Witam. Mam problem z odpaleniem samochodu czy to na benzynie czy na lpg. Jeszcze tydzień temu palił na benzynie dobrze, na gazie jeszcze lepiej. Akumulator był słaby i wziąłem go do podładowania i tydzień sobie stał w domu, bo nie jeżdżę za często tym autem. Dzisiaj miałem wyruszyć w trasę, zamontowałem więc akumulator i... rozrusznik kręci, ale to wszystko, nie chce za groma odpalić. No to długo się nie zastanawiając wykręciłem pierwszą świecę i iskra była. Głupi nie sprawdziłem kolejnych tylko wziąłem się do sprawdzania czy dochodzi benzyna, też dlatego bo zawsze pachnie benzyną a teraz przy dłuższej próbie odpalania w ogóle jej nie czułem. Pompkę paliwa było słychać przy przekręcaniu kluczykiem, wymontowałem wtryskiwacz rozruchowy, sika benzyną, więc benzyna jest podawana. Już ciemno się zrobiło ale wydaje mi się, że kolejne świece nie mają iskry, jutro sprawdzę.
Gdy przestaję kręcić kluczykiem to nie wiem jak to wytłumaczyć jakby jeden cylinder zaczyna chodzić i gaśnie po 2 sekundach. Jeszcze inaczej tłumacząc, podczas kręcenia kluczykiem nic nie łapie, ale jak puszczę to jeszcze z dwa trzy razy obraca wałem mimo, że kluczyk już dawno puszczony.
Udało mi się go też w końcu odpalić ale chodził bardzo nierówno, jakby nie na wszystkie gary i co kilka sekund słychać i czuć było takie pojedyncze szarpnięcie, parsknięcie. Przy mocniejszym przygazowaniu zaczyna nierówno chodzić ale wchodzi na obroty. Na wolnych obrotach gaśnie po 5 minutach co się nie zdarzało. Pali bardzo kiepsko, a na LPG w ogóle nie chce odpalić. Chyba świece co? Jeszcze znalazłem martwego kreta pod maską przy zbiorniczku wyrównawczym Ciekawe co on tam robił. Myślałem, że może coś mi poprzegryzał, ale wszystko chyba ok
I świeci mi się trójkącik w przycisku od podgrzewania szyby mimo, że wyłączony. Wszystko się popieprzyło przez ten tydzień
Jutro sprawdzę wszystkie świece i dam znać czy iskrzą.
A jakie polecacie kupić świece i kable?
[B3 3A]Palił, nie pali. Chyba świece?
Kreta? Jak on wylazł tam wysoko i po kiego? Zerknij w net jak wygląda kret Może to inny stwór? Choć kreta ciężko pomylić. No dobra -świeci się, a nie powinno, "chyba nic nie przegryzł"...no ja bym się zastanowił nas stanem instalacji.
Sprawdź też przede wszystkim ustawienie rozrządu. Jak kicnął o ząb-dwa to może być dużo dłubania na darmo. Świece raczej wątpliwe, by padłu ot tak, od postoju kilka dni.
Polecając kable i świece -jak masz gest i chcesz spokoju to kable Beru skuteczniejsze i odporniejsze niż Armia Czerwona. Świece do LPG sprawdzone to NGK V-line(jedna elektroda).
Z kabli unikaj jak chorób W wyrobów Sentecha, jak lubisz ruletkę to Janmor potrafi dostarczyć wrażeń, ale pod lufą Galila wybrałbym je zamiast Sentecha.
Świec unikaj...no bez jaj -NGK grosze kosztuję i szkoda tu klepać w klawiaturę.
Sprawdź też przede wszystkim ustawienie rozrządu. Jak kicnął o ząb-dwa to może być dużo dłubania na darmo. Świece raczej wątpliwe, by padłu ot tak, od postoju kilka dni.
Polecając kable i świece -jak masz gest i chcesz spokoju to kable Beru skuteczniejsze i odporniejsze niż Armia Czerwona. Świece do LPG sprawdzone to NGK V-line(jedna elektroda).
Z kabli unikaj jak chorób W wyrobów Sentecha, jak lubisz ruletkę to Janmor potrafi dostarczyć wrażeń, ale pod lufą Galila wybrałbym je zamiast Sentecha.
Świec unikaj...no bez jaj -NGK grosze kosztuję i szkoda tu klepać w klawiaturę.
No bez kitu kret. Był już w stanie rozkładającym się, ale poznałem po łapach. Chyba pomógł mu jakiś kot, bo sam wątpię by tam wszedł
Mówisz rozrząd? No nie wiem, sprawdzę te świece i kable, a rozrząd to już chyba nie na moje siły.
