Ostatnio sprawiłem sobie Audi 80 b4 Avant z 93 roku i byłem bardzo zadowolony z zakupu aż do dnia wczorajszego, kiedy zaczęły się poważniejsze problemy z elektryką. Cała sytuacja zaczęła się już około tygodnia temu lecz zignorowałem objaw jakim było włączanie się po naciśnięciu włącznika grzania tylnej szyby i owego podgrzewania i tylnego światła przeciwmgielnego. Myślałem po prostu, że jakaś głupia usterka i to krótko mówiąc olałem. Co dziwne po naciśnięciu przycisku odpowiadającego na światło przeciwmgielne włączało się grzanie tylnej szyby, tylne światło przeciwmgielne i do tego jeszcze przednie za jednym zamachem. Co dziwne podświetlenie tych włączników wcześniej nie działało, a od tego momentu zaczęło działać ale tylko w przypadku tylnego przeciwmgielnego. Około 3 dni później gdy po prostu stałem pod blokiem i czekałem na znajomego, samo włączyło się radio. Ale znowu pomyślałem, że nie ważne coś tam mu po prostu "bije". Poważny problem zaczął się wczoraj, kiedy to zorientowałem się, że nie działają ani światła STOP, ani cofania, ani żadne inne z tylnej klapy. Do tego przy próbie włączenia jakichkolwiek świateł przeciwmgielnych nie ma żadnej reakcji i przycisk nie podświetla się tak jak powinien, a dokładnie ten trójkącik bodajże zielony albo pomarańczowy. Pierwsze co sprawdziłem wiązkę kabli w tylnej klapie, co wyczytałem, że często lubi padać, jednak wygląda ona na nienaruszoną, a nawet tak jakby już była wymieniana, bo stan jest bardzo dobry. Potem sprawdziłem bezpieczniki, ale też wszystko jest w porządku albo jestem ślepy

