[2.0 ABK LPG] Duży pobór prądu i padający nowy akumulator.
[2.0 ABK LPG] Duży pobór prądu i padający nowy akumulator.
Witam. Naczytam się trochę postów, przejrzałem sporo tematów... i postanowiłem założyć własny.
Sprawa ma się następująco.
Posiadam Audi b4 ABK,
Akumulator kupiłem nowy w grudniu. Topla Energy 60Ah, 510 A.
Po którejś nocy z kolei autko nie chce odpalić. Kręci, kręci i nic. Czasem pomaga odpięcie kostki od przepływki i zaskakuje. jak kostkę wepnę to nie chcę odpalić. odłączę to zapala. po kilku razach odpala z przepływką.
Zauważyłem, że jest to związane z akumulatorem, który traci moc.
Już go nie raz ładowałem od czasu kupna. Wcześniej przyczyną rozładowywania było podpięte dodatkowo oprócz pamięci radia jeszcze i zasilanie. i wtedy nawet wyłączony peiying przerabiał prąd. Ale teraz gdy auto nawet bez radia mi nie odpala to coś chyba nie tak.- jest inny powód.
Teraz pomiary. Dopiero dzisiaj zdobyłem miernik.
Wyłączałem wszystkie bezpieczniki i radio mi zjada 0.01 A. - pod aku jest podpięte tylko podtrzymanie pamięci ponieważ, gdy było jeszcze zasilanie to zżerało dużo więcej prądu. ale w obecniej chwili już nie wiem ile.
Obecna sytuacja ma się tak. :
Na postoju bez włączania świateł, z zamkniętymi drzwiami, pobór prądu to 0.06 A.
Z tego 0.06 to bezpiecznik nr 4 pobiera tylko 0.01 A.
Gdy otworzę i zamknę drzwi to pobór wzrasta do 0.34 A. - gdy są ciągle otwarte to pobór był bodajże 1 A ciągle.
Mam centralny zamek, ale tylko wtedy gdy przekręcę kluczyk w drzwiach.
Gdy odpiąłem kabelek od + na aku, który jest na pewno (przynajmniej tak twierdzę) od instalacji LPG ze stag 200, i zmierzyłem pobór przez ten kabel to właśnie wyszło mi to 0,05 A.
Zmierzone napięcie aku, po wczorajszym ładowaniu to 12,95 V.
Kiedy alternator go ładuje na postoju to napięcie wynosi bez obciążenia światłami itd. 14,25 V.
Jeżdżę do pracy na trasie 6 km. Wieczorem wracam. (W weekend zdaży mi się zrobić 100-200km.)
Najpierw rano autko z 10 min chodzi na PB gdy coś jem w domu i wtedy po przejechaniu kilkudziesięciu-kilku set metrów sekwencja mi włącza gaz. - chodzi mi w tym momencie o tańszą jazdę na LPG i nagrzanie autka.
Więc powiedzmy, że 5 km jadę na gazie. W Tym czasie mam włączone radio i nadmuchy. Na postoju sprawdziłem pobór takiej konfiguracji i wyszło 10A. gdy dodałem do tego podgrzewany fotel (którego jakiś czas temu zaprzestałem używać) to mamy już zabieranych ok 13 A .
Czy na takim odcinku mój aku może być ciągle nie doładowywany? Dlaczego wieczorem mi odpalił za pierwszym kluczykiem. a rano nie chciał po kilku kręceniach?
Nie miałem czasu na zabawę więc wziąłem drugie auto, ale po powrocie z pracy zacząłem dobierać się do audi. Kręciłem, kręciłem aż po kilku razach nie miał siły przekręcić. i stało się coś takiego jak opisany wyżej przepływomierz powietrza. Odpiąłem go i audi odpaliło.
Podłączona przepływka dała efekt nie odpalenia . Odłączona = odpalił. ale później już z podłączoną odpalał... Jednak podłączyłem prostownik i moim oczom ukazało się, że akumulator jednak padnięty... (nie miałem wtedy miernika. dopiero dzisiaj go nabyłem i pomierzyłem wszystko.)
Myślicie, że gdybym zrobił instalację staga po zapłonie to zdałoby się to? czy może np na krótko jakimś guzikiem załączać staga 10 sekund przed odpaleniem auta? Czy może takie podłączanie i rozłączanie instalacji jest niebezpieczne???
