80 [b3] 1.8 + LPG - Nagle nie chce odpalać
80 [b3] 1.8 + LPG - Nagle nie chce odpalać
Witam,
Dziś rano zrobiłem autkiem ok. 20km na LPG , jak zawsze przed jazdą dałem mu trochę pochodzić na benzynie . Kiedy wracałem do domu zaczął mi się trochę męczyć , pomyślałem że robi się pusto w butli z gazem więc zatankowałem ( za 20 <ok> ) . No i po powrocie z kasy w Orlenie nie mogłem już go odpalić ( a odpalał ostatnio bez żadnego gadania od razu ) . Rozrusznik kręcił jak głupi ale nic.. Spróbowaliśmy z kumplami odpalić go na pych , próbował ale nic , naszczęście chyba troszkę się ożywił po tym pchaniu bo za drugim razem odpalił bez pomocy ( ale ciężko.. ) Zaparkowałem i chciałem sprawdzić czy teraz już ożyje ( myślałem że może jakoś się zapowietrzył ) ale znowu nie chciał..
Dałem mu odpocząć od 13 do 17 i Godzinkę temu spróbowałem jeszcze raz , z ogromnym bólem odpalił , a kiedy już ożył i dodawałem mu trochę gazu żeby go rozbudzić przez kilka sekund w ogóle nie rosły obroty tylko tak jakby wtedy się dławił ( dźwięk podobny to tego jakby coś się w nim zatkało ,zapchało ) , pochodził tak z 3 min , przełączyłem na gaz i podjechałem jakiś kilometr na inny parking. Po 10 minutach chciałem go odpalić ale znowu padł... Tak jak przy każdej dziś próbie rozrusznik kręci jak głupi ale do nieczego nie dochodzi..
Panowie , proszę o jakieś podpowiedzi sam nie mam dużego pojęcia na ten temat a już mnie głowa od tego boli... <osohozi>
Dziś rano zrobiłem autkiem ok. 20km na LPG , jak zawsze przed jazdą dałem mu trochę pochodzić na benzynie . Kiedy wracałem do domu zaczął mi się trochę męczyć , pomyślałem że robi się pusto w butli z gazem więc zatankowałem ( za 20 <ok> ) . No i po powrocie z kasy w Orlenie nie mogłem już go odpalić ( a odpalał ostatnio bez żadnego gadania od razu ) . Rozrusznik kręcił jak głupi ale nic.. Spróbowaliśmy z kumplami odpalić go na pych , próbował ale nic , naszczęście chyba troszkę się ożywił po tym pchaniu bo za drugim razem odpalił bez pomocy ( ale ciężko.. ) Zaparkowałem i chciałem sprawdzić czy teraz już ożyje ( myślałem że może jakoś się zapowietrzył ) ale znowu nie chciał..
Dałem mu odpocząć od 13 do 17 i Godzinkę temu spróbowałem jeszcze raz , z ogromnym bólem odpalił , a kiedy już ożył i dodawałem mu trochę gazu żeby go rozbudzić przez kilka sekund w ogóle nie rosły obroty tylko tak jakby wtedy się dławił ( dźwięk podobny to tego jakby coś się w nim zatkało ,zapchało ) , pochodził tak z 3 min , przełączyłem na gaz i podjechałem jakiś kilometr na inny parking. Po 10 minutach chciałem go odpalić ale znowu padł... Tak jak przy każdej dziś próbie rozrusznik kręci jak głupi ale do nieczego nie dochodzi..
Panowie , proszę o jakieś podpowiedzi sam nie mam dużego pojęcia na ten temat a już mnie głowa od tego boli... <osohozi>
- Wino
- Forum Audi 80
- Posty: 1015
- Rejestracja: 10 paź 2010, 21:46
- Imię: Wino
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABK
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Tak szczerze mówiąc to wydawało mi się żę DZ to ma wtrysk przynajmniej tutaj tak pisze http://www.centrum.audi80.pl/content/view/145/55/ A ssanie masz ręczne to znaczy za pomocą rączki czy automatyczne ?
