Witam wszystkich,
Od dłuzszego czasu walczę z falowaniem obrotów w moim Avancie i brak mi już sił więc zwracam się do was:
Problem pojawił się gdy przyszły niższe temperatury i po odpaleniu (dość długo trzeba kręcić) obroty skaczą od 800 do 900 obrotów, wrażenie takie jakby samochód nie miał "ssania" i ciągle sobie dodaje lekko gazu.
Druga rzecz zadziała się po wyczyszczeniu nastawnika w podobno bardzo dobrym warsztacie. Nie wiem jak go czyścili ale po odebraniu samochodu stojąc w korku na rozgrzanym silniku obroty delikatnie falują, nie dzieje się tak zawsze tylko raz na jakiś czas i tylko na wolnych obrotach. Dawka podobno ustawiona na idealną przez pompiarza. Niestety dostępu do VAG'a w najbliższym czasie brak, macie jakieś sugestie i pomysły?
Z góry dzięki za odpowiedź.
[B4 1.9 TDI 1z] Falowanie obrotów
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
O ile to nastawnik indukcyjny ,to przyczyny falowania są zwykle dwie <ok> ponownie zawalony opiłkami ,lub zbyt duża dawka .Jak masz potencjometryczny ,to z racji tego że operacja czyszczenia ,czy "regenerowania" ,zwykle na nie długo się zdaje ,masz zapewnioną "powtórkę z rozrywki " w krótkim czasie ,o czym przykonało się wielu zwolenników "regeneracji " Sposób na potencjometryczny wynalazek ,jest tylko jeden <ok> pozbyć się go,zamieniając na indukcyjny 8-) A dawki możesz być pewien, jak sam sobie sprawdzisz ,a nie "bo podobno najlepszy pompiarz ustawił jak nalezy " co akurat nie jest trudne ,bo jak nastawnik potencjometryczny ma orginalną blokadę ,to nie ma potrzeby czegokolwiek ustawiać ,prucz założenia go z powrotem na swoje miejsceBubson pisze:Od dłuzszego czasu walczę z falowaniem obrotów w moim Avancie
- Krzysiek 84
- Junior Admin
- Posty: 5478
- Rejestracja: 03 cze 2010, 23:36
- Imię: Krzysiek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Olecko
Jak podjął się to teraz musi ogarnąć do stanu używalności. Lepiej poszukaj kogoś z forum w Twoich okolicach to napewno zrobi to i ustawi jak być powinno.Bubson pisze:Nastawnik mam indukcyjny, dawkę postaram się sprawdzic u kogoś w najbliższym czasie, ewentualnie pojade na reklamacje do "najlepszego pompiarza w mieście".
Dzięki wielkie za odpowiedź, zdam relacje jak pozbęde się problemu
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
Nie tak prędko z reklamacją :roll: Jak było dobrze jakiś czas po zrobieniu nastawnika ,a sytuacja sie powtórzyła po jakimś czasie ,to nastawnik dostał świeżą porcję opiłków z podtartej pompy i nikt tu nic nie pomoże ,podtarty dół pompy do wymiany ...Nie raz czyściłem powtórnie nastawnik po jakimś czasie ...czasem po roku ,czasem po dwóch ...i sytuacja będzie się powtarzać ,puki nie wymienimy dołu pompy ,bo gładzie na trących elementach wewnątrz pompy ,zostały bezpowrotnie stracone ,i opiłki będą produkowane kilkukrotnie szybciej niż normalnieBubson pisze:Nastawnik mam indukcyjny, dawkę postaram się sprawdzic u kogoś w najbliższym czasie, ewentualnie pojade na reklamacje do "najlepszego pompiarza w mieście".
Ja miałem i nadal mam podobny problem, który na dodatek nie jest dla mnie w pełni oczywisty dlatego mam następujące spostrzeżenia:
1. Gdy najmocniej rzucało silnikiem (w grupie 13 w korekcje chodziły od jednego cylindra do drugiego i w szczycie osiągały na jednym cylindrze 5 mg) zauważyłem bąbelki powietrza w przewodach paliwowych. Mój ojciec zasugerował mi dostanie się do szczytu zbiornika i skrócenie o 1 cm przewodów paliwowych (że w miejscu gdzie była obejma mogła guma się rozszczelnić). Bąbelki się już nie pojawiają, korekcje tak nie szaleją i mieszczą się w granicach <-2,2> a nawet niżej.
