[B4 ABK 2.0 LPG] Gaśnie. Dmucha powietrzem z wlewu oleju
[B4 ABK 2.0 LPG] Gaśnie. Dmucha powietrzem z wlewu oleju
Witam serdecznie.
Powiedzcie mi czy silnik już kończy swój żywot?
Objawy:
-Jadąc na rozgrzanym już silniku i wciskając sprzęgło, obroty spadały do około 200 i po sekundzie wracały na swoje miejsce (tak było jeszcze kilka dni temu). Pojawiała się przy tym kontrolka oleju na moment. Obecnie po przejechaniu 1km (silnik jeszcze zimny) i redukując bieg np. z 4 na 2 silnik gaśnie
-Odkręcając korek od wlewu oleju przy włączonym silniku strasznie mocno bucha powietrzem
Na początku myślałem, że coś z odmą jest nie tak, ale pomału tracę wiarę. Co wy o tym sądzicie?
Powiedzcie mi czy silnik już kończy swój żywot?
Objawy:
-Jadąc na rozgrzanym już silniku i wciskając sprzęgło, obroty spadały do około 200 i po sekundzie wracały na swoje miejsce (tak było jeszcze kilka dni temu). Pojawiała się przy tym kontrolka oleju na moment. Obecnie po przejechaniu 1km (silnik jeszcze zimny) i redukując bieg np. z 4 na 2 silnik gaśnie
-Odkręcając korek od wlewu oleju przy włączonym silniku strasznie mocno bucha powietrzem
Na początku myślałem, że coś z odmą jest nie tak, ale pomału tracę wiarę. Co wy o tym sądzicie?
- Radek_ER19
- Forum Audi 80
- Posty: 237
- Rejestracja: 23 gru 2009, 11:44
- Lokalizacja: WOT
- Darecki3037
- Audi 80 Klub
- Posty: 975
- Rejestracja: 09 kwie 2007, 17:46
- Lokalizacja: Krk
Nie dmuchaRadek_ER19 pisze:Zobacz czy jak wyjmiesz bagnet do spr. oleju to stamtąd tesz będzie dmuchac ( nie powinno)
Zanurzyłem silniczek do słoika w benzynie. Czy to wystarczy?Darecki3037 pisze:wyczyść sobie silniczek krokowy i sprawdź szczelność dolotu.
Mając na myśli szczelność dolotu, chodziło Ci o odmę i wężyki do niej doprowadzone?
Jeszcze jedno co zauważyłem. Odkręcając korek od wlewu oleju i gazując mu, podmuchy były mniejsze niż na wolnych obr. Do tego przy otwartym wlewie, kiedy mu gazowałem, obroty nie spadały do normalności a trzymały stały pułap ponad 1000obrotów.Dopiero jak zakręciłem korek to obroty wróciły na swoje miejsce
CIEKAWOSTKA
Przed rozebraniem krokowca pojechałem z tatą w mała trasę, żeby pokazać mu objawy. Okazało się, że ani na zimnym silniku ani na ciepłym nie było żadnych wcześniej wspomnianych objawów.
Proszę o dalsze porady
- Pieterb
- Forum Audi 80
- Posty: 11730
- Rejestracja: 02 sty 2009, 17:59
- Imię: Piotr
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Zamość
dziwne masz te objawy bo normalnie po odkręceniu korka wlewu oleju silnik się strasznie telepie, obr spadają i niemal chce gasnąć a na pewno nie zwiększa obr., tak przynajmniej jest u mnie i w kilku innych które sprawdzałem.piotrbielawa pisze:Do tego przy otwartym wlewie, kiedy mu gazowałem, obroty nie spadały do normalności a trzymały stały pułap ponad 1000obrotów.Dopiero jak zakręciłem korek to obroty wróciły na swoje miejsce
-
- Forum Audi 80
- Posty: 606
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 20:56
- Lokalizacja: Łódź
U mnie tak samo jak u PiterB się dziejePieterB pisze:dziwne masz te objawy bo normalnie po odkręceniu korka wlewu oleju silnik się strasznie telepie, obr spadają i niemal chce gasnąć a na pewno nie zwiększa obr., tak przynajmniej jest u mnie i w kilku innych które sprawdzałem.piotrbielawa pisze:Do tego przy otwartym wlewie, kiedy mu gazowałem, obroty nie spadały do normalności a trzymały stały pułap ponad 1000obrotów.Dopiero jak zakręciłem korek to obroty wróciły na swoje miejsce
Normalnie jest tak jak mówisz. Same obroty się nie zwiększają, dopiero po dodaniu gazu i odpuszczeniu obroty trzymają się wysoko.PieterB pisze: dziwne masz te objawy bo normalnie po odkręceniu korka wlewu oleju silnik się strasznie telepie, obr spadają i niemal chce gasnąć a na pewno nie zwiększa obr., tak przynajmniej jest u mnie i w kilku innych które sprawdzałem.
