Śmieszne jest to, że (tak jak w przypadku lekarzy) co mechanik, to inna przyczyna problemu

Na szczęście problem rozwiązany

Okazało się w końcu że przyczyną mrugania były mocno już zużyte przewody hamulcowe. Jeden był delikatnie pęknięty, a na drugim porobiły się ogromne bąble, które w zasadzie tylko cudem nie pękły i nie pozbawiły mnie hamulców na trasie...
Problem rozwiązany. Pozdrawiam