Audi 80 B4 [ABK + LPG] Rozruch na zimnym

Slawo777 · Post autor: **Slawo777** » 07 lut 2014, 21:19

Ja nikogo nie zmuszam <ok> Ale co spalę alternator, mógłbyś to uzasadnić? Próbowałeś kiedyś? Ja jeśli popełnię błąd zawsze się do niego przyznam,jestem samoukiem od małolata.

marbaj pisze:Główny środkowy przewód (idący od cewki) zdjąć z kopułki, zmasować do silnika i wtedy zakręcić rozrusznikiem. Jeżeli będzie kręcił jak szalony, bez żadnych przycięć to na 100% zbyt wczesny zapłon.

Od takich Gości się uczę

Ja tego nie próbowałem ale Mu wieżę,przecież kolega nie chcę zepsuć komukolwiek auta tak jak ja i nie nalegam np. na kliknięcie POMÓGŁ.Jeśli uznam że tak jest to wysyłam prośbę na PW o "happy klik".Piszę by pomóc, nieee dla pomógł,reszta zależy od prowadzącego tematu. Hmm nawet poszedłem sprawdzić tak jak to napisałem.Nawet nie zszedł z obrotów.Dodam ze jeśli spadnie dość mocno to już powinno się pomyśleć o nim. Pozdrawiam

damianek1234561 · Post autor: **damianek1234561** » 08 lut 2014, 10:54

kolego troszke nie rozumiem w tej chwili dlaczego tak sarkastycznie do mojej wypowiedzi podchodzisz. Osobiscie nie lubie przepychanek na forum bo uwazam, ze forum jest po to aby niesc pomoc i dzielic sie wiedza. Tak jak wspomniales uczysz sie od innych ja i inni tez sie ucza bo czlowiek uczy sie cale zycie. Uwazam tez ze forum Audi 80 to prawdziwi znawcy i ludzie chcacy niesc pomoc nie raz mi pomogliscie i bardzo za to dziekuje dlatego sorki za OT i wracajmy do tematu - tak odlaczajac kleme od aku na wlaczonym silniku alternator nie ma gdzie oddac pradu i mozesz go spalic po co narazac sie na koszty rzedu 100< itp jak zwykly miernik pare zlotych kosztuje

Slawo777 · Post autor: **Slawo777** » 08 lut 2014, 11:39

damianek1234561 pisze:sorki za OT i wracajmy do tematu - tak odlaczajac kleme od aku na wlaczonym silniku alternator nie ma gdzie oddac pradu i mozesz go spalic po co narazac sie na koszty rzedu 100< itp jak zwykly miernik pare zlotych kosztuje

Nie rozumiem Cię Damian bo dalej brniesz w to co napisałem i próbujesz udowodnić że nie mam racji kwestionując moje słowa.Nie wszyscy mają mierniki a to jest szybka diagnoza.Jeśli zgaśnie silnik- alternator.Jeśli nie akumulator.Żałuję że nie napisałem tego w pierwszym poście.Zapewniam że nie przepali się alternator.Przecież on przejmuje rolę akumulatora po rozruchu na akumulatorze doładowując go podczas jazdy.Wiadomo też że przy padniętym akumulatorze a sprawnym alternatorze możesz jeździć.A przy padniętym alternatorze i dobrym akumulatorze góra 5 godz.W sumie aku zawsze ładowany jest w 2/3 .Pozdrawiam

damianek1234561 · Post autor: **damianek1234561** » 08 lut 2014, 15:02

ja nic nie kwestionuje tylko sam chciales zebym udowodnil z reszta twoje auto twoja sprawa a skoro uwazasz ze po odpaleniu auta mozna wyciagnac aku i jezdzic to udowodnij to. Diagnozowac w ten sposob zawsze jak chcesz to mozesz wszystko zalezy od tego jak dlugo to robisz czy nie zrobisz sobie zwarcia i wogole stac sie moze wszystko. Zrob doswiadczenie na swoim aucie przez 2 minuty i dotknij kable zauwaz ze sie grzeja

Slawo777 · Post autor: **Slawo777** » 08 lut 2014, 17:56

Cha cha,afera koperkowa powstała tylko hmm masz coś z tego czy tylko po złości to robisz? Kurcze miałem dodać w poprzednim poście ale się rozmyśliłem bo to oczywiste przecież.Na chwilę zdejmujemy klemę plusową.Jeśli zgaśnie silnik-alternator.Jeśli nie akumulator.Jeśli spadnie z obrotów, trzeba już coś pomyśleć.
Patent kolegi Marbaja też jest jak dwa w jednym <ok> Albo zapłon albo rozrusznik,Szybka diagnoza.Mam też miernik ale warto zapamiętać takie patenty.Zapomniałem dodać że nie tylko sprawdzałem na swoim ale ostatnio dość dawno temu i ja tego nie wymyśliłem tylko ktoś mi to pokazał.
Zresztą dziś sprawdziłem stan akumulatora bo mnie tchnęło.Hmm w dobrym momencie bo trochę musiałem dolać wody destylowanej.Od razu rozwieje wątpliwości.Kwas się nie ulatnia a woda zawarta w roztworze w aku.Dobrze jej dolać i podładować żeby weszła w reakcję tak dla zdrowotności akumulatora.Temat uważam za zamknięty jeśli chodzi o klemę plusową. Pozdrawiam

Pieterb · Post autor: **Pieterb** » 08 lut 2014, 18:22

Wiecie co ja o takim sprawdzaniu ładowania nie słyszałem i nie wiem czy bym się odważył, nie tylko ze względu na sam alternator ale także na pozostałą elektronikę w aucie ale to tylko moje zdanie, wiadomo zbyt dużych skoków napięcia ona nie lubi.
Nie wiem może i tak się kiedyś sprawdzało w czasach prl'u gdzie jakiegoś voltomierza nie szło dostać a auta nie miały elektroniki ale w czasach gdzie jakiś najprostszy miernik można kupić w byle jakimś sklepie za kilka zyli to trochę mnie to dziwią takie patenty.
A wiadomo że w domu też zawsze się przyda, a autor tematu zrobi jak uważa, koniec kropka.

damianek1234561 · Post autor: **damianek1234561** » 08 lut 2014, 19:12

i w pelni popieram kolege PieterB ktory wie co moze sie stac przy takim sprawdzaniu.

Post autor: **Parzo** » 14 lut 2014, 18:06

Dzizys, nie bylo czlowieka troche i juz sie dzieją herezje, wybaczcie jeszcze nie sprawdziłem nie miałem czasu, auto od tamtego czasu stoi na dworzu, uzywam komunikacji miejskiej (niestety) i w koncu musze sie zabrać za sprawdzenie tego napięcia podczas rozruchu. Więc tak jeśli podczas rozruchu spadnie dość nisko to alternator dobrze rozumiem?

[ Dodano: 2014-02-17, 15:54 ]
@@@Bump Napięcie na postoju wszystko wył. taki jak bozia zostawia go na noc 12.57
zaplon wlaczony to 12.27, teraz kulminacja - podczas ROZRUCHU (przekrecenie stacyjki itd) 9.17V jedyny odbiornik pradu to żarówki byly a zaraz PO zapaleniu 14.43v.
Jakieś konkluzje koledzy i koleżanki? Akumulator martwy tak? bo ładowanie jest ładne jak sie odpali jak widać...

romeo · Post autor: **romeo** » 18 lut 2014, 20:52

popieram ze to aku jest juz za stary i nie ma siły krecic na mrozie
napisz jaki prąd rozruchowy i pojemnosc tego aku?
najlepiej pozycz od kogos i sie przekonasz ze odpali od strzala