Ten kabelek jest od lpg bo np. przełącznik PB/LPG mi się nie świeci, a np. światła w pojeździe mi działały.- dlatego uważam, że instalacja lpg zjada 0.04 A i to jest cios dla mnie ponieważ, przez kilka dni użytkownia w wyżej wymieniony sposób mi topla pada.
Na forum wyczytałem, że na postoju pobór powinien być 0.025 A, więc u mnie jest 0.01 A gdy odłączę ten dziwny kabelek od aku. ale tak jak teraz to pobiera mi 0.06 A. co jest wg niektórych za dużo,- jakoś to wyliczali ale ja nie wiem jak to się mnoży po ilu godz padnie aku.
Proszę o wypowiedzenie się na temat pobory prądu przez moje auto.
Mam świadomość że ten kabel może nie być tylko od LPG, ale po przekręceniu kluczyka z odpiętym owym przewodem od aku auto normalnie się zachowywało.
Dodam jeszcze, że na dworze -15'C a audi stoi pod wiatą.
Sprawa ma się następująco.
Posiadam Audi b4 ABK,
Akumulator kupiłem nowy w grudniu. Topla Energy 60Ah, 510 A.
Po którejś nocy z kolei autko nie chce odpalić. Kręci, kręci i nic. Czasem pomaga odpięcie kostki od przepływki i zaskakuje. jak kostkę wepnę to nie chcę odpalić. odłączę to zapala. po kilku razach odpala z przepływką.
Zauważyłem, że jest to związane z akumulatorem, który traci moc.
Już go nie raz ładowałem od czasu kupna. Wcześniej przyczyną rozładowywania było podpięte dodatkowo oprócz pamięci radia jeszcze i zasilanie. i wtedy nawet wyłączony peiying przerabiał prąd. Ale teraz gdy auto nawet bez radia mi nie odpala to coś chyba nie tak.- jest inny powód.
Teraz pomiary. Dopiero dzisiaj zdobyłem miernik.
Wyłączałem wszystkie bezpieczniki i radio mi zjada 0.01 A. - pod aku jest podpięte tylko podtrzymanie pamięci ponieważ, gdy było jeszcze zasilanie to zżerało dużo więcej prądu. ale w obecniej chwili już nie wiem ile.
Obecna sytuacja ma się tak. :
Na postoju bez włączania świateł, z zamkniętymi drzwiami, pobór prądu to 0.06 A.
Z tego 0.06 to bezpiecznik nr 4 pobiera tylko 0.01 A.
Gdy otworzę i zamknę drzwi to pobór wzrasta do 0.34 A. - gdy są ciągle otwarte to pobór był bodajże 1 A ciągle.
Mam centralny zamek, ale tylko wtedy gdy przekręcę kluczyk w drzwiach.
Gdy odpiąłem kabelek od + na aku, który jest na pewno (przynajmniej tak twierdzę) od instalacji LPG ze stag 200, i zmierzyłem pobór przez ten kabel to właśnie wyszło mi to 0,05 A.
Zmierzone napięcie aku, po wczorajszym ładowaniu to 12,95 V.
Kiedy alternator go ładuje na postoju to napięcie wynosi bez obciążenia światłami itd. 14,25 V.
Jeżdżę do pracy na trasie 6 km. Wieczorem wracam. (W weekend zdaży mi się zrobić 100-200km.)
Najpierw rano autko z 10 min chodzi na PB gdy coś jem w domu i wtedy po przejechaniu kilkudziesięciu-kilku set metrów sekwencja mi włącza gaz. - chodzi mi w tym momencie o tańszą jazdę na LPG i nagrzanie autka.
Więc powiedzmy, że 5 km jadę na gazie. W Tym czasie mam włączone radio i nadmuchy. Na postoju sprawdziłem pobór takiej konfiguracji i wyszło 10A. gdy dodałem do tego podgrzewany fotel (którego jakiś czas temu zaprzestałem używać) to mamy już zabieranych ok 13 A .
Czy na takim odcinku mój aku może być ciągle nie doładowywany? Dlaczego wieczorem mi odpalił za pierwszym kluczykiem. a rano nie chciał po kilku kręceniach?
