[B3 2.0 3A] Nie trzyma obrotów jałowych gdy rozgrzany
moze ....eee masz jakis trupiasty akumulator i altelnator jest obciazony bardziej i na wstecznym dodatkowo dochodzi obciazenie swiatłami wstecznymi <lol> sprawdz co sie dzieje jak właczysz na luzie np długie
a próbowałes na postoju wrzucac inne biegi?? 1 2 3 4 5 R jest miedzy nimi róznica? tzn w obrotach
-------------
orjentuje sie ktos w jakim połozeniu powinna byc ta przepustniczka w tym czujniku
ma byc całkiem zamknieta czy troszke otwarta?
ja mam delikatna szczeline tzn
==>całkowicie otwarta i wracajac zamyka sie całkowicie a nastepnie przkreca sie dalej i własnie wtedy powstaje ta szczelina
w czujniku jest chyba jakas śruba-sworzeń do ustawienia pozycji do której ma wracac przepustnica moze musze wkrecic-wbic zeby nie byo tej szczeliny??
a próbowałes na postoju wrzucac inne biegi?? 1 2 3 4 5 R jest miedzy nimi róznica? tzn w obrotach
-------------
orjentuje sie ktos w jakim połozeniu powinna byc ta przepustniczka w tym czujniku
ma byc całkiem zamknieta czy troszke otwarta?
ja mam delikatna szczeline tzn
==>całkowicie otwarta i wracajac zamyka sie całkowicie a nastepnie przkreca sie dalej i własnie wtedy powstaje ta szczelina
w czujniku jest chyba jakas śruba-sworzeń do ustawienia pozycji do której ma wracac przepustnica moze musze wkrecic-wbic zeby nie byo tej szczeliny??
Akumulator jest jeszcze w miarę ok. Włączenie świateł mijania powoduje spadek wolnych obrotów z 1000 na około 900 i tak zostają, a włączenie długich nic wtedy nie zmienia. Na innych biegach nic się nie dzieje.
Podobnie dławienie jak przy wrzucaniu wstecznego dzieje się gdy włącza się wentylator chłodnicy.
Podobnie dławienie jak przy wrzucaniu wstecznego dzieje się gdy włącza się wentylator chłodnicy.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 16
- Rejestracja: 07 wrz 2008, 15:08
Ładowanie sprawdzałem zimą i było ok, problem też występował. Kabel, kopułka, palec (wszystko beru) i świece NGK wymieniane były niecałe 4,5 tys km temu.
Zapalenie świateł mijania powoduje płynny spadek obrotów o 0,1tys a załączenie świateł wstecznych o mniejszej przecież mocy spadek o 0,5tys, trochę dziwne. Raczej gdzieś tam mam zwarcie.
Ale dobra nie odbiegajmy od tematu. Dalej nie trzyma mi jałowych na LPG i na benzynie po dłuższej jeździe. Macie jeszcze jakieś pomysły co to mogłoby być?
Zapalenie świateł mijania powoduje płynny spadek obrotów o 0,1tys a załączenie świateł wstecznych o mniejszej przecież mocy spadek o 0,5tys, trochę dziwne. Raczej gdzieś tam mam zwarcie.
Ale dobra nie odbiegajmy od tematu. Dalej nie trzyma mi jałowych na LPG i na benzynie po dłuższej jeździe. Macie jeszcze jakieś pomysły co to mogłoby być?
