie że sztuką jest utrzymać w ładnym stanie takie auto a nie wiele nowych aut sie da utrzymać tak np jak 20 letnie audi. sry ze się rozpisałem

Dorzuce swoje 3 grosze ...

Kazdy wybiera pod siebie, jeden woli dac 150tys za B8 na kredyt, miec fajna nowa fure i siedziec w domu. Drugi woli dac 8-9tys za B4 a reszte wrzucic w dom, wakacje, etc. Najwazniejsze to nie przejmowac sie innymi i robic tak aby bylo dobrze dla nas samych.

Mysle ze w sumie kazdy z nas chcialby miec nowe auto, nawet jesli wytrzyma ono tylko 5-10 lat, jednak sytuacja gospodarcza w Polsce jeszcze dlugo na to nie pozwoli. Czesto jezdze do Niemiec (poludniowe landy) i tam nie ma praktycznie aut ponizej 2000 roku. Tylko ze Niemiec moze kupic nowe auto, bo zostaje mu wlasnie jeszcze kasa na dom, zycie, wakacje, nie musi sie zadluzac na 10 lat zeby postawic nowa fure pod domem ... to jest ta roznica. Poza tym zauwazcie ze na zachodzie jest trend do kupowania nowych tanich aut, swietnie sprzedaje sie np. Duster we Francji, Golf w Niemczech (dla nich to tanie auto). W Polsce mamy na razie nieco inne warunki, wiec kazdy chwali sobie to co ma.

Inna sprawa to jakosc aut ale to niestety bedzie sie tylko pogarszac. Auta niby maja coraz wiecej elektroniki (jest tania w produkcji) ale generalnie auto jako calosc nie jest przewidziane na 20 lat a na max 8-10. Zauwazcie jak czesto sa teraz lifty, co 2-3 lata, zmiana modelu co 5-7 lat.

Ja wybieralem swoje auto swiadomie, wlasnie ze wzgledu na blache, proste trwale zawieszenie, dobre silniki pod LPG, etc. Zrobilem 80tys km i nie zaluje, auto sprawuje sie dobrze, utrzymanie nie jest drogie. Ostatnio robilem nawet porownanie koszta utrzymania/przebieg i wyszedl mi ponad 2x lepszy wynik niz mojej mamie za 7 letnia Micre (liczac utrate wartosci od nowosci dla Micry).

Na koniec pytanie co bys wybral: nowe B4 (zakladajac ze jest dostepne w 2012) czy np. nowego Chevy Cruze'a (gabarytowo/wyposazeniowo to praktycznie to samo auto). Ja biore B4!

ładnie to pow ale nie których naprawdę stać na inne auto a porostu nie chcą kupować auta pod publike itd. Nowe auta najczęściej chcą ludzie którzy maja starsze nie z wyboru a przymusu to jest porostu temat rzeka...

Dregan, u mnie w miescie najwiecej w nowych autach tak za okolo 60tys PLN widac kobiet, najwidoczniej obawiaja sie awarii i nie biora uzywanych aut. Koles kolo 30tki jeszcze sam w aucie pogrzebie, nie wazne czy ma kase czy nie, tutaj bardziej chodzi o to co kto lubi i czy sie zna. Natomiast z wiekiem ludzie ida jednak w nowe i wcale nie musza to byc drogie marki. Nie bez przyczyny podalem Cruze'a, dla mnie jest to calkiem sensowna relacja cena/jakosc jak na polski rynek, nic dziwnego ze duzo jezdzi tych aut po drogach.

Natomiast B4 wciaz dobrze sie prezentuje jak na auto z poczatku lat 90tych. Z tego okresu to tylko Golf II & W124 sie trzymaja, reszta juz na zlomie.

Mnie się B4 zwyczajnie podoba i to co można z nim zrobić ,koszta części też argumentują za tym autem wiem co mówię bo jest to moje drugie z kolei poprzednie w rękach brata .Motor parę lat do tyłu polecał to auto więc teraz sami sobie przeczą tytuł artykułu tamtego to bodajże "...nie tylko pod słupek".

Ja włożyłem w swoje Abt kupę siana i mam gdzieś to, że się ze mnie śmieją, bo za tą kasę mógłbym kupić hit na moim zakładzie, czyli Alfę 156. Mówili tak do czasu jazdy B4. Zdziwieni, że cicho w środku, że nic nie trzeszczy. Auto ma 20 lat a nie jest wogóle pognite i trzyma się kupy. Większością włochów czy francuzów z tego okresu zapewne na co dzień się golimy . Przed chwilką był u mnie grad wielkości jajek gołębich, oczywiście auto stało na podwórku i nic się nie stało a co by było z innymi autami z cienką blachą chyba wiadomo.

dokładnie w dodatku 80 maja klasę ))

Panowie ta gadka nie ma większego sensu my po prostu inaczej patrzymy na 80 dla nas to pasja a nie zwyczajny samochód. Pomijam już argument ceny zakupu i cen częsci które są śmieszne w porównaniu z plastykowymi autkami z nowszych roczników oraz niezawodność tych autek. Dla nas Audi to coś więcej niż tylko 4 kółka "to sposób na życie" I mam nadzieję że wszyscy na tym forum podzielają moje zdanie.

Wino, no dobrze gadasz POLAĆ MU:D

Wątek uważam za wyczerpany. Zamykam <ok>