Nie miałem czasu na zabawę więc wziąłem drugie auto, ale po powrocie z pracy zacząłem dobierać się do audi. Kręciłem, kręciłem aż po kilku razach nie miał siły przekręcić. i stało się coś takiego jak opisany wyżej przepływomierz powietrza. Odpiąłem go i audi odpaliło.
Podłączona przepływka dała efekt nie odpalenia . Odłączona = odpalił. ale później już z podłączoną odpalał... Jednak podłączyłem prostownik i moim oczom ukazało się, że akumulator jednak padnięty... (nie miałem wtedy miernika. dopiero dzisiaj go nabyłem i pomierzyłem wszystko.)
Myślicie, że gdybym zrobił instalację staga po zapłonie to zdałoby się to? czy może np na krótko jakimś guzikiem załączać staga 10 sekund przed odpaleniem auta? Czy może takie podłączanie i rozłączanie instalacji jest niebezpieczne???
Ten kabelek jest od lpg bo np. przełącznik PB/LPG mi się nie świeci, a np. światła w pojeździe mi działały.- dlatego uważam, że instalacja lpg zjada 0.04 A i to jest cios dla mnie ponieważ, przez kilka dni użytkownia w wyżej wymieniony sposób mi topla pada.
Na forum wyczytałem, że na postoju pobór powinien być 0.025 A, więc u mnie jest 0.01 A gdy odłączę ten dziwny kabelek od aku. ale tak jak teraz to pobiera mi 0.06 A. co jest wg niektórych za dużo,- jakoś to wyliczali ale ja nie wiem jak to się mnoży po ilu godz padnie aku.
Proszę o wypowiedzenie się na temat pobory prądu przez moje auto.
Mam świadomość że ten kabel może nie być tylko od LPG, ale po przekręceniu kluczyka z odpiętym owym przewodem od aku auto normalnie się zachowywało.
Dodam jeszcze, że na dworze -15'C a audi stoi pod wiatą.
Ostatnio zmieniony 25 sty 2014, 19:06 przez djplatyn, łącznie zmieniany 2 razy.
pierwsze co sprawdz ladowanie pod obciazeniam z wlaczonymi swiatlami ogrzewaniem i co tam se uzwyasz zawyczaj . Może nie doladowuje go dostatecznie a może po prostu nie trzyma aku . Sama nazwa akumulatora przyprawia mnie o dreszcze haha . Aku może mieć za mało wody w sobie i już będzie slabo trzymać a z tego co slyszalem to normalka po to zebys zaraz kupil nowy .
- Pieterb
- Forum Audi 80
- Posty: 11730
- Rejestracja: 02 sty 2009, 17:59
- Imię: Piotr
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Zamość
djplatyn, _uwaga
Według Twojego opisu to ja bym gdzie indziej szukał problemów z odpalaniem a nie w akumulatorze.
Bo piszesz tak:
Według Twojego opisu to ja bym gdzie indziej szukał problemów z odpalaniem a nie w akumulatorze.
Bo piszesz tak:
djplatyn pisze:Po którejś nocy z kolej autko nie chce odpalić. Kręci, kręci i nic. Czasem pomaga odpięcie kostki od przepływki i zaskakuje. jak kostkę wepnę to nie chcę odpalić. odłączę to zapala. po kilku razach odpala z przepływką.
Sprawdziłem ładowanie. Pod obciążeniem takim jak jadę do pracy, trochę naciąganym, bo włączone, światła: mijania, drogowe, grzanie dupska, dmuchawy chodzą na full, radio gra, to ładowanie wynosi - MIERZONE NA KLEMACH akumulatora,bo jestem laikiem i głębiej pod alternator się nie zapędzałem - wynosi 13,82 V i tak już się mniej więcej utrzymuje.. to za mało. ? Ta wartość została odczytana nie przy jakichś tam dużych obrotach, tylko coś ok 800.
[ Dodano: 2014-01-25, 17:59 ]
PieterB, poprawiłem, mam nadzieję, że dobrze.
Ja mam to też na uwadze, że z przepływką jest "taka zabawa" co nie zmienia faktu, że aku staje się rozładowany jakoś.
[ Dodano: 2014-01-25, 18:55 ]
Zmierzyłem jeszcze ładowanie bez obciążenia, na biegu jałowym i wyszło 14,25 V.
Czyli wydaje mi się, że poprawnie wszystko jest.