Dziś przekonałem się że to jakiś kosmiczny przypadek.. ;d Rano spróbowałem ją odpalić i poszło na strzała ! Dałem jej pochodzic kilka minut po czym zgasiłem żeby sprawdzić kilka razy czy normalnie odpali i wszystko wyszło elegancko . Postanowiłem trochę nią polatać po mieście ( 15-20km ) za każdym razem odpalała super , obroty w normie i w końcu podjechałem w jedno miejsce na pół godzinki , i powrocie do auta po odpaleniu obroty od razu wkoczyły na 2.500 !!! Wrzuciłem wsteczny i puściłem lekko sprzęgło , po czym obroty uspokoiły się , przejechałem 1,5km , zgasiłem ją i po 15 min znowu to samo co wczoraj , rozrusznik walczył ile mógł ile furmanka nie odpaliła.. To jakiś szok bo potrafi przez cały dzień odpalać na dotyk i jeździć zupełnie dobrze po czym po którymś odpaleniu nagle wskakują ogromne obroty i następnym razem już nie odpala...
[ Dodano: 2013-02-12, 19:10 ]
Na pewno każda podpowiedz do tego tematu będzie w jakimś stopniu lub zupełnie trafiona i na pewno zabiorę się za wszystko co ktoś tu opiszę , jednak ja myślę że sporą rolę odgrywa tutaj temperatura . Dziś z rana do ok. 14 było całkiem ciepło , potem zaczęło po prostu piźdz*eć i zaczęły się wariacje obrotów i w końcu brak szans na odpalenie
[ Dodano: 2013-02-12, 19:10 ]
Na pewno każda podpowiedz do tego tematu będzie w jakimś stopniu lub zupełnie trafiona i na pewno zabiorę się za wszystko co ktoś tu opiszę , jednak ja myślę że sporą rolę odgrywa tutaj temperatura . Dziś z rana do ok. 14 było całkiem ciepło , potem zaczęło po prostu piźdz*eć i zaczęły się wariacje obrotów i w końcu brak szans na odpalenie
Silnik o oznaczeniu literowym DZ nie posiada gaźnika. Silnik ten posiada układ wtryskowy K-Jetronic. K-Jetronic jest mechanicznym układem wtrysku benzyny, który nie posiada elektronicznej regulacji składu mieszanki paliwowo-powietrznej.
Sprawdź wtryskiwacz rozruchowy, czy podaje paliwo podczas pracy rozrusznika(sprawdź przewody przy wtyczce czujnika).
Sprawdź również wyłącznik termiczno-czasowy, który reguluje pracę wtryskiwacza rozruchowego(do sprawdzenia przewody przy wtryskiwaczu rozruchowym, możliwe, że ze starości zaśniedziały lub są urwane).
Do sprawdzenia również przekaźnik pompy paliwa.
Jeśli nie wiesz jak sprawdzić poszczególne elementy to pisz.
Sprawdź wtryskiwacz rozruchowy, czy podaje paliwo podczas pracy rozrusznika(sprawdź przewody przy wtyczce czujnika).
Sprawdź również wyłącznik termiczno-czasowy, który reguluje pracę wtryskiwacza rozruchowego(do sprawdzenia przewody przy wtryskiwaczu rozruchowym, możliwe, że ze starości zaśniedziały lub są urwane).
Do sprawdzenia również przekaźnik pompy paliwa.
Jeśli nie wiesz jak sprawdzić poszczególne elementy to pisz.
Załącz zdjęcia, bo aby zdiagnozować usterkę musimy wiedzieć z czym mamy do czynienia.Wino pisze:paw1131 pisze:Silnik o oznaczeniu literowym DZ nie posiada gaźnika.
Też wcześniej o tym pisałem ale kolega uparcie twierdzi że ma gaźnik może miał zrobioną jakąś przekładkę najlepiej było by gdyby dał zdjęcie z pod maski. Bo teraz to tak dość mocno gdybamy.