[80 1.8S PM LPG] Rozładowujący się akumulator
[80 1.8S PM LPG] Rozładowujący się akumulator
Witam
Coś mi cały czas rozładowuje akumulator. Sprawdzałem amperomierzem (takim z prostownika) to na zgaszonym nic nie ciągnie. Przy włączonym zapłonie ok 6A, lecz jeżeli wyciągnę kabelki od czujnika płynu to spada do 2A, po połączeniu kabelków znowu 6A, jak się nagrzeje to też nic nie ciągnie. Zapewne to nie to bo przy wyłączonym przecież NIC nie ciągnie, a jednak energii nie ma. :roll:
Odłączałem też po koleji wszystkie bezpieczniki - żadnego spadku poboru.
Sprawdzałem alternator poprzez odłączenie klemy na zapalonym silniku i nie gaśnie więc powinien być dobry.
Czyżby akumulator? Nie dawno zmieniany ok rok temu na Boscha.
Jakieś pomysły, sugestie?
Coś mi cały czas rozładowuje akumulator. Sprawdzałem amperomierzem (takim z prostownika) to na zgaszonym nic nie ciągnie. Przy włączonym zapłonie ok 6A, lecz jeżeli wyciągnę kabelki od czujnika płynu to spada do 2A, po połączeniu kabelków znowu 6A, jak się nagrzeje to też nic nie ciągnie. Zapewne to nie to bo przy wyłączonym przecież NIC nie ciągnie, a jednak energii nie ma. :roll:
Odłączałem też po koleji wszystkie bezpieczniki - żadnego spadku poboru.
Sprawdzałem alternator poprzez odłączenie klemy na zapalonym silniku i nie gaśnie więc powinien być dobry.
Czyżby akumulator? Nie dawno zmieniany ok rok temu na Boscha.
Jakieś pomysły, sugestie?
Taki pomiar będzie niedokładny bo jest zbyt mało precyzyjna skala. Do zmierzenia poboru prądu na postoju potrzebny jest Ci multimetr, prąd rzędu 0,05A i w górę w zależności od tego ile auto stoi czasu nie jeżdżone może Ci rozładowywać aku, a jeśli jeździsz na krótkich odcinkach to może go nie doładowywać.grzesiu88 pisze:Sprawdzałem amperomierzem (takim z prostownika)
Jak będziesz miał multimetr to ustawiasz pomiar prądu, maska w górę, zamykasz auto, odłączasz plus z aku i w szereg amperomierz. Potem wyciągasz pokolei bezpieczniki i patrzysz kiedy wartość spadnie, wtedy łatwiej będzie zdiagnozować co ciągnie prąd.
Problemem okazał się akumulator, 2-letni Bosch S3, co mnie trochę dziwi. Naładowany daje radę 1-2 godz, później już nie kręci. Po paru godzinach od naładowania ma napięcie ok 11V. Co mogło być prawdopodobną przyczyną uszkodzenia akumulatora (zakładając, że nie jest to wada fabryczna aku):
1. 2 dni przed awarią mechanik spawał mi migomatem wydech i nie odpiął klem.
2. Napięcie przy włączonym silniku zimnym - lekko ponad 14V, po dłuższej jeździe - ok 13.75V, przy włączonych światłach, radiu, nawiewie, ogrzewaniu tylniej szyby - poniżej 13.5V. Wnioskuję, że padnięty regulator napięcia.
Szkoda tego aku bo specjalnie się wykosztowałem, żeby nie mieć problemów z nim przez parę lat, a tu takie jaja.
1. 2 dni przed awarią mechanik spawał mi migomatem wydech i nie odpiął klem.
2. Napięcie przy włączonym silniku zimnym - lekko ponad 14V, po dłuższej jeździe - ok 13.75V, przy włączonych światłach, radiu, nawiewie, ogrzewaniu tylniej szyby - poniżej 13.5V. Wnioskuję, że padnięty regulator napięcia.
Szkoda tego aku bo specjalnie się wykosztowałem, żeby nie mieć problemów z nim przez parę lat, a tu takie jaja.
- damianek1234561
- Forum Audi 80
- Posty: 605
- Rejestracja: 27 maja 2009, 18:35
- Lokalizacja: Gdynia
hmm to mechanik zwalil sprawe albo idz zrob mu afere albo sprobuj oddac akumulator na gwarancje jezeli jeszcze ma moze sie uda a to ladowanie moze byc przyczyna akumulatora bo nie przyjmuje ladowania. ładowanie sprawdza sie na alternatorze wtedy pomiar jest dokladniejszy plus do tego musi byc sprawny aku
- damianek1234561
- Forum Audi 80
- Posty: 605
- Rejestracja: 27 maja 2009, 18:35
- Lokalizacja: Gdynia
- damianek1234561
- Forum Audi 80
- Posty: 605
- Rejestracja: 27 maja 2009, 18:35
- Lokalizacja: Gdynia