2. Po zrobieniu powyższego co jakiś czas obserwuje nierówna pracę na wolnych obrotach, przy czym objawy ustępowały po wyłączeniu świateł i dmuchawy, jakby nadmierne obciążenie na alternatorze przekładało się na obciążenie silnika. Ojciec twierdzi, że miał podobny objaw gdy pasek był miejscami wytarty. Nie udało mi się jeszcze sprawdzić tej teorii (mam pasek, ale nie mogłem przed weekendem założyć). Teoria ta ma kilka przesłanek, które mogłyby ją potwierdzić tj. gdy obciążony alternator ze względu na wytarcie paska raz mocniej raz słabiej obciąża wał, a ECU widzi chwilowe opóźnienie na czujniku położenia wału i zaczyna korekcje, a gdy obciążenie paska alternatora znowu się zmienia znowu robi korekcje i zaczynają obroty falować. Teoria nie miała okazji być niestety jak na razie potwierdzona, ale pasek wymienię przy najbliższej okazji, bo od zakupu zrobiłem na nim 6 tyś. a nie wiem kiedy poprzedni właściciel go wymieniał.
3. Jako, że od zakupu auta nie czyściłem nastawnika (a poszarpywał na wyższych biegach) więc mimo wszystko jest on moim głównym podejrzanym i wybieram się w końcu w poniedziałek do endriu210 na czyszczenie.
Mimo, że nastawnik jest dosyć oczywistym winowajcą, to faktem jest, że miałem bąbelki w przewodach i że falowanie obrotów ustawało po wyłączeniu świateł i dmuchawy. Może te spostrzeżenia ci się przydadzą.
Dam znać, gdy już wyeliminuje nastawnik i pasek
1. Gdy najmocniej rzucało silnikiem (w grupie 13 w korekcje chodziły od jednego cylindra do drugiego i w szczycie osiągały na jednym cylindrze 5 mg) zauważyłem bąbelki powietrza w przewodach paliwowych. Mój ojciec zasugerował mi dostanie się do szczytu zbiornika i skrócenie o 1 cm przewodów paliwowych (że w miejscu gdzie była obejma mogła guma się rozszczelnić). Bąbelki się już nie pojawiają, korekcje tak nie szaleją i mieszczą się w granicach <-2,2> a nawet niżej.
2. Po zrobieniu powyższego co jakiś czas obserwuje nierówna pracę na wolnych obrotach, przy czym objawy ustępowały po wyłączeniu świateł i dmuchawy, jakby nadmierne obciążenie na alternatorze przekładało się na obciążenie silnika. Ojciec twierdzi, że miał podobny objaw gdy pasek był miejscami wytarty. Nie udało mi się jeszcze sprawdzić tej teorii (mam pasek, ale nie mogłem przed weekendem założyć). Teoria ta ma kilka przesłanek, które mogłyby ją potwierdzić tj. gdy obciążony alternator ze względu na wytarcie paska raz mocniej raz słabiej obciąża wał, a ECU widzi chwilowe opóźnienie na czujniku położenia wału i zaczyna korekcje, a gdy obciążenie paska alternatora znowu się zmienia znowu robi korekcje i zaczynają obroty falować. Teoria nie miała okazji być niestety jak na razie potwierdzona, ale pasek wymienię przy najbliższej okazji, bo od zakupu zrobiłem na nim 6 tyś. a nie wiem kiedy poprzedni właściciel go wymieniał.
3. Jako, że od zakupu auta nie czyściłem nastawnika (a poszarpywał na wyższych biegach) więc mimo wszystko jest on moim głównym podejrzanym i wybieram się w końcu w poniedziałek do endriu210 na czyszczenie.
Mimo, że nastawnik jest dosyć oczywistym winowajcą, to faktem jest, że miałem bąbelki w przewodach i że falowanie obrotów ustawało po wyłączeniu świateł i dmuchawy. Może te spostrzeżenia ci się przydadzą.
Dam znać, gdy już wyeliminuje nastawnik i pasek