ja mam ace to chyba to samo co 3a tyko produkowane w innym okresie i mam ten sam problem
grzebie juz od 2 tygodni i nic
mi jeszcze dochodzi czasem ciezkie zapalanie a bywa ze trzeba krecic z nawet około minuty bez przerwy bo takie chwilowe nic nie pomaga a pójniej telepie go jak głupiego małe wysokie co chile gasnie na jałowym
albo znowu zapali kilkanascie razy z rzedu od pierwszego cykniecia i chodzi normalnie
niezależnie czy zimny czy gorący
czujnik połozenia przepustnicy sprawdz czy działa i czy masz go dobrze przykreconego na srubach mozna go delikatnie przesójnac ,przekrecajac go słychac jak załancza sie i wyłancza ustaw go tak zeby krecac przepustnica (dodajac gazu dopiero pykną tzn sie zwłanczał
serwo (odłacz podłacz na zapalonym zobacz czy jest róznica )moze nieszczelne wezyki dochodzace do niego
mozliwe ze przepływomierz ma pogieta "blache" od strzałow która i ona moze sie zawieszac (spróbuj odkrecic całkiem ta gumowa rure co idzie do przepływomierza
tego ja próbowałem ale nic nie pomogło
czujnik teperatury kable i swiece raczej mało prawdopodobne tymbardziej na gazie
grzebie juz od 2 tygodni i nic
mi jeszcze dochodzi czasem ciezkie zapalanie a bywa ze trzeba krecic z nawet około minuty bez przerwy bo takie chwilowe nic nie pomaga a pójniej telepie go jak głupiego małe wysokie co chile gasnie na jałowym
albo znowu zapali kilkanascie razy z rzedu od pierwszego cykniecia i chodzi normalnie
niezależnie czy zimny czy gorący
czujnik połozenia przepustnicy sprawdz czy działa i czy masz go dobrze przykreconego na srubach mozna go delikatnie przesójnac ,przekrecajac go słychac jak załancza sie i wyłancza ustaw go tak zeby krecac przepustnica (dodajac gazu dopiero pykną tzn sie zwłanczał
serwo (odłacz podłacz na zapalonym zobacz czy jest róznica )moze nieszczelne wezyki dochodzace do niego
mozliwe ze przepływomierz ma pogieta "blache" od strzałow która i ona moze sie zawieszac (spróbuj odkrecic całkiem ta gumowa rure co idzie do przepływomierza
tego ja próbowałem ale nic nie pomogło
czujnik teperatury kable i swiece raczej mało prawdopodobne tymbardziej na gazie
Blaszka przepływomierza była sprawdzana, wszystko tam gra., tylko nie wiem czy z jej położeniem wszystko ok...
Serwo? Mam problem z twardym pedałem hamulca od ostatniej wymiany tylnych zacisków. Odpowietrzałem układ kilka razy ale nic nie daje. Pedał nie twardnieje wraz z przyciskaniem. Jak się przesiąde do innego samochodu gdzie pedał działa normalnie to 5 minut musi minąc zanim się przyzwyczaje. Ale problem z wolnymi obrotami występował wcześniej.
Czujnik położenia przepustnicy tak wiem, sprawdzam go już od dawna i jakoś nie mogę się do tego zabrać. Nie mam teraz za bardzo czasu, od lipca coś więcej z tym autem podziałam.
Serwo? Mam problem z twardym pedałem hamulca od ostatniej wymiany tylnych zacisków. Odpowietrzałem układ kilka razy ale nic nie daje. Pedał nie twardnieje wraz z przyciskaniem. Jak się przesiąde do innego samochodu gdzie pedał działa normalnie to 5 minut musi minąc zanim się przyzwyczaje. Ale problem z wolnymi obrotami występował wcześniej.
Czujnik położenia przepustnicy tak wiem, sprawdzam go już od dawna i jakoś nie mogę się do tego zabrać. Nie mam teraz za bardzo czasu, od lipca coś więcej z tym autem podziałam.
sory chodziło mi o silniczek krokowy
a co do chamulca powciskałeś tłoczki zeby weszły nowe klocki mozliwe ze masz zgniłe tłoczki i jak były wysuniete było ok a teraz jak ta zgiizna głebiej weszła w gniazdo to servo nie moze ich scigac
chamulce działaja dobrze ? czy az za dobrze moze nie odbijaja i cigle trzymaja
a co do chamulca powciskałeś tłoczki zeby weszły nowe klocki mozliwe ze masz zgniłe tłoczki i jak były wysuniete było ok a teraz jak ta zgiizna głebiej weszła w gniazdo to servo nie moze ich scigac
chamulce działaja dobrze ? czy az za dobrze moze nie odbijaja i cigle trzymaja
tylne zaciski były regenerowane przez firmę specjalizującą się w tym. Na przeglądzie diagnosta się przyczepił, że tak ciężko chodzi pedał, ale hamowały ładnie. Odbijają, gorzej z przednimi. I z przodu kończą mi się klocki.
