[B4 1.9 1Z 94'] - klima nie chłodzi ciągle
[B4 1.9 1Z 94'] - klima nie chłodzi ciągle
Witam, mam takie pytanie, bo mi coś klima szwankuje. Jak sprowadziłem auto 12.2006 to do tego roku klima śmigała aż miło. W tamtym roku w Chorwacji chłodziła lepiej niż w A6C5. W tym roku odpalam klimę i co się dzieje... najpierw zaczyna chłodzić... pochodzi z 10-15min i zaczyna być czuć lekko ten zapach jak po wyłączeniu klimy, ale nie przestaje chłodzić całkiem tylko trochę. Za moment przestaje śmierdzieć i znowu chłodzi mocniej i tak kilka razy, a potem, szczególnie przy szybszej jeździe np autostradą chłodzi jakby na pół gwizdka i lekko czuć ten smrodek jakby po wyłączeniu. Czasami ale żadko (może 2 razy zauważyłem), że nie startuje sprężarka. Znajomy który tylko zajmuję się napełnianiem, podpiął się w chłodnicę i sprawdził czynnik, bo stwierdził, że będzie za mało (od sprowadzenia auta nic w klimie nie było kopane). Okazało się, że czynnika jest tyle ile ma być (przy okazji czy jest gdzieś jeszcze jakiś zaworek? bo mówił że ma być drugi ale nam się spieszyło i nie znaleźliśmy??). Spakował się i pojechał, a ja zapaliłem auto włączyłem klime, nawiew na 4b i obieg REC. Położyłem na desce 2 termometry i po 15min pokazywały oba 2*C przy 25*C na zewnątrz. Czemu bez REC są cyrki? Co robić, czego szukać, co sprawdzić, a może podjechać do elektryka? Doradźcie coś
Ostatnio zmieniony 07 maja 2012, 19:00 przez Dawidof, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Podepnę się pod temat, bo mam podobny problem. Mianowicie włączam klimę, chodzi jakieś 5 do 10 min. i jak poczuje "smrodek", to już nie działa, nie chłodzi. Następnie jak chcę mieć chłodzenie, to muszę wyłączyć silnik i zapalić aby klima zaczęła ponownie chłodzić. Jaka może być przyczyna? Dodam, że dzisiaj napełniłem układ w zakładzie...
No więc wczoraj byłem u majstra sprawdzić co z tą klimą. Okazało się, że zawór wysokiego ciśnienia już jest leciwy i zaczyna się kończyć, przez co za szybko wyłącza klimę, a potem ma problem z ponownym uruchomieniem. Majster zmniejszył lekko ciśnienie w układzie i wszystko śmiga jak ta lala, klima chłodzi do 4*C, aż można zmarznąć 
Dopóki się ten zawór nie skończy na amen to nie ma co ruszać.
Jeszcze najpierw majster stwierdził, że ktoś nabijał i zrobił za duże ciśnienie i wtedy jest ten sam scenariusz.. ale jak powiedziałem, że od sprowadzenia w 2006 ze szwabowni, nikt w klimie nie grzebał to od razu stwierdził, że zawór. Tak więc grzeee może masz tylko za duże ciśnienie. Pozdro.
Dopóki się ten zawór nie skończy na amen to nie ma co ruszać. Jeszcze najpierw majster stwierdził, że ktoś nabijał i zrobił za duże ciśnienie i wtedy jest ten sam scenariusz.. ale jak powiedziałem, że od sprowadzenia w 2006 ze szwabowni, nikt w klimie nie grzebał to od razu stwierdził, że zawór. Tak więc grzeee może masz tylko za duże ciśnienie. Pozdro.
Nie wiem gdzie szukać, ale sie dowiem niebawem, bo muszę to i tak naprawić. Klima niby działa fajnie ale jak się jeździ po miejscu, wczoraj na trasie po kilkudziesięciu km wydajność spadła, a to mi się już nie podoba, z dziadostwem nie jeżdze 
. Chłodzić chłodzi ale nie tak jak jeszcze w tamtym roku jak było wszystko OK. Jak to naprawię to powiem co i jak.
. Chłodzić chłodzi ale nie tak jak jeszcze w tamtym roku jak było wszystko OK. Jak to naprawię to powiem co i jak.
Ja mam podobnie,ale dzieje się ciekawa sytuacja,zaobserwowałem to już w zeszłym roku,na wolnych obrotach podczas stania na świałtłach np. słychać cykanie przekaźnika elektromagnesu sprężarki,włącza się i wyłącza do tego też słychać cykanie czujnika niskiego ciśnienia w samym parowniku,jeśli moja obserwacja jest prawidłowa to dzieje się to na zasadzie,cyknięcie przekaźnika z elektromagnesu (silnik lżej pracuje) po chwili cyka ten czujnik w środku parownika,mija z 10 sekund i cyk znów sprężarka rusza,chociaż dziwi mnie to cykanie w parowniku jesli to jest czujnik bo innego osprzętu ETKA nie podaje w układzie parownika,nie wiem jak to się ma podczas jazdy bo nie słyszę żadnego cykania,ale sam fakt jest dość irytujący.