[ Dodano: 2014-01-25, 17:59 ]
PieterB, poprawiłem, mam nadzieję, że dobrze.
Ja mam to też na uwadze, że z przepływką jest "taka zabawa" co nie zmienia faktu, że aku staje się rozładowany jakoś.
[ Dodano: 2014-01-25, 18:55 ]
Zmierzyłem jeszcze ładowanie bez obciążenia, na biegu jałowym i wyszło 14,25 V.
Czyli wydaje mi się, że poprawnie wszystko jest.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 334
- Rejestracja: 20 paź 2013, 22:52
- Lokalizacja: Siedlce
Ciężko wydumać bo raz dobrze kręci, a czasem kuca... Ale częściej się zdarza, że kręci dobrze. ale nie chce odpalić. Miernika nie miałem to nie wiem jakie było napięcie podczas awarii. a prostownik w jasny sposób mi tego nie pokazywał. dałem rade wyczytywać, że nie jest w pełni naładowany...
Pc co jakiś czas był podłączany u znajomego i błędów nie było po pierwszym ich wykasowaniu. Ale ostatnio to z miesiąc temu.
[ Dodano: 2014-01-26, 03:35 ]
W grudniu miałem też coś takiego, że pojechałem do sklepu (audi poprawnie odpaliło). Zrobiłem zakupy i po 10 minutach mi auto nie chce odpalić. a kręciło... z kabli nic nie dało. z pychu nie próbowałem. (nie pamiętam jaki wtedy aku byl, czy nowy czy stara centra plus)
po postoju, z godzinę chyba,. (przez ostatnie pół godz wgl nie ruszałem auta żeby stygło) co się okazało po tych 30 minutach kręcił troszkę dłużej i zapalił za pierwszym.. ale ta sytuacja miała miejsce raz kiedyś. Na drugi dzień auto normalnie odpaliło... ale w ciągu tygodnia miałem coś takiego, że stanąłem gdzieś i mi nie chciał odpalić a kręcił. odpalił. za kilka minut znów kręcił ale nie odpalał...
po tym fakcie wymieniłem sobie kopułkę i palec bo były już zniszczone. (myślałem, że może przez to)
Przewodów i świec nie wymieniałem, a trochę mają już polatane, bo u mnie już 8 tys od sierpnia a u poprzednika na pewno więcej.
Co do awarii to ciągle mam falujące obroty, ale czasem mniej, czasem więcej... nie zwracam na to uwagi. ale winą jest regulator biegu jałowego, po jego odpięciu auto pracuje równo na 800rpm . przeczyściłem go formułą STP do czyszczenia wtryskiwaczy benzynowych i jakaś tam poprawa była..
Ale nie wiem czy takie coś może mieć związek z nieodpaleniem.
Pc co jakiś czas był podłączany u znajomego i błędów nie było po pierwszym ich wykasowaniu. Ale ostatnio to z miesiąc temu.
[ Dodano: 2014-01-26, 03:35 ]
W grudniu miałem też coś takiego, że pojechałem do sklepu (audi poprawnie odpaliło). Zrobiłem zakupy i po 10 minutach mi auto nie chce odpalić. a kręciło... z kabli nic nie dało. z pychu nie próbowałem. (nie pamiętam jaki wtedy aku byl, czy nowy czy stara centra plus)
po postoju, z godzinę chyba,. (przez ostatnie pół godz wgl nie ruszałem auta żeby stygło) co się okazało po tych 30 minutach kręcił troszkę dłużej i zapalił za pierwszym.. ale ta sytuacja miała miejsce raz kiedyś. Na drugi dzień auto normalnie odpaliło... ale w ciągu tygodnia miałem coś takiego, że stanąłem gdzieś i mi nie chciał odpalić a kręcił. odpalił. za kilka minut znów kręcił ale nie odpalał...
po tym fakcie wymieniłem sobie kopułkę i palec bo były już zniszczone. (myślałem, że może przez to)
Przewodów i świec nie wymieniałem, a trochę mają już polatane, bo u mnie już 8 tys od sierpnia a u poprzednika na pewno więcej.
Co do awarii to ciągle mam falujące obroty, ale czasem mniej, czasem więcej... nie zwracam na to uwagi. ale winą jest regulator biegu jałowego, po jego odpięciu auto pracuje równo na 800rpm . przeczyściłem go formułą STP do czyszczenia wtryskiwaczy benzynowych i jakaś tam poprawa była..
