Podczas prządku z kablami zobaczyłem, że jest tam wilgotno, wody nie ma, ale czuć, że jest zimne i wilgotne. Skąd tam mogła się wziąć woda?
Miejsce o którym piszę znajduje się między czarnym plastikiem koło cięgna do otwierania maski a nadkolem, tam gdzie idzie wiązka ze sterowaniem pompki centralnego i przewody krańcówek. W sumie to jest na nadkolu gdzie trzyma się lewą nogę podczas jazdy.
Jest tam jakiś odpływ albo coś? A może skrzynką bezpieczników leci?
[b4 all] Mokry dywanik na przednim nadkolu
ignac112, sprawdź czy uszczelka przy skrzynce bezpieczników tam gdzie jest cięgno od maski nie jest sparciała albo czy masz ją w ogóle jeszcze. Zadbaj o to póki jeszcze nie ma deszczy bo ja niestety miałem pare razy powódź w aucie i to dość dużą. Ja miejsce gdzie idzie linka od maski i powinna tam być uszczelka zalałem bezbarwnym silikonem.
U mnie wyskoczyła ( bo sparciała) taka mała uszczelka co jest na lince od otwierania klapy. Po tej lince rewelacyjnie woda ciurkiem leciała do chodniczka kierowcy. Jest tam wygłuszenie w które wsiąka woda. Jest to szczególnie niebezpieczne bo w lewym nadkolu (po progu) idą wiązki elektryczne i często robi się spinol. Podczas jesieni jest full wilgoci i potem cuda się dzieją. U mnie w NG padłą pompa paliwa :shock: