Forum Audi 80 Klub Polska

arwam pisze:a nie ma potrzeby ich odpowietrzać jeśli nie zostały zapowietrzone podczas przechowywania w niewłaściwej pozycji

Ja mam komplet szklanek w garażu wymontowany jakiś czas temu.Przez kilka miesięcy leżały w rożnych pozycjach i jakoś się nie zapowietrzyły i są twarde.Przypadek? Nie sądzę.

arwam pisze:tak dokładnie przez pasowanie tłoczek cylinderek, jest wypychany go komory głównej z której nie ma odpływu, jest tylko jeden otwór zasilania olejem szklanki.

Tu jakoś nie miałeś pojęcia jak działa szklanka a próbujesz ciągle udowadniać swoje racje.
Moim zdaniem ta rozmowa i tak skończy się na niczym także darujmy sobie <ok>

hudy, olej którym są zalane nowe szklanki jest żadiuteńki niemal jak woda. ale to już inna bajka.


a to że o czymś nie napisałem nie znaczy żen nie mam pojęcia jak coś działa, więc nie szukaj dziury w całym, tylko pokaż mi którędy ma ujść POWIETRZE, a nie olej.


ja napisałem zgodnie ze stanem swojej wiedzy, a co Ty zrobisz to jest twoja rzecz, chciałem Ci poprostu wykazać błędne rozumowanie.
każdy się uczy całe życie, ja też nie jestem wyjątkiem takżę <ok> na zgodę i może kiedyś na jakimśzlocie się napijemy na zgodę?

No cóż każdy ma swoje racje Akurat olej jest tak gęstym medium że powietrze na pewno nie będzie cały czas u góry jak w przypadku wody.Spokojnie ciśnienie wypchnie powietrze.Wiadomo że trochę to potrwa ale jednak wypchnie.
co do mojego przypadku to popychacze były nowe i montowane zgodnie z instrukcja a i tak stukają wiec to nie kwestia zapowietrzenia.
Pewnie że wypijemy

arwam pisze:ja napisałem zgodnie ze stanem swojej wiedzy

Tak z tego co widze to jest on na poziomie 0 i w wiekszosci polega na wysutych teoriach nie pokrywajacych sie z faktami. <ok>

hudy, ciśnienie wypchnęłoby powietrze gdyby przecieki pomiędzy korpusem popychacza były duże i występowały większe prędkości przepływu, przy tak ciasnych pasowaniach i ciśnieniu rzędu do 2.0bar ( ciśnienie w głowicy jest dławione) przecieki i prędkość przepływu będą zbyt małe.


bartek18150, to wykaż mój brak wiedzy posługując się konkretnymi faktami, i prawami fizyki.
fizyka jest jedna i nie zmienia się tylko dlatego że nam akurat tak pasuje, możemy jedynie tylko próbować sprawić żeby zjawiska, czasem nie korzystne zaczęły pracować na naszą korzyść, w praktyce jest to ciężkie do zrealizowania.


to że olej wydostaje się do dołu pomiędzy cylinderkiem a korpusem popychacze nie znaczy żę bedzie płynął na tyle szybko żeby zabrać ze sobą powietrze,

praktyka się kłania a nie tylko siedzenie przed kompem

Poco mam sie i na tym forum przed Tobą produkowac, jak Ty i tak twierdzisz ze tylko Ty masz racje. kazdy kto ma doswiadczenie i zna zasade dzialania wie o tym ze szklanki sie nie zapowietrza, a jak zakladasz stare i nieszczelne to ok, po nocy scieka olej i wciaga powietrze...

Powiedziales swoje, ja powiedzialem swoje i koniec.
Nie ma potrzeby robic OT <ok>

bartek18150 pisze:kazdy kto ma doswiadczenie i zna zasade dzialania wie o tym ze szklanki sie nie zapowietrza

zgadzam się z tym ale z małym ale:
szklanki się nie zapowietrzą jużna silniku, ale jeśli je zapoetrzysz podczas przechowywania, to na silniku same się nie odpowietrzą,
zalane już gęstszym olejem silnikowym znacznie trudniej je nie tylko zapowietrzyć ale i ścisnąć, a w fabryce są po to zalewane żadkim olejem żeby nie było potrzeby czekac kilku a czasem kulkunastu godzin, jak masz w bdb stanie szklanki, i zdejmiesz wałek rozrządu( kilka razu mi się zdarzyło z wałkami eksperymentować. to nowe jak założysz wałek zsuną się po około 2-3godzinach( w sensie wyjęte z pudełka) natomiast nowe ale takie które już przejechały przynajmniej z 1000km na aucie czyli jużw komorze głównej i cylinderku masz tylko silnikowy olej po założeniu wałka zsuną sie po około 8 godzinach.
czyli mówiąc krótko, zanim się ścisną to nie masz kompresji na cylindrach i kręcisz tak jakbyś wykręcił świece żarowe.