Ale nie wiem czy takie coś może mieć związek z nieodpaleniem.
- Pieterb
- Forum Audi 80
- Posty: 11730
- Rejestracja: 02 sty 2009, 17:59
- Imię: Piotr
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Zamość
djplatyn, ja bym się przyjrzał albo hallowi jak kolega wyżej wspomniał albo cewce zapłonowej. Parę osób już tu podobne tematy opisywało gdzie właśnie przyczyną była cewka.
Jak na drugi raz tak Ci nie zechce zapalić to sprawdź czy masz iskrę.
Jak już Ci wyżej wspomniałem skoro aku kręci silnikiem to jego zostaw w spokoju a przyczyny awarii szukaj gdzie indziej.
Jak na drugi raz tak Ci nie zechce zapalić to sprawdź czy masz iskrę.
Jak już Ci wyżej wspomniałem skoro aku kręci silnikiem to jego zostaw w spokoju a przyczyny awarii szukaj gdzie indziej.
Ostatnio nie sprawdzałem iskry, ale wtedy pod sklepem podpinaliśmy świecę i iskra była. a gdzie się znajduje ten czujnik halla ? i jaki musiałbym ewentualnie kupić? i ten czujnik halla to inaczej czujnik położenia wału korbowego?
Znajomy miał z nim problem w a3. Bo ciepły samochód mu nie chciał palić, dopiero jak ostygł to odpalał. i właśnie miało to być to podobnież.
Znajomy miał z nim problem w a3. Bo ciepły samochód mu nie chciał palić, dopiero jak ostygł to odpalał. i właśnie miało to być to podobnież.
Ostatnio zmieniony 26 sty 2014, 13:03 przez djplatyn, łącznie zmieniany 1 raz.
a pompa paliwa jest tylko w zbiorniku? bo przecież na sekwencji trybu awaryjnego też powinienem zapalić a nie dawało rady ani na gazie ani na benzynie. Ale rozrusznik kręcił wtedy... Chyba, że do zapalenia na gazie pompka paliwowa też musi podać paliwo. - no ale to by się wykluczało bo przecież niektórzy magicy jeżdżą nawet na sekwencji bez zbiornika benzyny i ciągle w trybie awaryjnym palą auto.. czy może pompka jest jedna ale nie znajduje się z tyłu tylko z przodu? wybaczcie ale jestem informatykiem i z mechaniką nie miałem za dużo wspólnego. mój błąd bo może powinienem przy ostatniej awarii spróbować go bujnąć na trybie serwisowym sekwencji...
P.s. auto odpala póki co. Sprawdzę jeszcze akumulator po nocy. W nocy zrobiłem ze 30 km koło domu. podjeżdżając tu 5km, tu 10km... i radio i dmuchawa działała...
a pobór prądu na poziomie 0,06 A jest w porządku wg Was, tak?
P.s. auto odpala póki co. Sprawdzę jeszcze akumulator po nocy. W nocy zrobiłem ze 30 km koło domu. podjeżdżając tu 5km, tu 10km... i radio i dmuchawa działała...
a pobór prądu na poziomie 0,06 A jest w porządku wg Was, tak?
- Pieterb
- Forum Audi 80
- Posty: 11730
- Rejestracja: 02 sty 2009, 17:59
- Imię: Piotr
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Zamość
tak jest w zbiorniku i jest tylko jedna, przynajmniej w ABKdjplatyn pisze:a pompa paliwa jest tylko w zbiorniku?
a no to widzisz to trzeba było napisać, to raczej nie wina pompki.djplatyn pisze:bo przecież na sekwencji trybu awaryjnego też powinienem zapalić a nie dawało rady ani na gazie ani na benzynie.
Więc jak ktoś wtedy mi podpowiedział że może to być czujnik położenia wału, tak i Wy o tym czujniku hella wspominacie. Na razie autko pali. Napięcie aku trochę spadło ale nadal w normie chyba. 12,75 V.
Reasumując. Aku nie powinno kucać przy takim poborze prądu.
Problemy z odpalaniem nie są z winy pompki paliwa oraz nie z winy iskry.
Podejrzana jest masa na silniku (co jest mniej prawdopodobne chyba) i czujnik Hella.