Pasek wygląda na dobry
Nie wymieniałem świec odkąd kupiłem to auto czyli od roku (5000km wstecz). Poprzedni właściciel ponoć wymienił je razem z kablami dwa miesiące przed sprzedażą , ale kto tam go wie.
[ Dodano: 2012-11-23, 16:31 ]
Nie wiem co jest, ale dzisiaj odpala i pracuje normalnie na benzynie i na gazie. Nic nie robiłem, poza tym, że jedna wtyczka od czegoś co zaznaczyłem na foto byla nie do końca wsunięta. Co to jest w ogóle? Całe mokre te styki, trzeba by je czymś zabezpieczyć.
[ Dodano: 2012-11-29, 12:33 ]
Dalej mam problem. Odpala, ale gorzej jest z samym działaniem silnika. Szarpie, przerywa jak mu trochę gwałtowniej dodam gazu. Popatrzcie na filmik. To samo jest na benzynie i na gazie, w 23 sekundzie przełączam na gaz.
http://www.youtube.com/watch?v=cLcQvOTOzdQ
Niby wkręca się na obroty, ale od 1000 do 2000obr dziwnie przerywa co słychać na filmiku, wcześniej szło mu to gładko. W czasie jazdy też przerywa, raz reaguje na gaz, innym razem nie.
Przyznam się że jeszcze nie sprawdzałem rozrządu, bo samochód działał normalnie. A dzisiaj znowu klops, chyba by pasek się nie przestawiał i nie wracał na miejsce? Także raczej wykluczam rozrząd. Co wy na to?
Mówisz rozrząd? No nie wiem, sprawdzę te świece i kable, a rozrząd to już chyba nie na moje siły.
Pasek wygląda na dobry
Nie wymieniałem świec odkąd kupiłem to auto czyli od roku (5000km wstecz). Poprzedni właściciel ponoć wymienił je razem z kablami dwa miesiące przed sprzedażą , ale kto tam go wie.
[ Dodano: 2012-11-23, 16:31 ]
Nie wiem co jest, ale dzisiaj odpala i pracuje normalnie na benzynie i na gazie. Nic nie robiłem, poza tym, że jedna wtyczka od czegoś co zaznaczyłem na foto byla nie do końca wsunięta. Co to jest w ogóle? Całe mokre te styki, trzeba by je czymś zabezpieczyć.
[ Dodano: 2012-11-29, 12:33 ]
Dalej mam problem. Odpala, ale gorzej jest z samym działaniem silnika. Szarpie, przerywa jak mu trochę gwałtowniej dodam gazu. Popatrzcie na filmik. To samo jest na benzynie i na gazie, w 23 sekundzie przełączam na gaz.
http://www.youtube.com/watch?v=cLcQvOTOzdQ
Niby wkręca się na obroty, ale od 1000 do 2000obr dziwnie przerywa co słychać na filmiku, wcześniej szło mu to gładko. W czasie jazdy też przerywa, raz reaguje na gaz, innym razem nie.
Przyznam się że jeszcze nie sprawdzałem rozrządu, bo samochód działał normalnie. A dzisiaj znowu klops, chyba by pasek się nie przestawiał i nie wracał na miejsce? Także raczej wykluczam rozrząd. Co wy na to?
Posłuchaj...."raczej" to za mało o jakieś pińcet . Dużo roboty nie ma w JN-ie sprawdzić. To najważniejsza podstawa. Ma być na znakach, potem jak się uda pomiar wyprzedzenia zapłonu(chyba ustawiałem coś ok. 8-10 stopni dla JNa z LPG). Jak to będzie ok szukasz dalej.
Kolejna świętość to dolot -szczelność, szczelność....szczelność!
Nie ma, że "gumki pod wtryskami pewnie ok", czy "psiknę plakiem i jak nie zareaguje to jest super". W tym silniku nie ma jaj z dostępem -u mnie w r5 z BLOSem to czasem się zastanawiam, gdzie mi się dłoń podziała jak zacznę grzebać
Cieżko zlekceważyć instalację WN(kable, świece, rozdzielacz zapłonu, cewkę) i połączenia wtykowe osprzętu.
Moduł zapłonu(przy lewej łydce kierowcy za wyściółką) jak masz na podmiankę to warto spróbować.
Regulacja, weryfikacja klapy spiętrzającej -sprawdzenie wyłącznika przepustnicy, stanu potencjometru klapy(płynność przejścia).
W międzyczasie znowu myślisz, czy np. korek oleju nie puszcza vacuum(podciśnienia), czy bagnet kontrolny oleju ma szczelny, zdrowy oring.
Wtrysk jest upierdliwy niestety, trzeba się zmęczyć. Jeżeli elementy nie są wypracowane może się udać.
Skoro i Pb i LPG to rozrząd, szczelność, zapłon po primo, po duo, po tercjo i po czwarte :lol:
Good Luck jak mawiał Attyla, kierownik zmiany w Ingolstadt 77/81 <ok>
Kolejna świętość to dolot -szczelność, szczelność....szczelność!