Panowie dajcie spokój.Chyba uporałem sie z tym stukaniem.Jak już wspomniałem na nowych popychaczach przejechałem ponad 100km.z kilometra na kilometr cichły ale i tak stukały na zimnym do temp ok 50 stopni i później na rozgrzanym silniku jak stał na wolnych obrotach.ale do rzeczy.Wczoraj znalazłem na jakimś tam forum wypowiedź że stukały popychacze bo było za mało oleju.U mnie oleju zawsze jest miedzy max a min na zakreskowanym polu.Ale pomyślałem że doleje do max.Dolałem do max,weszło ok 0,5L oleju.Przejechałem kilka km i stukanie ucichło.Nie stuka ani na zimnym ani na rozgrzanym.nawet na wolnych obrotach jest cisza.Nie mam pojęcia dlaczego tak się stało gdyż nie było za mało oleju.Co innego jak by było poniżej min ale było na połowie miarki.
Kolejną rzeczą jaką zauważyłem to od kilku lat sam wymieniam olej.Zawsze kupowałem 4L i zostawało zawsze ponad 0,5L w bańce.Teraz wymieniłem na Valvoline które są w bańkach 5L i co ciekawe został mi tylko litr w bańce.Jak to się stało że weszło mi ponad 0,5L więcej? Oczywiście filtr taki sam. Nie wiem czy jak zalazłem tego trefnego mobila na którym zrobiłem 300km i później na castrolu 3,5tys czy to nie wypłukało jakiegoś syfu z silnika.Chodź trochę dziwne bo aż tyle tego syfu by nie było by weszło aż tyle więcej oleju.
mobil po 300km był czarny jak smoła a ten valvoline ma już ponad tys km przebiegu i jest tylko trochę ciemny (taki mocno spracowany olej z benzyniaka).

arwam, jedyna metoda żeby powietrze wydostało się z popychacza w silniku jest trzymanie go przez 4 minuty na obrotach rzędu 2500-3000 i potem przez 30s na jałowych. W pierwszym przypadku olej zacznie się "pienić" dzięki czemu bąbel powietrza rozbije się na tysiące pęcherzyków, które wymieszają się z olejem w komorze wstępnej popychacza. W drugim na jałowych obrotach część "spienionego" oleju jest wyciskana podczas ściskania szklanki i usuwana, następnie szklanka jest częściowo napełniana "świeżym" olejem z magistrali, dlatego ten proces należy przeprowadzić kilka razy.

To jest chyba jedyne logiczne wytłumaczenie, ale jeżeli powietrza będzie zbyt dużo (np. jak ktoś mądry ściśnie popychacz w imadle otworkiem do dołu) to proces ten raczej nie nastąpi więc pozostanie tylko metoda "strzykawkowa".

UKI_XX, chciałbym żeby tak było różowo.

to jest zbyt piękne żeby było prawdziwe

hudy pisze:Panowie dajcie spokój.Chyba uporałem sie z tym stukaniem.Jak już wspomniałem na nowych popychaczach przejechałem ponad 100km.z kilometra na kilometr cichły ale i tak stukały na zimnym do temp ok 50 stopni i później na rozgrzanym silniku jak stał na wolnych obrotach.ale do rzeczy.Wczoraj znalazłem na jakimś tam forum wypowiedź że stukały popychacze bo było za mało oleju.U mnie oleju zawsze jest miedzy max a min na zakreskowanym polu.Ale pomyślałem że doleje do max.Dolałem do max,weszło ok 0,5L oleju.Przejechałem kilka km i stukanie ucichło.Nie stuka ani na zimnym ani na rozgrzanym.nawet na wolnych obrotach jest cisza.Nie mam pojęcia dlaczego tak się stało gdyż nie było za mało oleju.Co innego jak by było poniżej min ale było na połowie miarki.
Kolejną rzeczą jaką zauważyłem to od kilku lat sam wymieniam olej.Zawsze kupowałem 4L i zostawało zawsze ponad 0,5L w bańce.Teraz wymieniłem na Valvoline które są w bańkach 5L i co ciekawe został mi tylko litr w bańce.Jak to się stało że weszło mi ponad 0,5L więcej? Oczywiście filtr taki sam. Nie wiem czy jak zalazłem tego trefnego mobila na którym zrobiłem 300km i później na castrolu 3,5tys czy to nie wypłukało jakiegoś syfu z silnika.Chodź trochę dziwne bo aż tyle tego syfu by nie było by weszło aż tyle więcej oleju.
mobil po 300km był czarny jak smoła a ten valvoline ma już ponad tys km przebiegu i jest tylko trochę ciemny (taki mocno spracowany olej z benzyniaka).

A nie masz czasem włożonej innej (krótszej) plastikowej tulejki bagnetu oleju? Być moze ktoś zmienił i bagnet jest w innym położeniu niż powinien być.

specu, dobra uwaga, warto by było zmierzyć ciśnienie oleju

specu pisze:A nie masz czasem włożonej innej (krótszej) plastikowej tulejki bagnetu oleju? Być moze ktoś zmienił i bagnet jest w innym położeniu niż powinien być.

Uwierz mi że też o tym pomyślałem dziś rano.Ja sam zmieniałem tą plastikową nakładkę ale to było gdzieś 3 lata temu.Wtedy po zmianie problemu nie było ani ze stukaniem ani z ilością wlewanego oleju.Ale dla pewności pomierzyłem wszytko i poprosiłem o sprawdzenie w tym temacie: https://audi80.pl/b4-19-1z-90km-pros ... t85948.htm

Co by nie było po dolaniu oleju do max teraz nawet nie stuka po odpaleniu.Cisza kompletna...

[ Dodano: 2014-01-07, 18:40 ]
Panowie a zapomniałem zapytać ile na miarce w 1Z mieści się między jednym załamaniem a drugim czyli miedzy max a min? ) 0,5L czy ok 1 Litra?

bodajze 0.5-07

No właśnie różne dane znalazłem.Od pół litra do litra.