Forum Audi 80 Klub Polska

zukreator pisze:czy ktos z wyzej udzielajacych sie osob, remontowal kiedys silnik osobiscie ? pytam nie czy ktos slyszal, ze ktos remontowal, albo ktos mu powiedzial ze sie nie oplaca, czy ze kosztuje tyle i tyle.. kto sam robil remont, zrobil go i teraz moze sie wypowiedziec ?

No ja robiłem taki remont, tylko w 2.2t, a o co dokładnie pytasz, bo chętnie się wypowiem.

zukreator pisze:te 8 tys zlotych skad sie niby wzielo ? koszt nowych czesci w aso ?

Przecież nie z piwa wypitego przy robocie. Niestety w polsce przyjeło się, że jak ktoś robi remont silnika to wymienia uszczelniacze zaworowe, uszczelkę pod głowicą i ją planuje, i wtedy mamy remont silnika. Niestety tak nie jest, robiąc generalny remont silnika robimy wszystko, od A do Z, od samego dołu silnika po korek wlewowy oleju i wymieniamy wszystko, prawie wszystko, nie tylko to co wygląda na zużyte. Nawet częsci osprzętu, typy świece, cewki, itd. Nie ma sensu tego tłumaczyć, każdy kto coś takiego robił wie z czym to się je.

pozdro

sagem, kolega chyba nie wie o tym jakie to są faktycznie koszta.Przeciez same tloki do NG to koszt ok 1,5 kola,pompa oleju z kółko a gdzie reszta?Sama obróbka bloku,glowicy to takze spory wydatek.No chyba ze ktos chce zrobic remont silnika na uzywanych czesciach zbieranych z aukcji Allegro.

nie wiem, stąd pytam.

najbardziej mnie interesuje koszt obróbki bloku.

ile za szlif/rozwiert cylindra
koszt honowania jednej dziury
osiowanie podpór wału.

takich rzeczy jak montaż, pasowanie itp. w cennik nie uwzględniam, poza tymi koniecznymi pomiarami przy obróbce bloku oczywiscie, tudzież głowicy.

przy remoncie NG mysle dobrą opcją bylby rozwiert bloku z 2,2 (81mm tłoki, MC, KV, KX i niektóre inne) na te 2,3 (82,5mm)
tłoki zostały by seryjne, jesli nie byłyby jajkami, albo jesli nie byłyby przytarte. wtedy zostaje wrzucić pierścienie nowe tylko. Ale to tylko gdybanie. 650k km przelotu to chyba za dużo aby spodziewac sie tłoków w dobrym stanie.

sagem pisze:Przecież nie z piwa wypitego przy robocie. Niestety w polsce przyjeło się, że jak ktoś robi remont silnika to wymienia uszczelniacze zaworowe, uszczelkę pod głowicą i ją planuje, i wtedy mamy remont silnika. Niestety tak nie jest, robiąc generalny remont silnika robimy wszystko, od A do Z, od samego dołu silnika po korek wlewowy oleju i wymieniamy wszystko, prawie wszystko, nie tylko to co wygląda na zużyte. Nawet częsci osprzętu, typy świece, cewki, itd. Nie ma sensu tego tłumaczyć, każdy kto coś takiego robił wie z czym to się je.

też to niestety zauważyłem, a potem niepochlebne opinie o remontowaniu silnika, ilu to ludzi sie zawiodło, jak "mechanik" po "remoncie" jaki opisałeś, na obiecywał BPZ (bedzie pan zadowolony), skasował 2kzł (zarobił 1,5k zł), a auto nieznacznie mocniejsze i nieco mniej łase na olej...

cyt: Kierak92
"nie chodzi mi o wydawanie kosmicznych cen ale o wymianę wszystkiego co powinno się wymienić przy remoncie tego silnika. I tu najważniejsze ile % życia tego silnika odzyskamy "
"No tak, słusznie to czyli 6 tyś + 3 na dodatkowe części które wyjdą w praniu tak? i co dalej jaki stan po tym wszystkim ma silnik ? jest w 100% nowy ? można zerować licznik i lecieć ?"

A wiec silnik po przebiegu 650 tys aby był zdrowy i w 100% jak nowy-jak zaznaczył kolega pytający Kierak92 ,-wymaga wymiany w zasadzie wszystkiego i kwoty rzędu 6tys i więcej są jak najbardziej do zapłacenia...Częściowy remont jest bez sensu-bo wszystko tam jest zużyte. A pisząc "wszystko" jestem bliżej prawdy-niż wymieniając poszczególne elementy silnika i te które może jeszcze nie są w złym stanie i może nie wymagają natychmiastowej wymiany.

Pozdrawiam.