Witam!
Ostatnio mam dość spore problemy z obrotami biegu jałowego i ze spalaniem. Zaczeło się od tego, że najpierw obroty spadały do około 600, obecnie, zarówno na pb i lpg, wynoszą 1200-1300. Spalanie pb wzrosło nieprawdopodobnie- cztery odpalenia i jazda do temp. ok. 60 stopni i jakieś 7-8 litrów wyparowało :-x Pierwsze, co wpadło mi do głowy, to niebieski czujnik, albo nastawnik przepustnicy. Chyba, że się mylę? Dodam jeszcze, że niedawno autko przeszło zabieg skrobanki katalizatora, może to ma jakiś związek? Powiedzcie koledzy, jak najprościej zdiagnozować przyczyny tej usterki?
[B3 1.8 PM LPG] Duuuże problemy ze spalaniem i z obrotami
Co do gazu- dokładnych informacji nie jestem w stanie udzielić, jest to stary typ instalacji, centralka z trzema pozycjami: pb, lpg, auto. Po odłączeniu czujnika obroty spadły do 1000 na zimnym silniku, więc pewnie ponosiczęść winy. Ale czy spowodowałby tak drastyczny wzrost spalania? No i podstawowe pytanie: czy po wycięciu kata powinienem zrobić coś z sondą, czy zostawić tak jak jest?
Ok, nowa porcja newsów: wymiana niebieskiego czujnika nie pomogła. Wczoraj zrobiłem jakieś 50 km, na starcie wskaźnik paliwa był przed rezerwą, po zakończeniu trasy opierał się już o ostatnią czerwoną kreskę Wygląda na to, że autko spala jednocześnie pb i lpg. Powiedzcie, da się to jakoś sprawdzić samemu, bez analizy spalin? No i czy spalanie dwóch paliw może objawiać sie podwyższonymi obrotami na jałowym?
Słyszałem kiedyś ale nie wiem ile jest w tym prawdy że jest możliwe żeby benzyna zmieszała się z gazem. Taka mieszanka ma dużo więcej oktanów ale czy to powodowałoby zwiększenie obrotów to nie wiem Podobno mieszanka ma na tyle dużo oktanów że mogą występować nawet problemy z odpaleniem samochodu Ale jak mówię to tylko tak słyszałem ;D