Jakiej firmy polecacie czujnik?
Jeśli samochód będzie palił i jeździł to na razie nic nie będę ruszał. Zważywszy też na pogodę w mazowieckim -15'C na dworze nie zachęca do działania. No jeśli mus to mus i już wtedy trzeba będzie coś poprawiać. Tylko robota goni bo prawie codziennie po 10-12h w pracy i czasu brak..
Dzięki chłopaki za pomoc i za nakierowanie mnie na ew. usterki.
[ Dodano: 2014-01-26, 22:29 ]
Przeczytałem jakieś artykuły i posty forumowicza DAVE, macie jakiś namiar do niego?
Po przeczytaniu przypomniało mi się coś ważnego.. opisałem sytuacje spod sklepu kiedyś. gdy mi odpalił, to szarpał, tracił obroty jak się gaz wcisnęło nawet do dechy. i ledwo do domu dojechałem hamując ręcznym, żeby z obrotów nie schodzić... to szarpanie już się nie pojawiło.. ja nazywam to szarpaniem, ale mogło to być takie przerywanie zapłonu może.. wpadło mi to do głowy gdy Dave opisywał swój problem i na sam koniec po wymianie sporej ilości części padło chyba na generator halla czy "jak zwał, tak zwał". Ja wtedy wymieniłem kopułkę i palec, i gumę do silniczka krokowego izolacją zarobiłem, bo pękła taka krótka..
przy okazji mi wtryskiwacze lpg zaczęły cieknąć.i z innej bajki historia, to po wymianie na valteki cały czas auto mi na benzynie śmigało, pomimo tego, że kontrolka od LPG się prawidłowo świeciła. a gdy odpalałem na trybie serwisowym, to jeździł i szarpał, bo za wolne wtryski. inny fachowiec mi naprawił magic jety i autko śmiga nadal.
No i jakieś niejasności mam też, że jest czujnik położenia wału oraz czujnik halla. do tej pory myślałem, że to jest to samo. To są dwie różne rzeczy?
Reasumując. Aku nie powinno kucać przy takim poborze prądu.
Problemy z odpalaniem nie są z winy pompki paliwa oraz nie z winy iskry.
Podejrzana jest masa na silniku (co jest mniej prawdopodobne chyba) i czujnik Hella.
Jakiej firmy polecacie czujnik?
Jeśli samochód będzie palił i jeździł to na razie nic nie będę ruszał. Zważywszy też na pogodę w mazowieckim -15'C na dworze nie zachęca do działania. No jeśli mus to mus i już wtedy trzeba będzie coś poprawiać. Tylko robota goni bo prawie codziennie po 10-12h w pracy i czasu brak..
Dzięki chłopaki za pomoc i za nakierowanie mnie na ew. usterki.
[ Dodano: 2014-01-26, 22:29 ]
Przeczytałem jakieś artykuły i posty forumowicza DAVE, macie jakiś namiar do niego?
Po przeczytaniu przypomniało mi się coś ważnego.. opisałem sytuacje spod sklepu kiedyś. gdy mi odpalił, to szarpał, tracił obroty jak się gaz wcisnęło nawet do dechy. i ledwo do domu dojechałem hamując ręcznym, żeby z obrotów nie schodzić... to szarpanie już się nie pojawiło.. ja nazywam to szarpaniem, ale mogło to być takie przerywanie zapłonu może.. wpadło mi to do głowy gdy Dave opisywał swój problem i na sam koniec po wymianie sporej ilości części padło chyba na generator halla czy "jak zwał, tak zwał". Ja wtedy wymieniłem kopułkę i palec, i gumę do silniczka krokowego izolacją zarobiłem, bo pękła taka krótka..
przy okazji mi wtryskiwacze lpg zaczęły cieknąć.i z innej bajki historia, to po wymianie na valteki cały czas auto mi na benzynie śmigało, pomimo tego, że kontrolka od LPG się prawidłowo świeciła. a gdy odpalałem na trybie serwisowym, to jeździł i szarpał, bo za wolne wtryski. inny fachowiec mi naprawił magic jety i autko śmiga nadal.
No i jakieś niejasności mam też, że jest czujnik położenia wału oraz czujnik halla. do tej pory myślałem, że to jest to samo. To są dwie różne rzeczy?