Wracając do silniczka krokowego. Niedawno sprawdzałem co tam u niego. Benzyna jest czarna, czyli coś tam się umyło. Czy zostawić go jeszcze w tej benzynie? Czy macie jeszcze jakąś poradę dotyczącą czyszczenia krokowca?
W tej benzynie to mu spokojnie pół doby wystarczy Po wyjęciu go ze słoika przytknij go na krótko do aku kilkanaście razy, przepłucz dobrze benzyną, jeszcze raz do aku i nasmaruj ten tłoczek, który pracuje w środku (najważniejsza czynność moim zdaniem, bez niej te czyszczenia i cudowania nie mają sensu na dłuższą metę). Mi krokowiec się zawieszał na 3k obr., zrobiłem właśnie tak jak wyżej napisałem i jak ręką odjął. Śmiga aż miło To jest pierdoła i rzecz praktycznie niezniszczalna, wystarczy to z głową "zregenerować".Czy macie jeszcze jakąś poradę dotyczącą czyszczenia krokowca?
U mnie po odkręceniu korka również obroty spadają, silnik chodzi kulawo. Nie próbowałem dodawać gazu, ale być może właśnie tak ma byc jak opisujesz? Może krokowy wtedy te obroty zwiększa aby utrzymać silnik "Przy życiu"?Normalnie jest tak jak mówisz. Same obroty się nie zwiększają, dopiero po dodaniu gazu i odpuszczeniu obroty trzymają się wysoko.
A z tym dmuchaniem powietrzem, to trochę dziwna sprawa... poszukaj w googlach co nie co. Może podpytaj kumatego mechanika.
Jak czyściłem swój, to za Chiny nie szło go ruszyć śrubokrętem nawet przy użyciu siły, więc uznałem że tak ma być i przytknąłem do aku, wtedy tłoczek pracował. No i tak jak mówisz warto też upewnić się czy on w ogóle działa.a nie wiem po co do aku podłączać(chyba tylko po to by sprawdzić czy elektrycznie działa) wystarczy śrubokrętem popychać tłoczek i jak pracuje leciótko i bez zacięć znaczy gitara
Możliwe, że było tak jak mówisz. Ale ja i tak wolę i zalecam także innym po czyszczeniu krokowca dać go na krótko do aku aby "rozruszać" tłoczek, tak dla pewności. :mrgreen:a bo pewnie popychałeś nie tą część tłoczka co trzeba
Raczej kiepskie podejście do sprawy. Coś ala "Musi dymić"... <ok>A to że dmucha to dmucha bo musi bo takie są te padliny.
Panowie nowe objawy. Być może to po przeczyszczeniu krokowca.
Samochód stał przez cały weekend. Dzisiaj odpalam i... obroty wariują. Raz 1200obr raz 1600 i tak na zmianę. Jakbym dodawał gazu i puszczał choć tego nie robiłem. Kiedy dodałem gazu obroty stanęły na 3000 i trzymały tak cały bez gazowania. Musiałem wyłączyć silnik. Po ponownym uruchomieniu wszystko wróciło do normy
Samochód stał przez cały weekend. Dzisiaj odpalam i... obroty wariują. Raz 1200obr raz 1600 i tak na zmianę. Jakbym dodawał gazu i puszczał choć tego nie robiłem. Kiedy dodałem gazu obroty stanęły na 3000 i trzymały tak cały bez gazowania. Musiałem wyłączyć silnik. Po ponownym uruchomieniu wszystko wróciło do normy