Biała dama ABT str.51 SPRZEDAM
Nie robię z tym nic bo się aż tak nie znam...Przejade sie niedługo do znajomego diagnosty na szarpaki i inne dziwadła i może będę coś konkretnego wiedział...
Dzisiaj babcia dostała filtr kabinowy(tani zamiennik, musiałem się trochę namęczyć żeby go usadowić bo był za duży)
I rzecz jasna, czujnik ssania
Po nitce do kłębka zaczynam dochodzić do coraz lepszej pracy silnika, na zimnym pracuje już prawie równiutko ,raz zdarzy mu się szarpnąć ale jest już coraz lepiej
Jutro rejestracja i jeśli zdąże to coś jeszcze...
Dzisiaj babcia dostała filtr kabinowy(tani zamiennik, musiałem się trochę namęczyć żeby go usadowić bo był za duży)
I rzecz jasna, czujnik ssania
Po nitce do kłębka zaczynam dochodzić do coraz lepszej pracy silnika, na zimnym pracuje już prawie równiutko ,raz zdarzy mu się szarpnąć ale jest już coraz lepiej
Jutro rejestracja i jeśli zdąże to coś jeszcze...
Nie wprowadzam w błąd-w pierwszym poście jest napisane
Apdejt babci-nowe lacze na tył, ramka grilla w czarny mat, transmiter fm.
Jak będę miał czas w tygodniu to szykuje się poważne mycie i może jakaś sesja...? :mrgreen:
[ Dodano: 2013-07-08, 22:54 ]
Obiecane zdjęcia:
I spotkanie z dziadkiem-starym ,zniszczonym swoim sędziwym wiekiem i wyraźnie zalatującym grzybicą...
Babcia ,choć niemłoda ,tyłek ma zgrabny <ok>
W najbliższym czasie, może nawet w tym tygodniu biorę się za czyszczenie reflektorów <ok>
Po głowie chodzi mi też rzucenie babci na glebę ,dystanse i bbs'y...Ale to marzenia ściętej głowy Na razie robimy to ,co najpotrzebniejsze i najtańsze
Apdejt babci-nowe lacze na tył, ramka grilla w czarny mat, transmiter fm.
Jak będę miał czas w tygodniu to szykuje się poważne mycie i może jakaś sesja...? :mrgreen:
[ Dodano: 2013-07-08, 22:54 ]
Obiecane zdjęcia:
I spotkanie z dziadkiem-starym ,zniszczonym swoim sędziwym wiekiem i wyraźnie zalatującym grzybicą...
Babcia ,choć niemłoda ,tyłek ma zgrabny <ok>
W najbliższym czasie, może nawet w tym tygodniu biorę się za czyszczenie reflektorów <ok>
Po głowie chodzi mi też rzucenie babci na glebę ,dystanse i bbs'y...Ale to marzenia ściętej głowy Na razie robimy to ,co najpotrzebniejsze i najtańsze
Moj blad nie zauwazylem...Roman_S pisze:Nie wprowadzam w błąd-w pierwszym poście jest napisane
Ja mam dystanse, ale jakos chyba nie bede zakladal jak chcesz to sie mozemy dogadac. Kupilem razem z felgami i maja chyba 20mm grubosci. Jak co to wal smialo :mrgreen:Roman_S pisze:Po głowie chodzi mi też rzucenie babci na glebę ,dystanse i bbs'y...Ale to marzenia ściętej głowy Na razie robimy to ,co najpotrzebniejsze i najtańsze
Chłopaki!!!Zrobiłem!!
Babcia dostała nowy monowtrysk, wyczyszczony wiec ten śmieszny czujnik IAT też powinien grać-okazało się że nie. Niedawno grzebiąc coś przy wtrysku ściągałem jeden wąż i ułamałem taki plastikowy króciec, wchodzący do tego "bloczka" zespołu wtryskowego..Był on już wcześniej ułamany i klejony wiec ja go dobiłem...Tak więc rura na złom-nowy króciec od punto , co prawda wygięty w górę ale pasuje jak najbardziej ,nawet z uszczelkami bo w mojej babci oczywiście już nie było Króciec założony ,wszystkie węże podłączone, filtr założony, próbne palenie...pracuje...kolejne 30s...pracuje...przejażdżka pod górkę...nie szarpie...powrót i parkowanie...nie gaśnie...Przeżyłem sekundy grozy ale się opłaciło, autko pali (prawie) jak marzenie
Na mój chłopski rozum wychodzi więc na to że winny był tu durny kawałek plastiku ,który był połamany i klejony-nie mam pojęcia czy auto łapało jakieś lewe powietrze czy syfy-wiem tyle że po założeniu nowej części pali jak talala
A poza tym to samochód został już ubezpieczony
Teraz tylko czekam na wypłatę-wtedy wpadnie lewa lampa na przód-co się okazało mocowania od starej są połamane ,też już chyba trzymała się na ślinie...
Wymiana oleju wraz z filtrem i coś może pokombinuje z tymi stukami <ok>
I dziurawa rura dolotowa
Pozdro.
Babcia dostała nowy monowtrysk, wyczyszczony wiec ten śmieszny czujnik IAT też powinien grać-okazało się że nie. Niedawno grzebiąc coś przy wtrysku ściągałem jeden wąż i ułamałem taki plastikowy króciec, wchodzący do tego "bloczka" zespołu wtryskowego..Był on już wcześniej ułamany i klejony wiec ja go dobiłem...Tak więc rura na złom-nowy króciec od punto , co prawda wygięty w górę ale pasuje jak najbardziej ,nawet z uszczelkami bo w mojej babci oczywiście już nie było Króciec założony ,wszystkie węże podłączone, filtr założony, próbne palenie...pracuje...kolejne 30s...pracuje...przejażdżka pod górkę...nie szarpie...powrót i parkowanie...nie gaśnie...Przeżyłem sekundy grozy ale się opłaciło, autko pali (prawie) jak marzenie
Na mój chłopski rozum wychodzi więc na to że winny był tu durny kawałek plastiku ,który był połamany i klejony-nie mam pojęcia czy auto łapało jakieś lewe powietrze czy syfy-wiem tyle że po założeniu nowej części pali jak talala
A poza tym to samochód został już ubezpieczony
Teraz tylko czekam na wypłatę-wtedy wpadnie lewa lampa na przód-co się okazało mocowania od starej są połamane ,też już chyba trzymała się na ślinie...
Wymiana oleju wraz z filtrem i coś może pokombinuje z tymi stukami <ok>
I dziurawa rura dolotowa
Pozdro.