tak wiec do garazyku, preparaty i inne szpeje z poleczki, wodeczka do zaklinowania z lodoweczki i ogien do roboty... kilka godzin i kilka glebszych pozniej efekt przerosl moje oczekiwania :mrgreen:
foty robione w garazy bo slonce tak naparzalo ze nie dalo usiedziec a co dopiero konczyc robote...
jak ogarne felgi do konca to wstawie foty calosci :mrgreen: