[B4 2.0 ABK] Falujące obroty na gazie
[B4 2.0 ABK] Falujące obroty na gazie
Witam,
Jak wiecie zrobiło się zimno i niestety moje autko zaczęło grymasić.
Jak silnik jest zimny o przełączę go na gaz (BRC BLITZ 2 generacja) to obroty po puszczeniu gazu spadają ja chwilkę do około 400 i silnik ma ochotę zgasnąć. Następnie obroty podnoszą się na chwilę do 1200 i opadają na 900 i się stabilizują.
Widać to na filmie:
Problem występuje tylko na gazie, na benzynie przy zimnym silniku obroty są na poziomie 1000.
Zauważyłem też, że na gazie obroty bardzo szybko spadają po puszczeniu pedału gazu, na benzynie obroty spadają wolniej.
W którym miejscu powinienem szukać problemu? Czy za taki stan może odpowiadać parownik?
Pozdrawiam.
Jak wiecie zrobiło się zimno i niestety moje autko zaczęło grymasić.
Jak silnik jest zimny o przełączę go na gaz (BRC BLITZ 2 generacja) to obroty po puszczeniu gazu spadają ja chwilkę do około 400 i silnik ma ochotę zgasnąć. Następnie obroty podnoszą się na chwilę do 1200 i opadają na 900 i się stabilizują.
Widać to na filmie:
Problem występuje tylko na gazie, na benzynie przy zimnym silniku obroty są na poziomie 1000.
Zauważyłem też, że na gazie obroty bardzo szybko spadają po puszczeniu pedału gazu, na benzynie obroty spadają wolniej.
W którym miejscu powinienem szukać problemu? Czy za taki stan może odpowiadać parownik?
Pozdrawiam.
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
A ile ma nalatane ten parownik? Z tego co pamiętam to 50k-100k powinny wytrzymywać od nowości. W międzyczasie regulacje.
Ale najważniejsze. Notoryczne zbyt wczesne przełączanie na gaz jak parownik jest niedogrzany skutecznie skraca żywotność membran i parownik nie daje właściwego ciśnienia. Warto w zimie podnieść nieco temperaturę przełączania.
Masz przejście na gaz zależne od temperatury czy po przekroczeniu pewnych obrotów?
Ale najważniejsze. Notoryczne zbyt wczesne przełączanie na gaz jak parownik jest niedogrzany skutecznie skraca żywotność membran i parownik nie daje właściwego ciśnienia. Warto w zimie podnieść nieco temperaturę przełączania.
Masz przejście na gaz zależne od temperatury czy po przekroczeniu pewnych obrotów?
Ja zrobiłem tym samochodem 60000km, ale gaz miał założony kilka lat wcześniej, więc może być już powyżej 100000.
Z instalacją nic się nie działo więc nic nie było regulowane, wymieniany był tylko filtr gazu.
Przełączanie mam od obrotów, ale zimą przy temperaturze poniżej -10 stopni przełączałem ręcznie lub odpalałem silnik, skrobałem szyby i dopiero przełączałem.
Jutro mam zamiar podjechać do gazownika i porozmawiać z nim. Boję się tylko, że po ingerencji instalacja , która była bezobsługowa zacznie sprawiać problemy.
Z instalacją nic się nie działo więc nic nie było regulowane, wymieniany był tylko filtr gazu.
Przełączanie mam od obrotów, ale zimą przy temperaturze poniżej -10 stopni przełączałem ręcznie lub odpalałem silnik, skrobałem szyby i dopiero przełączałem.
Jutro mam zamiar podjechać do gazownika i porozmawiać z nim. Boję się tylko, że po ingerencji instalacja , która była bezobsługowa zacznie sprawiać problemy.
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Według mnie falujące, za niskie obroty na gazie mogą być spowodowane właśnie zużytym parownikiem, a dokładnie membranami w jego wnętrzu. Sprawdź również regulację gazu oraz filtr powietrza. Miałem kiedyś fiata temprę z gazem II gen. i problemem u mnie okazało się lewe powietrze. Dopóki silnik nie osiągnie temperatury 70 stopni, nie powinno się go przełączać na gaz, membrany skracają swoją żywotność. W najgorszym scenariuszu samochód zgaśnie, gdyż parownik nie przekształci paliwa do postaci lotnej.