Ale jesli mój tok rozumaowania idzie prawidłowym torem,to jeśli samego czynnika było by za mało to układ by się nie załączył (odpowiada za to czujnik koloru zielonego na chłodnicy),a może go rozłączać zaś czujnik czerwony tzw bezpieczeństwa który to właśnie ma pilnowac żeby ciśnienie w układzie skraplacza nie rozszarpało nam węży.
U mojego brata chodzi klima non stop nic się nie rozłącza,jedyną różnicą jaka jest to czynnik chłodzący ja mam jeszcze R12, i nie wiem czego się czepić bo po nabiciu takich akcji nie było,klima teraz lata 3 sezon.
Ale jesli mój tok rozumaowania idzie prawidłowym torem,to jeśli samego czynnika było by za mało to układ by się nie załączył (odpowiada za to czujnik koloru zielonego na chłodnicy),a może go rozłączać zaś czujnik czerwony tzw bezpieczeństwa który to właśnie ma pilnowac żeby ciśnienie w układzie skraplacza nie rozszarpało nam węży.
U mojego brata chodzi klima non stop nic się nie rozłącza,jedyną różnicą jaka jest to czynnik chłodzący ja mam jeszcze R12, i nie wiem czego się czepić bo po nabiciu takich akcji nie było,klima teraz lata 3 sezon.
No i się z klimą zrypało całkiem. Może ktoś kto robi w klimie wpadnie na jakiś trop. Klima wyłącza się przede wszystkim przy wyższych obrotach. Np autostrada - 150-170km/h to dosłownie przy 25-30*C wystarczy 5-10min i po klimie. Wystarczy zwolnić i wyłączyć i ponownie zapalić silnik (w czasie jazdy) i klima działa jak szalona, aż do przybutowania albo do kolejnej jazdy z wyższymi obrotami. Czynnik wymieniłem, ale chyba jednak na daremno. Przy osuszaczu węże mokre albo oszronione, więc rozumiem, że z nim OK. Podobno w tak starym typie klimatyzacji przyczyną mogą być tylko: osuszacz, czujnik wysokiego ciśnienia i zawór rozprężny, kto wie co jest najbardziej możliwe? Z czujnikiem łączę fakt, że po restarcie zapłonu wszystko śmiga, a z zaworem że przy niskich obrotach klima działa normalnie. Z osuszaczem nie widzę problemu, ale nie znam się na klimie na tyle żeby wytypować sprawcę zamieszania, więc może ktoś pomoże?
Przypomniała mi się jedna rzecz. Może okaże się, że ważna. Na wiosnę, byłem w Rybniku u kolegi z forum czyścić nastawnik, okazało się że jest już w takim stanie, że to było jego ostatnie czyszczenie i pozostało jeździć do jego totalnej śmierci a potem wymienić na inny w dobrym stanie. Ponieważ po czyszczeniu był jeszcze momencik kiedy lekko szarpnęło, to sugerując się forum, odciąłem biało niebieski kabel za zegarami i pozostało mi jeździ aż nastawnik wykorkuje na amen. I tu moje pytanie... Czy ten cały czujnik prędkości co odciąłem (czy jak to się tam zwie) może mieć wpływ na działanie klimy przy większych prędkościach??
[ Dodano: 2012-06-22, 12:11 ]
Sam sobie zepsułem to sam sobie naprawiłem. Polutowałem kabel z czujnika prędkości za zegarami i klima chłodzi aż miło nawet przy 200km/h bez przerwy. Co do szarpania wystarczyło wyczyścić czujnik położenia wału. Morał - druciarstwo nie popłaca
[ Dodano: 2012-06-22, 12:11 ]
Sam sobie zepsułem to sam sobie naprawiłem. Polutowałem kabel z czujnika prędkości za zegarami i klima chłodzi aż miło nawet przy 200km/h bez przerwy. Co do szarpania wystarczyło wyczyścić czujnik położenia wału. Morał - druciarstwo nie popłaca
Komp myśli, że silnik jest przeciążony i rozłącza sprężarke. Poza tym ten sam problem znalazłem na forum Sharana i dlatego sobie przypomniałem o kablu. Skoro przed polutowaniem klima się wyłączała, a po zlutowaniu działa normalnie to jasne, że coś wspólnego jedno z drugim ma. Samo w 20min się na bank nie naprawiło, skoro nie działało przez 3 miesiące. A co do przeciążeń to B4 jest bardzo inteligentne jak na swoje lata. Jak już naprawiłem kabel to w ostatnie upały podczas jazdy autostradą przy włączonej klimie, 37* stopniach na zewnątrz i prędkości 200/h (4250obr/min) - wiadomo, fabrycznie auto tyle nie jedzie - klima po chwili się wyłączyła i ruszyła po zwolnieniu do 160/h (chociaż wtedy mógł już zadziałać czujnik ciśnienia). Dodam, że autem szarpało przy ruszaniu i rozpędzaniu na 2b. Po zlutowaniu kabla wszystko przeszło, a już miałem sprzęgło kupować. Tak czy siak kabel ten jest ważny i tyle.