Silniczek krokowy właśnie odłączam, bo inaczej nie przejechałbym przez centrum jakiegoś większego miasta. Wtedy obroty trzyma równo, ale 1200. Przy odpalaniu rozgrzanego po odłączeniu krokowca odpala lepiej.
Silniczek krokowy właśnie odłączam, bo inaczej nie przejechałbym przez centrum jakiegoś większego miasta. Wtedy obroty trzyma równo, ale 1200. Przy odpalaniu rozgrzanego po odłączeniu krokowca odpala lepiej.
Nie napotkałeś takich opinii wcześniej?
Gdybym wiedział przed zakupem to pewnie nie zaryzykowałbym kupna tego auta (było już z LPG).
Wątpię jednak żeby problem który tu rozpatrujemy był zależny od instalacji LPG. Po prostu coś się schrzaniło w tym ponad 20 letnim aucie i tyle.
A zrobiłeś sobie przycisk włączający dodatkowo wtrysk rozruchowy przy odpalaniu? Mi to pomogło i z odpalaniem na benzynie nie mam problemów. Teraz gorzej odpala na LPG i od jakiegoś czasu rano odpalam na benzynie i po chwili przełączam na LPG. Wcześniej było to nie do pomyślenia <ok>
Czujnik położenia przepustnicy sprawdziłem i niby działa tylko po puszczeniu linki jest chwila bez przejścia (może sekunda), tak jakby ta sprężyna za słabo odbijała. Albo tak ma być.
Gdybym wiedział przed zakupem to pewnie nie zaryzykowałbym kupna tego auta (było już z LPG).
Wątpię jednak żeby problem który tu rozpatrujemy był zależny od instalacji LPG. Po prostu coś się schrzaniło w tym ponad 20 letnim aucie i tyle.
A zrobiłeś sobie przycisk włączający dodatkowo wtrysk rozruchowy przy odpalaniu? Mi to pomogło i z odpalaniem na benzynie nie mam problemów. Teraz gorzej odpala na LPG i od jakiegoś czasu rano odpalam na benzynie i po chwili przełączam na LPG. Wcześniej było to nie do pomyślenia <ok>
Czujnik położenia przepustnicy sprawdziłem i niby działa tylko po puszczeniu linki jest chwila bez przejścia (może sekunda), tak jakby ta sprężyna za słabo odbijała. Albo tak ma być.
jesli zgasze go na "paliwie" to zapala dobrze gorzej jak zgaze na gazie
ale ostatnio tak ok(przez 500km tydzien jazdy )cos zaczyna mu sie polepszac az sie dziwie nie gasnie obroty trzyma zapala odrazu jak włacze klime tez obroty terz trzyma wczesniej gasł:> chyba sie przestraszył młota jak waliłem w piaste wyjmujac łozysko
opinie ludzi.. kazdy cos tam pisze jeden na zle inny na dobrze ale tych co maja problem zawsze ebdzie wiecej bo oni szukaja jego rozwiazania a tym którym działa ok nie chwala sie tym bo to dla nich nic nadzwyczajnego
ale ostatnio tak ok(przez 500km tydzien jazdy )cos zaczyna mu sie polepszac az sie dziwie nie gasnie obroty trzyma zapala odrazu jak włacze klime tez obroty terz trzyma wczesniej gasł:> chyba sie przestraszył młota jak waliłem w piaste wyjmujac łozysko
opinie ludzi.. kazdy cos tam pisze jeden na zle inny na dobrze ale tych co maja problem zawsze ebdzie wiecej bo oni szukaja jego rozwiazania a tym którym działa ok nie chwala sie tym bo to dla nich nic nadzwyczajnego
witam
mam tak samooo jak ty....
tak na szybko, masz problem z potencjometrem przepływomierza, to przez niego gaśnie, ponieważ jest zużyty. co zrobić jest tu gdzieś na forum musisz poszukać.
off top, jeśli chcesz by to śmigało na gazie.
wywalasz caaałą ( całą, wszystko ) elektronike od gazu, komuter, emulator, regulator.
w momencie przełączenia na gaz pompka paliwa off.
zostaje Ci instalacja I genereacji czysto podciśnieniowa.
dobrze to trzeba wyregulować, na analiztorze spalin ( z mądrym człowiekiem do jego obsługi )
oczywiście szczelności układu i sprawność układu zapłonowego to podstawa.
aby układ paliwowy pozostał sprawny co jakiś czas trzeba trochę na benzynie pośmigać.
.
u mnie na parowniku lovato działa od 3 lat, na gazie jakieś 70k km, w tym czasie jedna regeracja parownika i ze 3 filtry gazu.
benzyna bez problemów (za wyjątkiem regulatora ciśnienia ale to padło ze starości)
spalanie gazu:
trasa 9,5 - 10,5
miasto 11
pizganie 14
rekord 8,6 ( nad morze w nocy gorzej niż emeryt ).
pozdrawiam
mam tak samooo jak ty....
tak na szybko, masz problem z potencjometrem przepływomierza, to przez niego gaśnie, ponieważ jest zużyty. co zrobić jest tu gdzieś na forum musisz poszukać.
off top, jeśli chcesz by to śmigało na gazie.
wywalasz caaałą ( całą, wszystko ) elektronike od gazu, komuter, emulator, regulator.
w momencie przełączenia na gaz pompka paliwa off.
zostaje Ci instalacja I genereacji czysto podciśnieniowa.
dobrze to trzeba wyregulować, na analiztorze spalin ( z mądrym człowiekiem do jego obsługi )
oczywiście szczelności układu i sprawność układu zapłonowego to podstawa.
aby układ paliwowy pozostał sprawny co jakiś czas trzeba trochę na benzynie pośmigać.
.
u mnie na parowniku lovato działa od 3 lat, na gazie jakieś 70k km, w tym czasie jedna regeracja parownika i ze 3 filtry gazu.
benzyna bez problemów (za wyjątkiem regulatora ciśnienia ale to padło ze starości)
spalanie gazu:
trasa 9,5 - 10,5
miasto 11
pizganie 14
rekord 8,6 ( nad morze w nocy gorzej niż emeryt ).
pozdrawiam
Obstawiam właśnie ciągle potencjometr, ale nie wyświetliło mi jeszcze jego błędu dlatego się waham z wymianą. Widziałem tanie chińskie zamienniki na allegro. Na forum mercedesa piszą, że je zakładali i ponoć działają.
http://allegro.pl/czujnik-polozenia-kla ... source=mlt
http://allegro.pl/czujnik-polozenia-kla ... source=mlt
ja nie wiem dlaczego ale tak jak wczesniej pisałem obiawy ustały :> czasem od czasu so czasu cos tam go pyrkie ale to na zimnym a na benzynie chodzi jak igiełka
ostatnie czego sie dotykałem to własnie był czujnik przepustnicy tzn ustawiłem go inaczej
===========
ehh chodził tak ładnie ze zapomniałem jaka to była meczarnia z tymi obrotami
ale co piekne zawsze musi sie skonczyc
2 dni temu wywaliło mi wąz wychodzacy na nagrzewnice i pozalewało silnik i jazda od nowa
znowu te same objawy skacze z obrotami
najwidoczniej to albo gdzies zalana wtyczka albo kable
no to bede wycierał i suszył
=================
podkreciłem srube ustalajaco pozycje "zamknietej "przepustnicy dosłowne o dwa obroty i jak reką odjął wszytko ok. obroty nie kicaja nie spadaja ponizej 1000 trzymaja równiutko
ostatnie czego sie dotykałem to własnie był czujnik przepustnicy tzn ustawiłem go inaczej
===========
ehh chodził tak ładnie ze zapomniałem jaka to była meczarnia z tymi obrotami
ale co piekne zawsze musi sie skonczyc
2 dni temu wywaliło mi wąz wychodzacy na nagrzewnice i pozalewało silnik i jazda od nowa
znowu te same objawy skacze z obrotami
najwidoczniej to albo gdzies zalana wtyczka albo kable
no to bede wycierał i suszył
=================
podkreciłem srube ustalajaco pozycje "zamknietej "przepustnicy dosłowne o dwa obroty i jak reką odjął wszytko ok. obroty nie kicaja nie spadaja ponizej 1000 trzymaja równiutko