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Akurat ABK jak łapie lewe powietrze to fiksuje również na benzynie a autor napisał, że na PB jesi ok. Krokowy może co nieco wychwycić ale dużej dziury nie wychwyci i na PB również będzie kicha.
Co do 70 st. C to bardzo dużo. "Zdrowy" zakres załączania to 35-40 st C. Fabrycznie renomowani gazownicy ustawiają na 35 st C i mi w lecie to wystarczyło. Jednakże dla bezpieczeństwa dawałem na zimę 40 st. C.
Można by sobie nieco poobliczać. Wcześniejsze włączanie na LPG spowoduje zaoszczędzenie na PB. Ale i skróci żywotność parownika, który będzie wcześniej wymagał regeneracji.
Chociaż nierówna praca ABK na LPG II gen nie sprowadza się tylko do samego parownika lecz do całego silnika. Bo przy zbyt niskim schodzeniu spada też ciśnienie oleju, na który ABK jest masakrycznie przewrażliwiony i czasami wystarczy by kilkadziesiąt razy załapał "dół" przy zbyt małym poziomie oleju i panewki już swoje dostały.
ABT nie mają takich problemów bo i obroty stabilniejsze oraz sprężanie słabsze.
Nie chcę straszyć ale w ABK stabilność i dobry olej to podstawa. Tylko że się go nieco inaczej rozumuje bo nie jest sterowany paliwem a powietrzem.
Chociaż oblukać dolot nigdy nie zawadzi
Co do 70 st. C to bardzo dużo. "Zdrowy" zakres załączania to 35-40 st C. Fabrycznie renomowani gazownicy ustawiają na 35 st C i mi w lecie to wystarczyło. Jednakże dla bezpieczeństwa dawałem na zimę 40 st. C.
Można by sobie nieco poobliczać. Wcześniejsze włączanie na LPG spowoduje zaoszczędzenie na PB. Ale i skróci żywotność parownika, który będzie wcześniej wymagał regeneracji.
Chociaż nierówna praca ABK na LPG II gen nie sprowadza się tylko do samego parownika lecz do całego silnika. Bo przy zbyt niskim schodzeniu spada też ciśnienie oleju, na który ABK jest masakrycznie przewrażliwiony i czasami wystarczy by kilkadziesiąt razy załapał "dół" przy zbyt małym poziomie oleju i panewki już swoje dostały.
ABT nie mają takich problemów bo i obroty stabilniejsze oraz sprężanie słabsze.
Nie chcę straszyć ale w ABK stabilność i dobry olej to podstawa. Tylko że się go nieco inaczej rozumuje bo nie jest sterowany paliwem a powietrzem.
Chociaż oblukać dolot nigdy nie zawadzi
Witam.
Diagnoza gazownika: parownik umiera. Na razie zalecił przełaczanie na gaz ręcznie po lekkim nagrzaniu silnika. Powiedział, że w instrukcji napisane jest że by w zimie właśnie tak przełączać. Potwierdziliście to z resztą w Waszych wypowiedziach .
Gazownik powiedział też, że nie ma sensu regenerować parownika na dluższą metę i lepiej kupić nowy. Ja planuję tym samochodem pojeździć jeszcze minimum 3-4 lata i w sumie nie wiem co zrobić.
Tak czy inaczej zbieram na naprawę.
Diagnoza gazownika: parownik umiera. Na razie zalecił przełaczanie na gaz ręcznie po lekkim nagrzaniu silnika. Powiedział, że w instrukcji napisane jest że by w zimie właśnie tak przełączać. Potwierdziliście to z resztą w Waszych wypowiedziach .
Gazownik powiedział też, że nie ma sensu regenerować parownika na dluższą metę i lepiej kupić nowy. Ja planuję tym samochodem pojeździć jeszcze minimum 3-4 lata i w sumie nie wiem co zrobić.
Tak czy inaczej zbieram na naprawę.