Nie ma, że "gumki pod wtryskami pewnie ok", czy "psiknę plakiem i jak nie zareaguje to jest super". W tym silniku nie ma jaj z dostępem -u mnie w r5 z BLOSem to czasem się zastanawiam, gdzie mi się dłoń podziała jak zacznę grzebać
Cieżko zlekceważyć instalację WN(kable, świece, rozdzielacz zapłonu, cewkę) i połączenia wtykowe osprzętu.
Moduł zapłonu(przy lewej łydce kierowcy za wyściółką) jak masz na podmiankę to warto spróbować.
Regulacja, weryfikacja klapy spiętrzającej -sprawdzenie wyłącznika przepustnicy, stanu potencjometru klapy(płynność przejścia).
W międzyczasie znowu myślisz, czy np. korek oleju nie puszcza vacuum(podciśnienia), czy bagnet kontrolny oleju ma szczelny, zdrowy oring.
Wtrysk jest upierdliwy niestety, trzeba się zmęczyć. Jeżeli elementy nie są wypracowane może się udać.
Skoro i Pb i LPG to rozrząd, szczelność, zapłon po primo, po duo, po tercjo i po czwarte :lol:
Good Luck jak mawiał Attyla, kierownik zmiany w Ingolstadt 77/81 <ok>
- quattromtm
- Forum Audi 80
- Posty: 126
- Rejestracja: 22 lip 2008, 20:01
- Lokalizacja: Sędziszów
Dzisiaj silnik chodził ok. Wczoraj było wilgotne powietrze i silnik był mokry, dzisiaj już trochę zimniej i był suchy. Ciekawe czy to nie przez wilgoć te cyrki. Czyli elektryka, WN lub właśnie styki czujników i innych pierdółek.
@miron - ale nie uważasz, że gdyby rozrząd przeskoczył o ząbek czy tam dwa to nie byłoby takiej sytuacji jak teraz, raz szarpie, a na drugi dzień wszystko ok. Trochę to dziwne. Po znakach mogę sprawdzić, bo już miałem sprawdzać wtedy co nie chciał odpalać, ale odpalił na drugi dzień jakby nigdy nic to dałem sobie spokój, a zapłon to już bym musiał do mechanika podjechać.
Dolot jest szczelny, bo ciężko mi odpalał i trochę się z nim bawiłem.
Sprawdzę palec rozdzielacza, ładnie jest wszystko w książce Etzolda opisane.
@miron - ale nie uważasz, że gdyby rozrząd przeskoczył o ząbek czy tam dwa to nie byłoby takiej sytuacji jak teraz, raz szarpie, a na drugi dzień wszystko ok. Trochę to dziwne. Po znakach mogę sprawdzić, bo już miałem sprawdzać wtedy co nie chciał odpalać, ale odpalił na drugi dzień jakby nigdy nic to dałem sobie spokój, a zapłon to już bym musiał do mechanika podjechać.
Dolot jest szczelny, bo ciężko mi odpalał i trochę się z nim bawiłem.
Sprawdzę palec rozdzielacza, ładnie jest wszystko w książce Etzolda opisane.
Dave, nie kombinuj -rozrząd nie wędruje zapewne, lecz jak jakiś inny element jest na granicy nastawów, czy zwyczajnie zużycia to jeden ząb może nawet przeważyć sytuację
Po prostu sprawdź, będzie z głowy i nie będzie niepokoju przy dalszych pracach. Przecież to można w kilka minut zrobić -dwie nakrętki pod 10kę do osłony, pokręcić wałem i obadać, ewentualnie zdjąć kopułkę i zobaczyć gdzie ten paluch maca.
Jest takie przysłowie w Kendo -gdy twoje cięcia mieczem nie są doskonałe i nie wiesz jak je poprawić wróć do szlifowania pracy nóg <ok>
Czyli...praca u podstaw i konsekwentnie, a sukces przyjdzie, czego życzę oczywiście
Po prostu sprawdź, będzie z głowy i nie będzie niepokoju przy dalszych pracach. Przecież to można w kilka minut zrobić -dwie nakrętki pod 10kę do osłony, pokręcić wałem i obadać, ewentualnie zdjąć kopułkę i zobaczyć gdzie ten paluch maca.
Jest takie przysłowie w Kendo -gdy twoje cięcia mieczem nie są doskonałe i nie wiesz jak je poprawić wróć do szlifowania pracy nóg <ok>
Czyli...praca u podstaw i konsekwentnie, a sukces przyjdzie, czego życzę oczywiście
-
- Forum Audi 80
- Posty: 280
- Rejestracja: 01 lut 2007, 21:23
- Lokalizacja: EP